Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 grudnia 2025 13:12
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

Kochanie, pozwól, że zanotuję...

To był ten dzień. Dzień, w którym zaczęłam śledzić własnego męża.
  • 16.11.2021 13:00
  • Autor: Grupa Tipmedia
Kochanie, pozwól, że zanotuję...

 

Nie sama, oczywiście. O Tajfun Group dowiedziałam się od koleżanki. Nie korzystała co prawda z ich usług detektywistycznych, a jedynie brała udział w prowadzonych przez nich warsztatach z samoobrony, jednakże reszty dowiedziałam się już samodzielnie, z Internetu. Nie byłam przekonana, ale myśl o tym, by w końcu przyłapać mojego męża na zdradzie kiełkowała we mnie już tak długo, że nie umiałam się jej pozbyć. Pozostało mi tylko ją zrealizować.

Zaczęło się od spotkania

Umówiłam się na konsultacje. Były bezpłatne, więc uznałam, że nie mam nic do stracenia. Przedstawicielem Tajfun Group okazała się zaskakująco młodo wyglądająca kobieta o sympatycznej twarzy. Bardzo starała się przeprowadzić tę rozmowę w jak najprzyjaźniejszej atmosferze, jednak trudno mi się było rozluźnić. Niełatwo być zrelaksowaną, kiedy wykłada się przed kimś obcym wszystkie karty na ten swojego związku. Byłam jednak zdeterminowana, więc próbowałam jak najdokładniej odpowiadać na wszystkie pytania i obszernie opisać całą sprawę. Mój mąż był osiągającym pierwsze większe sukcesy agentem nieruchomości. Ta praca dodawała mu skrzydeł, ale dla mnie od zawsze była problematyczna. Wiązała się z tym, że nigdy nie wiedziałam, gdzie mój małżonek obecnie przebywa oraz kiedy wróci. Bywało, że znikał na całe dnie, po powrocie tłumacząc się dynamicznie podejmowanymi decyzjami jego klientów lun napiętym harmonogramem spotkań. Starałam się to rozumieć, w końcu taka jest specyfika jego zawodu. Z miesiąca na miesiąc przychodziło mi to jednak coraz trudniej, ponieważ nasze relacje ulegały oziębieniu. A potem zaczęły pojawiać się symptomy niewierności. To nic takiego, ale każda kobieta podskórnie wyczuwa takie rzeczy. Głupi uśmiech przyklejony do jego twarzy podczas esemesowania z rzekomym klientem. Brak zainteresowania mną, tym jak minął mi dzień i co planuję na kolejny. Późne powroty do domu, podejrzanie późne jak na mój gust. Banał, jak wymięta koszula. No i brak apetytu - zarówno na moje obiady, jak i na seks. Przynajmniej na seks ze mną.

Kobieta z Tajfun Group kiwała głową w pełnym zrozumieniu, a ja zastanawiałam się, co dalej. Pod koniec spotkania podała mi cenę usługi. Spodziewałam się bardzo wygórowanej kwoty, ale wyglądało to korzystniej niż oczekiwałam, więc, z duszą na ramieniu, choć byłam zachęcana do przemyślenia wszystkiego na spokojnie, z miejsca przyjęłam ofertę.

Archiwum kłamstw

Odkąd rozpoczęła się moja współpraca z Tajfun Group - Biuro detektywistyczne Wrocław dostawałam regularne raporty z prowadzonego przez nich śledztwa. Z początku nie było tego dużo, ale powoli zaczęłam gromadzić coraz więcej materiału. Na podstawie sprawozdań, które otrzymywałam, prowadziłam własną dokumentację. Archiwum kłamstw. W pewnym momencie zaczęło mnie to wręcz bawić. Wieczorem pytałam męża skąd właśnie wracał, on podawał mi nazwę jakiejś losowej wrocławskiej ulicy, a ja później konfrontowałam to z tym, czego dowiedziałam się od detektywa. Przybywało dat, w których przyłapywałam go na oszustwie. 12 września - biznesowa kolacja w centrum? Otóż nie, raczej wieczorne spotkanie z jakąś kobietą w restauracji na obrzeżach miasta. 21 września, czyli dzień, w którym mój mąż podobno od rana siedział nad papierkową robotą, ale dziwnym trafem był widziany jak w południe wchodzi do ładnie wyglądającego hotelu i znika w jego wnętrzu na dobrych kilka godzin, po czym wychodzi, bardzo zadowolony, z marynarką nonszalancko przewieszoną przez ramię. I tak dalej, i tak dalej. Stopniowo wyciekał ze mnie cały gniew i uczucie zdrady, a zastępowała je zimna kalkulacja. Prosiłam detektywów o zdjęcia, dołączałam do nich screeny z kłamliwych esemesów. Wciąż było to przykre, oczywiście. Mój mąż okazywał się, praktycznie na moich oczach, oszustem i kobieciarzem. Nawet się z tym szczególnie nie krył! Nie przemykał się ulicami w kapturze na głowie lub z postawionym kołnierzem płaszcza, tylko paradował po nich jak tryumfator i zdobywca! Dla detektywów był aż nazbyt prostą ofiarą. Mogłabym nawet zrezygnować z ich usług, ale zależało mi na profesjonalnie przygotowanym materiale, a o to nie umiałam zadbać samodzielnie. Poza tym miałam swoją pracę, więc brakowało mi czasu, by skradać się za własnym mężem w oczekiwaniu, aż spotka się z kolejną kobietą. Tę część zadania pozostawiłam więc w rękach profesjonalistów.

Nadszedł ten dzień -

W końcu czułam się gotowa. Podziękowałam pracownikom z Tajfun Group za ich pomoc. Pomyślałam, że to musi być bardzo niewdzięczne zadanie - ganianie za obcym facetem, który nie potrafi utrzymać na wodzy swojego testosteronu. Niewdzięczne, ale potrzebne. Teraz miałam dowody. Całą masę dowodów. Myślałam o nich z mieszaniną grozy i satysfakcji. Przez ostatnie miesiące pogodziłam się z tym, że mąż mnie zdradzał, a wypełniające mnie poczucie krzywdy napędzało mnie do bezlitosnego dokumentowania każdego jego skoku w bok, ale mimo wszystko nadal czułam strach przed tym, co się wydarzy, gdy dojdzie do konfrontacji między nami. W myślach przekartkowałam jeszcze raz swój dziennik, w którym miałam wszystkie notatki, wiadomości, zdjęcia. Nie, nie chciałam zmarnować pracy tych ludzi oraz mojej własnej, a przede wszystkim nie chciałam marnować więcej swojego cennego czasu. Ze strachem w sercu, ale i z żelaznym postanowieniem w głowie, wniosłam wniosek o rozwód. Z winy małżonka, jak można się domyślić.


 

Materiał zewnętrzny


ReklamaBaner reklamowy - orange
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaBaner reklamowy B1 firmy WORK CENTRE
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: CiekawskiTreść komentarza: Jak tam drogie dzieci? Kiedy zaczniecie w końcu rozliczać z obietnic Anetkę i Mareczka? Ile jeszcze trzeba by ośrodek zaczął funkcjonować? Jak idzie pozyskiwanie środków na inwestycje? Podoba się zadłużanie gminy? Co jeszcze musi się wydarzyć żeby oczka się otworzyły? Z ciekawości pytam? Do hejterów Stasia już dawno nie ma, Pawełka też a i z Agatką nie wyjeżdżajcie tylko konkrety proszę. Bo lanie wody to w kampanii wyborczej było dobre ale dwa lata temu.Data dodania komentarza: 19.12.2025, 23:45Źródło komentarza: Dotacja na remont skłóciła parafię i władze gminy Trzeszczany. Komu brakuje dobrej woli?Autor komentarza: Przeszkadza bo Ksiądz nie skacze pod dyktandoTreść komentarza: Ludzie narzekali😅 ludzie mają pojęcie co i ile kosztuje,😂 , komu wciskacie ten kit? Nielicznym przeszkadzało, wiadomo komu. A obecnie możecie tylko marzyć o tym by chociaz zrobić ułamek tego co zrobiły poprzednie władze ot cała prawda.Data dodania komentarza: 19.12.2025, 23:08Źródło komentarza: Dotacja na remont skłóciła parafię i władze gminy Trzeszczany. Komu brakuje dobrej woli?Autor komentarza: Emeryt.Treść komentarza: Pętle juz sam sobie zawiesiłem przez propagande jaka Ci zrobili pranie mozgu ludzie patologi PiSuar i ciezko Ci sie z niej uwolnić.Data dodania komentarza: 19.12.2025, 21:53Źródło komentarza: Tablica pamiątkowa w miejscu, którym kiedyś żyli Żydzi. Nie każde miasto i gmina się zgadzająAutor komentarza: z ciekawościTreść komentarza: co robią teraz w Palestynie? jedyni poszkodowani przez niemcówData dodania komentarza: 19.12.2025, 21:46Źródło komentarza: Tablica pamiątkowa w miejscu, którym kiedyś żyli Żydzi. Nie każde miasto i gmina się zgadzająAutor komentarza: ŻenadaTreść komentarza: Brawo dla autora tego zacnego ,,artykułu”. Aby się klikało to trzeba walnąć niepotwierdzone informacje o zaskarżeniu 😅 może najpierw przed wstawieniem posta warto zapytać panią wójt, albo radę gminy zamiast plotkować? Poziom dziennikarstwa pierwsza klasaData dodania komentarza: 19.12.2025, 21:09Źródło komentarza: Dotacja na remont skłóciła parafię i władze gminy Trzeszczany. Komu brakuje dobrej woli?Autor komentarza: KrzysiekTreść komentarza: Pięknie wypunktowane👍👍👍A gdzie w tym wszystkim jest rada gminy. Tam widać, że jedynie radny i sołtys z Zadębiec zaczyna widzieć, że coś jest nie tak. Ktoś tu kłamie ale on jest zbyt sprytny, żeby dać się nabrać. Akurat dla Pana Krzysztofa wielki szacunek 💪 Widać, że on chce coś zrobić. Powodzenia i wytrwałości. Jest Pan uparty i myślący to w Panu nadzieję tej gminy.Data dodania komentarza: 19.12.2025, 21:01Źródło komentarza: Dotacja na remont skłóciła parafię i władze gminy Trzeszczany. Komu brakuje dobrej woli?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama