Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 08:50
Reklama Baner reklamowy FOOD P

Szerzy się złodziejstwo w sklepach. Kradzieżom winna nie tylko drożyzna

Falę kradzieży napędza nie tylko inflacja. Złodziejom sprzyjają także nowe rozwiązania techniczne w sklepach i zmiany w prawie.
Szerzy się złodziejstwo w sklepach. Kradzieżom winna nie tylko drożyzna

Autor: iStock

Garść danych. Od stycznia do września 2021 r. w statystykach policji odnotowano o prawie 21 proc. więcej przestępstw i o 6 proc. więcej wykroczeń niż rok wcześniej. Mowa o kradzieżach sklepowych, których było 18 356. Dane za bieżący rok nie są optymistyczne. W ciągu sześciu miesięcy było aż 17 219 kradzieży. To 28 proc. więcej niż rok wcześniej. A wszystko wskazuje na to, że liczby będą tylko rosły.

- Drożyzna sprzyja przestępczości, także sklepowej. Oczywiście nie sposób przewidzieć konkretnego wskaźnika, ale wzrost kradzieży jest nadal pewny. Ochrona kosztuje, a pieniędzy brakuje i tracą one wartość. Do tego obniża się próg społecznego przyzwolenia na kradzież. Jest dość powszechny pogląd, że biedny też ma prawo żyć, tym bardziej gdy pracuje i nie ma na życie, bo np. oszczędza na zimę, tj. na prąd i ogrzewanie – komentował niedawno dr Andrzej Maria Faliński, wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.

Zmiany widać gołym okiem. O ile zabezpieczenia przed złodziejami zakładano tylko na ubrania czy na drobną elektronikę, to teraz tego rodzaju środki są stosowane w przypadku masła.  – W sieci Kaufland korzystamy z zabezpieczeń, które mają zapobiec kradzieży danych grup produktowych. Część artykułów wyznaczonych do zabezpieczenia jest ustalana centralnie. Ponadto – w zależności od potrzeb – w wybranym sklepie systemem antykradzieżowym mogą zostać objęte produkty wskazane przez menedżera marketu. W przypadku próby kradzieży, gdy klient przekracza bramkę, zabezpieczenie uruchamia sygnał alarmujący pracowników marketu – wyjaśniała Maja Szewczyk z Działu Komunikacji Korporacyjnej sklepów Kaufland.

Ale nie tylko drożyzna sprawia, że rozmiar złodziejstwa jest większy. Zachęcają do tego także pewne rozwiązania techniczne. To np. kasy samoobsługowe.

– Porównując sklepy ze stałymi kasami samoobsługowymi i bez nich, badania opracowane przez Efficient Consumer Response (ECR) wykazały, że sklepy ze stałymi kasami samoobsługowymi miały wyższy poziom strat, a niektóre studia przypadków w branży spożywczej odnotowały straty na poziomie od 33 proc. do nawet 147 proc. Nie od dziś wiadomo, że stosowanie kas samoobsługowych w handlu detalicznym bezpośrednio skutkuje zwiększeniem kradzieży, a pandemia tylko nasiliła to zjawisko – ocenia w wywiadzie dla serwisu wiadomoscihandlowe.pl Ewa Pytkowska, szefowa polskiego oddziału firmy Checkpoint Systems.

Trzeba też dodać, że zmienia się kwota, od której mowa jest o kradzieży. Teraz to 500 zł (poniżej tego to wykroczenie), ale Sejm właśnie przyjął nowelizację Kodeksu karnego, co ma przesunąć granicę do 800 złotych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Zawisza Ciemny 26.07.2022 19:49
Widziałem w Tomaszowie - miejscowy menel połaził między regałami, wsadził dwa piwa w slipy a jedno w garść i stanął w kolejce do kasy. Zauważyłem, że obsługa już o tym wie. Stanąłem w oddali i czekałem na akcję,.. jednak jej nie było a menel zapłacił za jedno piwo i poszedł. Wniosek - 2/3 strat to sprawa obsługi sklepu

Kaźdym wpisem potwierdzasz 27.07.2022 05:54
Naprawdę obsługa sklepu to ukradła ? Cóż za logika

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama