Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 6 maja 2024 00:30
Reklama Baner A1 BUDBRAM
Reklama

Zabawa rozkręca się na dobre, czyli dawne karnawały

"Błysnęło światło i ukryty kwartet wykonał tryumf. Lokaje wnieśli szampana. Goście trącili się kieliszkami, wstawali, siadali, szurali krzesłami, huczeli jak morze. Gdy znów pozajmowali miejsca, podano lody. Wtedy zaczęto wznosić toasty" – wspominał literat Wacław Grubiński upojną zabawę sylwestrową, która odbyła się w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia 1911 r. (niestety, nie napisał gdzie był ów bal).
Zabawa rozkręca się na dobre, czyli dawne karnawały

Autorowi tych wspomnień szczególnie utkwiła w pamięci mowa wygłoszona przez pewnego sędziwego obywatela. Dżentelmen nosił modny wówczas, czworokątny monokl. Przemawiał z ręką wzniesioną na wysokości śnieżnobiałego kołnierzyka. 

"Drodzy współbiesiadnicy" – mówił ów szacowny obywatel. "Przed chwilą w ciemnościach pochowaliśmy nowy rok. Pochowaliśmy go obojętnie, gorzej niż psa! Takich pogrzebów pamiętam o wiele więcej niż wy, moi mili. Mam bowiem skończonych lat 81. I oto dostrzegłem, proszę wysłuchajcie mnie spokojnie, dostrzegłem w tej rzekomej śmierci i w tym rzekomym narodzeniu... zwyczajne oszustwo. Nikt nie umiera, kochani, i nikt się najdrożsi nie rodzi". 

Sylwester... 13 dni później

Jak to możliwe? "Ponieważ w sylwestrową noc nie zwraca się uwagi na rok stary, więc stary oszust cichaczem włazi za parawan, zmienia perukę, szminkuje twarz i wnet wychodzi na scenę ludzkiego świata jako śliczny chłopiec" – tłumaczył dalej starszy pan chyba trochę zdziwionym biesiadnikom. "Każe się nazywać Nowym Rokiem i rzuca w ludzi grzechotką, tęczową bańką nadziei. Ale naprawdę na imię mu, komedyantowi, życie. Wiele hałasu o nic". 

Takie filozoficzne mowy w noc sylwestrową oczywiście się zdarzały, jednak nie były normą. Ludzie zwykle wręcz upajali się szaloną zabawą i... robili to bez większych refleksji. Z tą magiczną nocą oraz Nowym Rokiem związanych było także wiele zwyczajów. 

Nie wszystkie obchody odbywały się w tym samym czasie. Bo co ciekawe, Polacy żyjący w czasach zaborów obchodzili Sylwestra (to zwyczajowa nazwa wieczoru i nocy z 31 grudnia na 1 stycznia) w różnych terminach. Na terenach zajętych przez Prusy i Austrię oraz w tzw. Kongresówce obowiązywał kalendarz gregoriański. Znaczna część dawnej Rzeczpospolitej (chodzi m.in. o dawne ziemie kresowe) została jednak włączona do imperium Romanowów. Tam obowiązywał kalendarz juliański. Oznaczało to, że mieszkańcy Rosji (w tym także nasi krajanie) obchodzili Sylwestra 13 dni później niż Polacy w innych częściach naszego rozszarpanego przez zaborców kraju. 

Tak czy owak, w bogatych dworach ziemiańskich zabawa rozpoczynała się... wystrzałowo. Urządzano wówczas duże polowania, głównie na dziki lub zające. Jedno z nich wspomina Antoni Belina Brzozowski. Odbyło się w lasach Ordynacji Zamojskiej niedaleko Kozłówki (relacja znalazła się w książce Tomasza Adama Pruszaka pt. "Ziemiańskie święta i zabawy"). 

"Jeszcze zupełnie było ciemno, kiedy z różnych folwarków odjeżdżały sanie z nagonką na miejsce wyznaczone do odstrzału" – czytamy w tych wspomnieniach. "Tego dnia śniadanie podawano o siódmej rano. (Była to) gorąca kasza owsiana na rosole, no i naturalnie wszelkiego rodzaju wędliny. Przed ósmą pod zajazd podjeżdżały szerokie, drewniane sanie, do których goście w futrach załadowywali się, trzymając swoje sztucery". 

Polowanie i strzelanie z batów

Strzelców zawożono w wyznaczone miejsce. Z drugiej strony (w odpowiednim miejscu lasu) ustawiano nagonkę. Ruszała ona gdy jeden z leśniczych zagrał na trąbce. 

"Dochodziło coraz głośniejsze hukanie nagonki" – pisał Brzozowski. "Przez linię strzelców przebiegała wpierw drobna zwierzyna, potem sarny i rogacze, a wreszcie z hukiem i trzaskiem zaczęły pędzić dziki, albo pojedyncze odyńce, albo stada matek z warchlakami. Las roztrząsł się od huku strzałów. Myśliwi rozstawieni na duchcie, w odległości około stu kroków – przepuszczali dzika przez drogę, by dopiero w ostatniej chwili oddać strzał (...). Po tej kanonadzie, która trwała około pół godziny, nagonka wychodziła na linię strzelców". 

Wówczas trąbiono koniec polowania. Następnie myśliwi oraz uczestnicy nagonki spotykali się przy ogniskach, gdzie omawiali wrażenia z polowania. Pito po kilka kieliszków wódki oraz koniak. Podawano także zimne i gorące zakąski. Po południu polowanie powtarzano w innej części lasu. Jego scenariusz także się powtarzał... 

Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy Lege Artis
ReklamaBnaer reklamowy firmy Kronika Tygodnia
ReklamaBaner reklamowy b - dodatek
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ......Treść komentarza: .......Data dodania komentarza: 05.05.2024, 15:40Źródło komentarza: Biłgoraj: Park w nowej odsłonieAutor komentarza: Zdegustowany mieszkaniecTreść komentarza: Ten park to pośmiewisko dla miasta Biłgoraj.Wieloletnie zaniedbania doprowadziły w chwili obecnej do kompletnej ruiny.Cieki wodne w parku wyschły i zarosły.Zieleń nie przycinana i nie koszona przypomina obecnie dżungle amazońską.Jedyny tej wielkości park w mieście stał się siedliskiem zbirów i pijaków.Burmistrz miasta i radni przez tyle lat nic nie zrobili z tym miejscem.Kompromitacja.Data dodania komentarza: 05.05.2024, 15:39Źródło komentarza: Biłgoraj: Park w nowej odsłonieAutor komentarza: Marylka S.Treść komentarza: Nie miała żadnej rywalizacji. "Pani chorągiewka" najpierw z PiS, potem z KO, a teraz już 2050... hahahaData dodania komentarza: 05.05.2024, 14:23Źródło komentarza: Hrubieszów: Był burmistrzem przez 1 dzień. Wygrał to w finale WOŚPAutor komentarza: PO to złoTreść komentarza: kłamstwa, kłamstwaData dodania komentarza: 05.05.2024, 10:14Źródło komentarza: Hetman Zamość miał ochotę odkuć się na Metalowcu GorajAutor komentarza: obserwatorTreść komentarza: Taka prawda. Bezrobotna z wyboru i zajęta głupotami matka, a biedny chłopak zapłacił za to najwyższą cenę:(Data dodania komentarza: 04.05.2024, 22:51Źródło komentarza: Zabójstwo 16-letniego Eryka w Zamościu. Przełom w sprawieAutor komentarza: JOLATreść komentarza: Nie pokazujcie do znudzenia są ważniejsze tematyData dodania komentarza: 04.05.2024, 21:09Źródło komentarza: Rozmowa z Krystyną Rybińską-Smyk, przewodniczącą Zamojskiej Rady Seniorów
Reklama
Reklama