Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 23:46
Reklama

Grabowiec: Tablicy wciąż nie ma. Pytamy dlaczego

Jest projekt, pozytywna opinia Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie zaproponowanej inskrypcji i określona lokalizacja tablicy na terenie cmentarza wojennego w Bereściu. Ale tablicy poświęconej zamordowanej 78. lat temu przez Ukraińców pięcioosobowej rodzinie Kozłowskich spod Grabowca jak nie było, tak nie ma. Skąd ta opieszałość?
 Grabowiec: Tablicy wciąż nie ma. Pytamy dlaczego
Na grobie rodzinie Kozłowskich do niedawna znajdowała się tabliczka z napisem „Zabici przez UPA”, ale już jej nie ma.

Autor: Fot. Piotr Rypina

Kilka dni temu minęła kolejna smutna rocznica mordu. Pisaliśmy o nim obszernie trzy lata temu. Przypomnijmy, że 12 czerwca 1944 r. w nieistniejącej już kolonii Obłyczyn pod Grabowcem ukraińscy nacjonaliści zamordowali Wojciecha Kozłowskiego oraz jego żonę Katarzynę i trzy córki. Z rzezi ocalało dwoje dzieci Kozłowskich: 12-letni Lucjan i 22-letnia Zofia. Lucjan po wojnie mieszkał w Tarnowie, Zofia – w Zamościu. Oboje już nie żyją. – Śmierć najbliższych była dla mojej mamy traumą do końca życia – opowiadał nam Mieczysław Maciejewski, syn Zofii. – Niechętnie o tym rozmawiała, nie chciała do tego wracać. Wiem, że Ukraińcy zapędzili całą rodzinę do mieszkania i pierwszego zabili dziadka. W komorze. Z pistoletu. Mama słyszała suchy trzask. Sama schowała się z najmłodszym bratem pod łóżko i dzięki temu przeżyli napad.

Na koniec bandyci podpalili dom.

Pamięć się należy!

Dwa lata temu grupa mieszkańców gminy Grabowiec zwróciła się do władz samorządowych o podjęcie skutecznych działań w „zakresie wykonania i umieszczenia stosownej tablicy” upamiętniającej bestialsko zamordowaną rodzinę Kozłowskich, a także tablicy informacyjnej. Ta pierwsza powinna być eksponowana na cmentarzu wojennym w Bereściu, natomiast tablica informacyjna powinna stanąć w miejscu po byłej kolonii Obłyczyn. Petycja, pod którą podpisało się 28 osób, trafiła do wójta Grabowca Bartosza Popka i przewodniczącej Rady Gminy Grabowiec Elżbiety Czaty. – Mijają dwa lata, a tablicy nie ma – informuje inicjator przedsięwzięcia Marek Gąska z Grabowca.

Cały artykuł przeczytasz w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
majordoktor 28.06.2022 16:51
UPA?Tam?Wtedy?

Zenek 29.06.2022 23:32
A kiedy miała być, tępy ignorancie!?

Козак 05.07.2022 14:31
Wtedy na tym terenie nie było UPA. Co najwyżej jednostki niemieckie złożone z Ukraińców. UPA zajęta była walką z AK w pow. tomaszowskim.

Ja 28.06.2022 16:26
A ja myślę, że pan Bartosz woli zająć sie narazie dziurawymi drogami w gminie, bo są jednymi z najgorszych w powiecie, chyba są priorytety, a na pomnik jeszcze znajdzie sie czas

Obserwator 30.06.2022 07:41
Bardziej sciezkami dla znajomych do pracy w gminie

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama