omikron

Dostępna jest już piąta dawka preparatu przeciw COVID-19, która uwzględnia wariant Omikron. Już wiadomo, kto i od kiedy może się niż szczepić.

Kiedy Polska przygotowuje się do szczytu piątej fali pandemii, kraje zachodnie odchodzą od zaostrzonych zasad bezpieczeństwa. Niektóre nawet całkowicie z nich rezygnują.

Liczba zakażeń koronawirusem bije kolejne rekordy. Jak prognozują eksperci, musimy przygotować się na jeszcze czarniejszy scenariusz. Problem w tym, że system testowania może nie udźwignąć tego, co nas czeka.

W zeszłym tygodniu odnotowano pierwszy, a w tym dwa kolejne w województwie lubelskim przypadki koronawirusa Omikron. A może być ich więcej, bo na wyniki badań czeka jeszcze pięć osób.

Agnieszka Strzępka, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego, poinformowała dziś (31 grudnia), że na terenie województwa lubelskiego, konkretnie w mieście Lublin, został potwierdzony pierwszy przypadek wariantu omikron wirusa SARS-CoV-2. Osoba zakażona mieszka i studiuje w Lublinie, pochodzi spoza naszego kraju.

Eksperci stale donoszą, że wariant omikron koronawirusa jest o wiele bardziej zakaźny niż jego poprzednie wersje. Minister zdrowia przewiduje, że z jego powodu czwarta fala zachorowań płynnie przejdzie w piątą, więc pandemia nie pozwoli od siebie odpocząć. Polacy zapytani zostali o to, czy w obliczu aktualnej sytuacji szczepienia powinny być obowiązkowe dla wszystkich.

Doradca premiera do spraw COVID-19 udzielił wywiadu, w którym wypowiedział się na temat obecnej sytuacji pandemicznej w Polsce. Prof. Andrzej Horban wyjaśnił w rozmowie, w jaki sposób możemy uniknąć skutków nadchodzącego „tsunami” zachorowań.

Jeszcze nie doszliśmy do końca czwartej fali koronawirusa, a już pojawiają się prognozy, że wkrótce zaleje nas kolejna kumulacja zachorowań. Szef resortu zdrowia nie ma wątpliwości – odpowiedzialny będzie za to wariant Omikron, który już zbiera swoje żniwo na całym świecie.

Dotychczasowe działania rządu dotyczące pandemii skłaniały się ku normalnemu funkcjonowaniu gospodarki i społeczeństwa. Rosnąca stale liczba zakażonych nie spowodowała, jak w roku ubiegłym, zamknięcia miejsc publicznych czy narodowej kwarantanny. Pojawiła się jednak kolejna odmiana koronawirusa, która może zmienić wkrótce wszystkie przewidywane scenariusze.