Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 04:18
Reklama
Reklama

Truskawki z Siedlisk walczą ze zmianami klimatu. O trudach uprawy opowiadają plantatorzy

Najgorsze są dla nich majowe, ale iście zimowe przymrozki, takie nawet do minus 9 st. C. Jeżeli przed nocnymi spadkami temperatur nie okryje się kwitnących krzewów włókniną, po 2 godzinach na takim mrozie, plantację truskawki można w zasadzie zaorać i poszukać sobie nowej pracy. Zabójcze są również upały w czasie owocowania, gdy truskawki potrzebują najwięcej wody, a przez kilka tygodni w okolicy nie spadła ani kropla deszczu. Bez dodatkowego nawadniania truskawki także nie przetrwają.
– Mamy dwójkę dzieci: córka ma niecałe 3 lata, a syn ukończył 5 lat. Nasze maluchy, gdy truskawki zaczynają dojrzewać, to idą na pole i jedzą te truskawki z krzewu. Nie boimy, się coś im się stanie – tłumaczą Budzyńscy.
Truskawkowe plantacje w Siedliskach usytuowane są na otwartym polu. Dwójka plantatorów uważa, że dostrzegane od kilku lat zmiany klimatu wyjątkowo utrudniają ich uprawę. – Mamy dwójkę dzieci: córka ma niecałe 3 lata, a syn ukończył 5 lat. Nasze maluchy, gdy truskawki zaczynają dojrzewać, to idą na pole i jedzą te truskawki z krzewu. Nie boimy, się coś im się stanie – tłumaczą Budzyńscy.

Od 6 lat Patryk i Aleksandra Budzyńscy uprawiają w Siedliskach pod Zamościem truskawki i poziomki, a od ponad roku również borówkę amerykańską.

– Wcześniej pracowaliśmy za granicą, a gdy wróciliśmy do Polski, dostaliśmy dużą działkę i zdecydowaliśmy, że wspólnie spróbujemy sił w uprawie truskawki. No i zaczęliśmy od ponad 40 arów – opowiada Patryk Budzyński, który pracował w Norwegii przy uprawach truskawek i podpatrzył różne rozwiązania problemów związanych z tą uprawą. – Powoli, powoli i nam udało się rozwinąć plantacje. Dokupiliśmy maszyny. Powoli się rozkręcamy. No ale nakłady czasu i pracy oraz pieniędzy trzeba było ponieść naprawdę ogromne dodaje Patryk Budzyński.

Zaczynali od 40 arów truskawki na początku ich przygody z ogrodnictwem, obecnie uprawiają truskawkowe krzewy na ponad 5 hektarach, a poziomki na około 40 arach, z uprawą borówki amerykańskiej dopiero zaczynają.

Przeczytaj też: Albo rolnicy dostosują się do zmian klimatu, albo wyginą jak mamuty

– Ale truskawki mamy sporo, już dopracowaliśmy się własnej marki – "truskawki z Siedlisk". Ludzie na lokalnym rynku tak właśnie rozpoznają nasze owoce – zaznacza 34-letni plantator z Siedlisk.

W Zamościu i okolicach mają własne stoiska z owcami Nie sprzedają ich do punktów skupu. Czasami truskawki odbiera z Siedlisk hurtownik ze Śląska.

– W połowie sierpnia jest już po zbiorach truskawki, ale pracy nadal jest sporo. Można powiedzieć, że potrwa do pierwszych śniegów. Potem plantacje trzeba przykryć włókniną, aby krzewy przezimowały. Następnie czekamy 2-3 miesiące i zaczyna się czyszczenie plantacji z chwastów oraz naprzemienne odkrywanie i przykrywanie krzewów, w zależności od temperatury – opowiada Patryk Budzyński.

Zabójcze, majowe przymrozki

Budzyńscy podkreślają, że w bieżącym i zeszłym roku majowe przymrozki były wyjątkowo dotkliwe dla upraw ogrodniczych i sadowniczych.

– Od wielu lat w maju nie notowano aż tak niskich temperatur, nawet do minus 8-9 st. C. A dla roślin w okresie kwitnienia są one szczególnie zabójcze – podkreśla Patryk Budzyński.

