odra

Niezależnie od tego, czy za masowe śnięcie ryb odpowiadają zabójcze algi, czy wylane do rzeki toksyny, winny jest człowiek. A właściwie człowiek-urzędnik.

Skutki katastrofy ekologicznej na Odrze są coraz bardziej odczuwalne. Z całą bezwzględnością uderzyły już m.in. w nadodrzański biznes, w tym turystykę. Przedsiębiorcy mówią wprost: katastrofa gospodarcza.

Dwa straszne tematy zdominowały mijający tydzień: śmierć polskich pielgrzymów w Chorwacji oraz katastrofa ekologiczna na Odrze. Oto nasz subiektywny przegląd najważniejszych i najciekawszych wydarzeń mijającego tygodnia.

Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk wyznaczył nagrodę w wysokości 1 mln zł za wskazanie osoby odpowiedzialnej za zanieczyszczenie rzeki Odra lub posiadającej istotne informacje mogące doprowadzić do ustalenia sprawców.

Zły stan Odry poruszył opinię publiczną. W mediach szeroko toczy się dyskusja. Niestety nadal oficjalnie nie wiadomo, kto zatruł rzekę.

Coraz więcej rodziców nie szczepi dzieci. W ostatnich 10 latach ich liczba zwiększyła się 14-krotnie. Groźba kary jest niestety mało skuteczna.

Odra znowu stała się groźna. Tylko w ub. roku na Ukrainie zanotowano prawie 3,5 tys. przypadków zachorowań na tę zakaźną chorobę. To o ponad dwadzieścia razy więcej niż rok wcześniej! W tym roku odra za naszą wschodnią granicą także nie odpuszcza. Do ukraińskich szpitali trafiło m.in. kilkanaścioro dzieci, które, jak donosiły media, były w stanie ciężkim. Czy mamy się czego obawiać?