nosg

Wszystko było teoretycznie dograne. Obywatel Albanii zdołał nielegalnie przekroczyć polsko-ukraińską granicę, a pod Horodłem czekał na niego rodak i Brytyjczyk, którzy mieli pomóc cudzoziemcowi przedostać się w głąb Europy. Jednak nic z tego nie wyszło, bo migranta wcześniej "przejęli" strażnicy graniczni z Horodła.

Najpierw w ruch poszła wielka koparka, a później łopaty. Takiego sprzętu musieli użyć strażnicy graniczni i celnicy z Hrubieszowa, aby dotrzeć do przemycanego towaru.

Nie miał paszportu, więc wymyślił, że najlepszym sposobem przedostania się z Polski na Ukrainę będzie pokonanie tzw. zielonej granicy. 38-letni obywatel Francji do celu nie dotarł. Zatrzymali go strażnicy graniczni z Dołhobyczowa.

Aż 100 nowych funkcjonariuszy zamierza w przyszłym roku przyjąć do służby Nadbużański Oddział Straży Granicznej. Dokumenty można składać nie tylko w głównej siedzibie w Chełmie, ale również w Białej Podlaskiej i w Zamościu.

Obywatelowi Armenii nie udało się wjechać do Polski. Mężczyzna został zatrzymany na granicy w Dołhobyczowie.

DAF wartości 110 tys. złotych już prawie wyjechał na Ukrainę, ale podczas odprawy w Hrebennem strażnicy graniczni zorientowali się, że ciężarówka jest kradziona.

Nie miał dokumentów uprawniających go do pobytu w Polsce, więc nawet nie próbował legalnie przekraczać granicy. Z Ukrainy przeszedł przez tę tzw. zieloną. I zaraz za nią został zatrzymany.

Nie miał dokumentów, które pozwalałyby mu na legalny pobyt w Polsce. Z Ukrainy przedostał się przez zieloną granicę. Nielegalnego migranta zatrzymali funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej z placówki w Dołhobyczowie.

30-letni Ukrainiec usiłował przez Hrebenne wyjechać z Polski skradzionym we Francji busem. Nie zdołał.

W rejonie przejścia granicznego w Hrebennem został zainstalowany nowoczesny termowizyjny sprzęt do monitorowania terenu. Będzie pomocny w pracy służb.

Muszą mieć przy sobie gotówkę, aby wjechać do naszego kraju. A jeśli jej nie posiadają, obywatele Ukrainy ratują się podrabianymi pieniędzmi. Dwa takie przypadki oszustw wykryto ostatnio na przejściu granicznym w Zosinie.

To była wspólna akcja strażników granicznych z Hrubieszowa i Hrebennego oraz wrocławskich policjantów. Wspólnie na Dolnym Śląsku znaleźli składy części samochodowych z kradzionych pojazdów.

Dopuścił się seksualnego przestępstwa we Włoszech i był poszukiwany przez tamtejszy wymiar sprawiedliwości. Obywatel Afganistanu został zatrzymany, gdy przekraczał granicę w Hrebennem.

Przemytnicy próbują różnych metod, by wwieźć do Polski nielegalne papierosy. Ale nie zawsze im się udaje. Ostatnio polskie służby przejęły kontrabandę wartą ok. 120 tys. zł. Pakunki były przymocowane magnesami do wagonów i zasypane rudą żelaza.

Towar schowali do pudeł i szczelnie owinęli je folią, a później przerzucili przez Graniczny Bug. Tak przemytnicy dostarczyli z Ukrainy do Polski sporą ilość nielegalnych papierosów. Nie zarobią na nich. Wszystko stracili w pobliżu Strzyżowa (gm. Horodło).