– Od kilku lat można zauważyć, że z powodu zmian klimatycznych sezon wegetacyjny rusza dużo szybciej niż w latach poprzednich. Zimy są lżejsze niż w poprzednich latach. Rośliny dużo szybciej zaczynają się zagęszczać, kwitnąć. A u nas największe problemy są właśnie w czasie kwitnienia, w okresie wczesnowiosennym. Wiążą się one głównie z przymrozkami. Nie pamiętam aż takich spadków temperatur. Naprawdę bardzo ciężko się przygotować w maju na spadki temperatur poniżej minus 8 st. C. W takich warunkach wystarczą 2 godziny intensywnych przymrozków w nocy i jeżeli w żaden sposób nie ochroni się upraw, to można być pewnym, że straty plonów będą tak duże, że nie będzie czego zbierać – tłumaczy Aleksandra Budzyńska.

Kiedy w tym roku w maju przyszły szczególnie dotkliwe przymrozki, była pełnia kwitnienia truskawkowych krzewów. W gospodarstwie Budzyńskich na prawie dwóch hektarach były one przykryte warstwą włókniny.

Przeczytaj: Hrubieszów: Powiatowy szpital na minusie. Pod koniec roku może być jeszcze gorzej

– Przed tzw. "Zimną Zośką", mieliśmy dwie trudne noce, podczas pierwszej przymrozek wyniósł minus 1 st., C, a drugiej nocy temperatura spadła do minus 8 st. C. Można sobie wyobrazić, co by się stało z kwiatami, gdyby pozostawiło się je bez żadnej ochrony – podkreśla Patryk Budzyński

– Wieczorem, przed zapowiadanym przymrozkiem idzie się na pole i widzi piękne żółciutkie kwiaty, ale w nocy przychodzi mróz i od razu ten sam kwiat robi jest czarny. Z takiego ewentualnie wyrośnie zdeformowany owoc – tłumaczy Aleksandra Budzyńska. – Jeżeli są zapowiedzi przymrozków, takie do około 0 st. C, to trzeba na noc okryć plantację włókniną, a przy większych przymrozkach to nawet dwiema lub trzema warstwami. Gdyby nie taka pierzyna z włókniny, to po większym przymrozku można jedynie przyorać plantację, a sobie poszukać innej pracy – dodaje plantatorka z Siedlisk, wykwalifikowana rolniczka, która pracuje także jako pielęgniarka.        .

Pierzyna może nie wystarczyć   

Gdy przymrozki spadają do niemal zimowych temperatur, wtedy nawet podwójna pierzyna z włókniny może nie wystarczyć.

– Dlatego dodatkowo rozpalamy ogniska ze słomy i zadymiamy plantację, żeby to mroźne powietrze jakość poruszyć. Mieliśmy dwie czy trzy noce bez spania, tak przymroziło. Rozpaloną słomą zadymialiśmy plantacje, które oprócz tego były nakryte włókniną. Innym razem, również po zapowiedzi sporych przymrozków, mąż pojechał po włókninę do Warszawy. Zanim wrócił, wszyscy nasi sąsiedzi przyszli i pomagali nam w nocy okrywać włókniną plantacje kwitnącej truskawki. Sama nie dałabym rady opowiada Aleksandra Budzyńska.   

Budzyńscy mają jeszcze jeden sposób na radzenie sobie z przymrozkami.

– Nie, nie opatentowaliśmy go, ale stosujemy i on działa – zapewnia Patryk Budzyński. Jest to zraszanie podczas przymrozku krzewów truskawki rozpyloną wodą. Już nie raz w ten sposób uratowaliśmy truskawki nieokryte włókniną. Gdy temperatura zaczyna spadać poniżej zera, wyjeżdżamy na plantacje traktorami z opryskiwaczami wypełnionymi wodą, Jeździmy i pryskamy przez kilka godzin taka wodną mgiełką. Ważne, aby ta woda nie zdążyła zamarznąć, trzeba pryskać cały czas, przez kilka godzin, aż do ustąpienia przymrozku – tłumaczy Patryk Budzyński.   

– Ostatnio pryskaliśmy tak wodą plantację, gdzieś od godz. 3 w nocy do godz. 6 rano, a wtedy już wschodzi słoneczko. W okresie przymrozków nastawialiśmy sobie budzik na północ, albo na godz, 2, by zobaczyć co tam dzieje się na polu i jaka faktycznie jest temperatura – mówi Aleksandra Budzyńska.

– Maj w ogóle jest dla nas wyjątkowo intensywny i stresujący. Na dzień plantację trzeba odkryć, aby pszczoły mogły zapylić kwiaty na truskawkowych krzewach. Krzaki pod włókniną jednak się gotują gdy jest bardzo ciepły dzień, a kiedy temperatura jest znacznie wyższa trafiają się również oparzenia. Z rana więc odkrywamy truskawki, a na wieczór trzeba je szybko nakryć, aby zdążyć przed nocą i gwałtownym spadkiem temperatury. Dwie osoby nie dałyby rady, pomagają nam rodzice i rodzina, a kiedy trzeba pomagają także sąsiedzi. Sami nie bylibyśmy w stanie tego zrobić – dodaje plantatorka z Siedlisk.    

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Gdy przymrozki spadają do niemal zimowych temperatur, wtedy nawet pierzyna z włókniny może nie wystarczyć. –Dlatego dodatkowo rozpalamy ogniska ze słomy i zadymiamy plantację, żeby to mroźne powietrze jakość poruszyć – tłumaczy Patryk Budzyński.

Dwójka plantatorów z Siedlisk uważa, że dostrzegane od kilku lat zmiany klimatu wyjątkowo utrudniają uprawę truskawek i innych owoców typu poziomka czy borówka amerykańska.

Przeczytaj też: Mieszkanka Nielisza postawiła na grządki wzniesione. Pokazuje ludziom jak się je robi

– Najgorsze są upały i susza. Sami zastanawiamy się jak skutecznie zaradzić niekorzystnemu wpływowi wysokich temperatur i ograniczeniom w możliwości nawadniania upraw, gdy długotrwale brakuje opadów deszczu. Będziemy się starać o pozwolenie na wybicie studni głębinowych na polach, aby był lepszy dostęp do wody. Bo bez wody ciężko utrzymać plantacje w upalne dni i w czasie postępującej suszy. Na przykład w lipcu temperatura w ciągu dnia poszybowała do 38 st. C w cieniu. Dojrzewające wówczas truskawki prawie gotowały się na krzakach. A ten owoc potrzebuje wtedy sporo wody.

– Różnica w plonowaniu jest taka: plon w miejscach nienawadnianych wyniesie na przykład 100 kg, a z miejsca nawadnianego jest to a przykład 250 kg truskawki. Nie dość że rośliny nie wytrzymywały w takim upale, ludziom wyjątkowo trudno było zbierać owoce – tłumaczy Patryk Budziński.

A nie można, ot tak po prostu, podłączyć do domowego kranu wąż ogrodowy i tak nawodnić plantacje?

– Na to trzeba mieć specjalne pozwolenie. Bez pozwolenia można wykorzystać zebraną wcześniej deszczówkę i my niej korzystamy. Ale coraz bardziej dojrzewa w nas pomysł wybicia studni przy plantacjach. Zwłaszcza, że tę inwestycję będzie można dofinansować z wspierającego takie zadania inwestycyjne programu – planuje plantator z Siedlisk pod Zamościem. – Nie oszukujmy się, ale woda z wczorajszych nawalnych opadów deszczu w Zamościu i okolicach nie wystarczy. Później może być tak, że przez miesiąc nie spadnie ani kropla deszczu. Anomalie pogodowe są teraz częstsze niż normalne warunki, do których przystosowane są uprawy w tej szerokości geograficznej – dodaje Patryk Budzyński.    

Folia to odległa przyszłość 

Truskawkowe plantacje w Siedlikach usytuowane są na otwartym polu. Część większych plantatorów truskawek uprawia te owoce pod folią, w tunelach, mogą być zadaszone również w inny sposób.

– My również myślimy o takich rozwiązaniach. Na razie jednak jest to dla nas zbyt szalona inwestycja. Potrzeba na to sporo pieniążków. Z jednej strony byłoby bardzo dogodnie sterować pogodą pod namiotem czy w tunelu z uprawą truskawek i nie oglądać się zbytnio na warunki pogodowe na zewnątrz. Reguluje się tam wszystko, także opady, truskawkom nie zagrażają również choroby grzybowe. Ale z drugiej strony trzeba brać pod uwagę, że w tych uprawach tunelowych, dużo jest tego nawadniania kropelkowego, dużo odżywek, pożywek, a wtedy uprawa nie jest już tak naturalna jak u nas. A my mamy dwójkę dzieci: córka ma niecałe 3 lata, a syn ukończył 5 lat. Nasze maluchy, gdy truskawki zaczynają dojrzewać, to idą na pole i jedzą te truskawki z krzewu. Nie boimy, się coś im się stanie – zaznacza Aleksandra.

– Staramy się, by truskawki były z jak najbardziej naturalnej produkcji. Pilnujemy wszystkiego żeby na pewno nikomu nie zaszkodziły. Dużo inwestujemy w środki ochrony dopuszczone do ekologicznego rolnictwa. Chociaż formalnie nie jesteśmy gospodarstwem ekologicznym. Na taka markę i certyfikat pracuje się całymi latami. Opryski ekologiczne są znacznie droższe. My opryskujemy truskawki mikroorganizmami od grzyba. To jest preparat ekologiczny. Bazujemy na takich środkach ochrony. No ale one są chyba trzykrotnie droższe niż gdybyśmy opryskali plantację chemikaliami – wyjaśnia Aleksandra Budzyńska. 

Obecnie plantacje truskawek w Siedliskach maja łącznie około 5,5 ha powierzchni, a całość gospodarstwa ogrodniczego Budzyńskich to około 7 ha. Na 60 arach jest borówka amerykańska i "coś ze 40 arów poziomki".

– Borówka amerykańska rośnie u nas drugi rok. Chodziło nam o to, aby zapełnić czas po zbiorze truskawki. Skończą się truskawki, będą borówki... a poziomka – jeżeli jest udany rok – to kwitnie od wiosny do pierwszych mrozów. Kiedyś mieliśmy poziomki jeszcze na początku listopada – dodaje na koniec Patryk Budzyński.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaBaner reklamowy - orange
Reklama
Reklama
Pożyczka pod zastaw nieruchomości na 10 lat Cena: Do negocjacjiKoniec z brakiem pieniędzy! Nasza pożyczka hipoteczna dla firm i rolników to innowacyjne rozwiązanie, które gwarantuje sukces każdemu przedsiębiorcy. Oszczędzisz wiele energii, czasu i osiągniesz, to o czym wszyscy marzą – realizację potrzeb Twojej firmy i niezależność finansową. Wystarczy, że rozpoczniesz z nami współpracę. Już dzisiaj dołącz do firm i gospodarstw rolnych, które zrealizowały swoje marzenia. Sprawdź teraz! Czynniki wyróżniające naszą ofertę: 1. zabezpieczenie tylko na hipotece (wpis w dziale IV księgi wieczystej, tak jak w banku) 2. najniższy koszt umowy od 28% rocznie 3. najszybszy czas realizacji i wypłaty 4. pomoc w przygotowaniu dokumentów na każdym etapie współpracy 5. elastyczność oferty w zakresie warunków spłaty 6. jasne warunki umowy bez „gwiazdek i drobnego druku” 7. żadnych ukrytych kosztów 8. szeroki przedział kwotowy ( od 50.000 zł do 2.000.000 zł) Dodatkowe korzyści dla Państwa wynikające z podjętej współpracy: 1. Specjalizujemy się w procesach restrukturyzacji i oddłużaniu nieruchomości 2. Na życzenie klienta dokonujemy szybkiego zakupu nieruchomości 3. Na życzenie klienta pokryjemy koszt umowy notarialnej 4. Nie weryfikujemy Państwa baz w BIK, BIG, KRD, ERIF i innych 5. Akceptujemy/spłacamy zajęcia komornicze, hipoteki i prywatne zobowiązania 6. Wszyscy nasi klienci otrzymują bezpłatne konsultacje i pomoc prawną 7. Każdego klienta traktujemy indywidualnie i z należytą starannością Nasze pożyczki hipoteczne oferujemy pod następujące zabezpieczenia: Grunty rolne, grunty komercyjne, działki deweloperskie, działki budowlane, lokale mieszkalne, domy mieszkalne, kamienice mieszkalne, biurowce, obiekty magazynowe, obiekty sportowe, obiekty uzdrowiskowe, hotele, motele, pensjonaty, ośrodki wypoczynkowe, zakłady usługowe oraz zakłady produkcyjne, pojazdy użytkowe i rolnicze posiadające dowód rejestracyjny. Kontakt: Tel. 577-873-616, email: [email protected] Więcej informacji na stronie: https://podhipoteke24.pl/Data dodania ogłoszenia: 02.12.2025Pożyczka pod zastaw nieruchomości na 10 lat
Działki rolne-Tymin Cena: 89000 PLNWYJĄTKOWY KOMPLEKS DZIAŁEK ROLNYCH Z POTENCJAŁEM ZABUDOWY - TYMIN (ok. 1.88 ha)Lokalizacja: Tymin, Gmina Tarnawatka, Powiat Tomaszowski, Województwo Lubelskie.Przedmiotem sprzedaży jest atrakcyjny zestaw trzech niezabudowanych działek rolnych o łącznej powierzchni 18 776 m² (1.88 ha), z których jedna posiada kluczowy atut: częściowe przeznaczenie pod zabudowę zagrodową (MR).Idealna propozycja dla rolników szukających wysokiej jakości gruntów oraz dla inwestorów widzących potencjał w budowie siedliska w spokojnej i malowniczej okolicy.SZCZEGÓŁY OFERTY I ATUTY DZIAŁEKŁączna powierzchnia: 18 776 m²1. Działka nr 375Powierzchnia: 2858 m²Kształt i wymiary: Prostokątna, o bardzo dobrych proporcjach: szerokość ok. 28 m, długość ok. 114 m.Klasa gruntu: Grunty rolne klasy III oraz R/L (klasa III to bardzo dobra, wydajna ziemia).2. Działka nr 376Powierzchnia: 7887 m²Kształt i wymiary: Wąska i długa: szerokość ok. 25 m, długość ok. 269 m.Charakterystyka: Duża powierzchnia sprzyjająca efektywnym uprawom lub podziałowi.3. Działka nr 386/1 – KLUCZOWY ATUT INWESTYCYJNYPowierzchnia: 8031 m²Kształt i wymiary: Bardzo długa i wąska: szerokość ok. 10 m, długość ok. 630 m.Przeznaczenie: Częściowo oznaczona jako MR (zabudowa zagrodowa). Ta klasyfikacja pozwala rolnikowi na realizację projektu budowlanego (dom mieszkalny, budynki gospodarcze) w ramach siedliska. Jest to unikalna szansa na połączenie prowadzenia gospodarstwa z możliwością zamieszkania na własnej ziemi.DLACZEGO WARTO KUPIĆ?Potencjał Budowlany: Możliwość zabudowy zagrodowej na działce 386/1 jest rzadkim i bardzo poszukiwanym atutem, dającym realną perspektywę na stworzenie własnego siedliska.Dobra Klasa Gruntu: Działka nr 375 z gruntem klasy III to gwarancja urodzajności i wartości rolniczej.Spokojna Lokalizacja: Tymin to cicha, sielska wieś w powiecie tomaszowskim, idealna dla osób ceniących kontakt z naturą i z dala od miejskiego zgiełku.Nie przegap tej wyjątkowej okazji! Zainwestuj w ziemię, która oferuje zarówno stabilne plony, jak i perspektywy rozwojowe.Zapraszamy do kontaktu w celu uzyskania szczegółowych informacji oraz umówienia prezentacji.Bezpłatnie pomagamy w formalnościach związanych z uzyskaniem kredytu na zakup nieruchomości. Nasz doradca kredytowy bezpłatnie sprawdzi Twoją zdolność kredytową i przedstawi najlepsze oferty z ponad 10 banków.Posiadasz podobną nieruchomość? Skorzystaj z bezpłatnej konsultacji – odpowiemy na pytania dotyczące ceny, procesu sprzedaży oraz możliwości poprawy atrakcyjności oferty.Oferujemy również:•⁠ ⁠Pośrednictwo w kupnie, sprzedaży oraz najmie nieruchomości.•⁠ ⁠Pomoc w sprzedaży nieruchomości o skomplikowanej sytuacji prawnej.•⁠ ⁠Rzetelne oceny wartości nieruchomości.•⁠ ⁠Uzyskanie świadectwa energetycznego.Nie zwlekaj, zadzwoń już teraz!PAULINA [email protected]ółnoc Biuro Nieruchomościul. Żeromskiego 3, 22-400 ZamośćNiniejsze ogłoszenie nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu Cywilnego, lecz ma charakter informacyjny.Przedstawione wizualizacje i grafiki mają charakter wyłącznie poglądowy i stanowią wyłącznie materiał pomocniczy, ułatwiający zorientowanie się w ogólnym wyglądzie oferowanej nieruchomości.Niniejsze ogłoszenie wraz z jego elementami jest własnością Północ Nieruchomości Sp z o.o. lub podmiotu współpracującego. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie oraz korzystanie z niniejszych materiałów w jakikolwiek inny sposób wykraczający poza dozwolony użytek określony przepisami ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. 1994, nr 24 poz. 83 z późn. zm.) bez pisemnej zgody Północ Nieruchomości Sp z o.o. lub podmiotów współpracujących jest zabronione i może stanowić podstawę odpowiedzialności cywilnej oraz karnej.Niniejsze materiały stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa PÓŁNOC NIERUCHOMOŚCI Sp. z o.o. w rozumieniu ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. z 2003 r., Nr 153, poz. 1503 z późn. zm.).Data dodania ogłoszenia: 25.11.2025Działki rolne-Tymin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaBaner reklamowy B1 firmy WORK CENTRE
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: MIEJSCOWY.Treść komentarza: Eldorado dla PiS-wskiej elity tak jak Zukowski i Zieliński przy wypasionym korycie . W tych stronach z pychota na twarzy przyjmowani przez KGW i pełne stoły wyzerki .Data dodania komentarza: 4.12.2025, 16:07Źródło komentarza: Gdzie żyje się najlepiej w Polsce? W Tomaszowie Lubelskim! Mieszkańcy mówią dlaczegoAutor komentarza: LucekTreść komentarza: Dajcie im(lekarzom) więcej pieniędzy! Czy 200000zł miesięcznie to aby nie za mało?Data dodania komentarza: 4.12.2025, 15:31Źródło komentarza: Burza na sesji, radni powiedzieli NIE prywatyzacji przychodni w Hrubieszowie. Sprawą zainteresuje się CBA?Autor komentarza: ArnioTreść komentarza: Arek go zabił ale przecież to kaleka, mózgowe porażenie dziecięce, mocne upośledzenie umysłowe, przemoc i alkoholizm w domu w końcu nie wytrzymał i zabił pijakaData dodania komentarza: 4.12.2025, 15:28Źródło komentarza: Sprawca zabójstwa był niepoczytalny. Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie zakończyła śledztwoAutor komentarza: Gal Anonim.Treść komentarza: Będzie! Będzie zabawa! Będzie się działo! I znowu nocy będzie mało Będzie głośno, będzie radośnie Znów przetańczymy razem całą nocData dodania komentarza: 4.12.2025, 14:12Źródło komentarza: Niebywałe! Kilkudziesięciu przewodników turystycznych z regionu odkrywało Trzeszczany na nowoAutor komentarza: mieszkankaTreść komentarza: Ośrodek Zdrowia w Mirczu /budynek własnością gminy/ również do prywatyzacji. Przedstawiciele spółki prowadzili rozmowy z obecnymi pracownikami GOZ Mircze ! Też zawsze przynosił zyski!Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:08Źródło komentarza: Pikieta przeciwko prywatyzacji przychodni w Hrubieszowie. Kierownictwo szpitala dementujeAutor komentarza: Ha tfu!Treść komentarza: Dziady już zapomniały, że wzrost pensji minimalnej, powoduje wzrost cen? Przecież to "sukces" pis. Dziady wiedzą, że pieniądze biorą się z pracy a nie z kosmosu? 13, 14 emerytura, skąd ma państwo na to brać?Data dodania komentarza: 4.12.2025, 13:44Źródło komentarza: Drożej za prawo jazdy. Ministerstwo ujawniło nowy cennik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama