Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 5 maja 2024 16:30
Reklama Baner A1 BUDBRAM
Reklama

Zamość: Bajoro uprzykrza nam życie! Problem na os. Wojska Polskiego

Mieszkańcy kilku bloków stojących przy ul. Poniatowskiego mają już "po dziurki w nosie" ogromnej kałuży, która po każdym deszczu pojawia się na pobliskim parkingu. Zdarza się, że zajmuje ona cały plac i stoi w tym miejscu tygodniami. Tak jest podobno od ponad 30 lat. Czy coś się w tej sprawie w końcu zmieni?
Zamość: Bajoro uprzykrza nam życie! Problem na os. Wojska Polskiego
Parkingowa kałuża w pełnej okazałości. Okoliczni mieszkańcy mają już jej dość.

Autor: Fot. Bogdan Nowak

Może pomożecie mieszkańcom bloków przy ul. Poniatowskiego 1 i 3 – napisała we wtorek, 21 maja, na stronie facebookowej pani Anna (nazwisko do wiadomości redakcji). "Po ulewach mamy przed blokiem ogromne bajoro, które utrzymuje się tak długo, aż woda z niego wyparuje. Na razie nie ma na to szansy. Pokażcie to w waszej gazecie, bo nie mamy żadnej pomocy w tej sprawie. A przecież to zatoka parkingowa, teren od lat utwardzony. Efekt? To bajoro mamy na okrągło". 

Myślicie, że coś zmienicie? 

Ulica Poniatowskiego znajduje się na osiedlu Wojska Polskiego. Niektóre ze stojących tam bloków pamiętają jeszcze lata 50. ub. wieku. W tych czasach zaplanowano także osiedlową przestrzeń. Nie było w niej wiele miejsca na samochody, bo – co oczywiste – kilkadziesiąt lat temu niewiele osób mogło się pochwalić własnym autem. Od lat 50. powstawały osiedlowe parkingi, ale nadal jest ich zbyt mało. Nic dziwnego, że każde miejsce, gdzie można zaparkować samochód, jest na osiedlu niemal na wagę złota. 

Tak jest m.in. obok bloków przy ul. Poniatowskiego 1 i 3. Istnieje tam parking, na którym od biedy można podobno "upchać" nawet kilkanaście samochodów. Co z tego, kiedy okoliczni mieszkańcy raczej go unikają. 

 – Na tym parkingu niemal cały czas stoi woda albo tonie w błocie. Nawet gdy jest sucho, to obawiamy się tam postawić samochody. Bo w nocy może popadać i jak wtedy po wodzie do auta dotrzeć?  – mówi jeden z lokatorów. – No, ale nie jest to normalna sytuacja. Żyjemy przecież na dużym osiedlu, niemal w centrum miasta! 

Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Henia 28.05.2019 18:36
Oj, tam, oj, tam. Co na to wasz ukochany radny społecznik? Dlaczego nic z tym nie robi? Od tego jest, żeby pomagać swoim wyborcom.

jery 28.05.2019 10:36
Miasto Zamość ma inne ważniejsze priorytety: koncert Sławomira, a potem Martyniuka i festiwal piosenki "Majteczki w kropeczki" . Wiaderkami sobie kałuże wylejcie bo miasto jak zawsze swoich mieszkańców ma głęboko...

Obserwator 28.05.2019 12:38
A za wcześniejszych włodarzy to problemu nie było? od lat problem ten sam władza się zmienia i nic nie jest robione w tym temacie

mieszkanka 28.05.2019 16:46
nasza władza bardzo kocha światełka i muzyczkę

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy Lege Artis
ReklamaBnaer reklamowy firmy Kronika Tygodnia
ReklamaBaner reklamowy b - dodatek
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama