Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 5 maja 2024 17:51
Reklama Baner A1 BUDBRAM
Reklama

Witold Świadek z Ulhówka. Pierwszy polski mistrz świata w sporcie samolotowym

Jego sen o lataniu się ziścił. Choć aż tak wysokie loty nawet mu się nie śniły. Został pierwszym polskim mistrzem świata w sporcie samolotowym, wielokrotnym medalistą na zawodach w Polsce i Europie. Tylko za szybko spadł... Ten mistrz, Witold Świadek dorastał w Ulhówku, a potem często tam wracał, odwiedzał rodziców i znajomych.
Witold Świadek z Ulhówka. Pierwszy polski mistrz świata w sporcie samolotowym
1960 r. SP w Ulhówku, nauczyciel: Alfreda Pawlik, w pierwszym rzędzie: Stanisław Bartosiewicz, Henryk Sachajko. W drugim: NN, Henryk Kita, Henryk Kadamus, Ryszard Mołdoch, Kazimierz Mękal, NN, Emilia Mołdoch.

Rodzice Witolda Świadka, mistrza lotnictwa wyczynowego, nie pochodzili z Ulhówka. Matka – Zenona – urodziła się w Tallinie w Estonii, była córką Estończyka Sergiusza Gryszela i Polki Marii z domu Wiażel. Zenona była poliglotką. Znała estoński, polski, biegle władała niemieckim, znała też łacinę i trochę grekę. W Tallinie pracowała w administracji na kolei. Stamtąd, jak opowiada jej córka Jolanta Spasowicz, została wywieziona na roboty przymusowe do Niemiec.

W niewoli poznała Stefana Świadka – inżyniera budownictwa i kierowcę rajdowego. W 1945 r. wzięli ślub. Tuż po wyzwoleniu zmarł Sergiusz Gryszel, a Maria z drugą córką Tamarą postanowiła wyjechać do Polski. Wybrały Słupsk. Zenona pojechała do Piekar Śląskich, bo tam mieszkał Stefan. W Polsce wzięła z nim drugi ślub, tym razem cywilny. W 1949 r. urodził im się syn, Witold. Małżeństwo jednak się rozpadło. Zenona z synkiem wyjechała do Milanówka pod Warszawą. Podjęła pracę w Ministerstwie Kultury i Sztuki. Rozpoczęła nawet studia, ale Witek zaczął bardzo chorować. Studia zeszły na dalszy plan. Najważniejsze stało się leczenie syna. Mały ostatecznie wyzdrowiał, a na drodze Zenony pojawił się inny mężczyzna. I to z nim spędziła resztę życia.

Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.

 

 

 


Podobno, żeby dodać powagi swojej wciąż uśmiechniętej twarzy Witold Świadek zapuścił brodę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy Lege Artis
ReklamaBnaer reklamowy firmy Kronika Tygodnia
ReklamaBaner reklamowy b - dodatek
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama