topielec

Z powodu braku znamion czynu zabronionego chełmska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci 64-letniego traktorzysty, który utopił się w Mogielnicy przygnieciony przez ciągnik.

Topiącego się w biłgorajskim zalewie Bojary człowieka zauważyli ratownicy WOPR. Mężczyzna został wyciągnięty na brzeg. Trafił do szpitala. Jego życiu nic nie zagraża.

Porzucony nad rzeką rower i ani śladu człowieka. Wnioski nasunęły się same: rowerzysta mógł się utopić. Policja zaczęła szukać nieszczęśnika. Odnalazł się w... szpitalu.

Zwłoki mężczyzny wyłowiono w niedzielę z rzeki Łabuńki w Zamościu. Wstępnie ustalono, że to 66-letni bezdomny. Sekcja zwłok ma wskazać przyczynę jego śmierci.

W oczku wodnym w parku na ul. Włosiankarskiej topi się człowiek - takie zgłoszenie przyjęła w sobotę (19 października) wieczorem biłgorajska policja. Na pomoc wysłano dwie funkcjonariuszki.

Zwłoki 59-latka wyłowiono ze stawu przy ul. Browarnej w Zwierzyńcu. Denatem okazał się działacz miejscowego koła Polskiego Związku Wędkarskiego, który w dzień poprzedzający zawody wędkarskie brał udział w spotkaniu towarzyskim. Kilka dni wcześniej z rzeki Wieprz w Szczebrzeszynie wyłowiono zwłoki 41-latka.