Zamość: Wirus uderza w spółdzielnie (TYLKO W GAZECIE)

Mniej busów, mniej najemców i mniej pieniędzy w budżetach spółdzielni na inwestycje.

Agnieszka Piela
09.03.2021 14:30

Zamość: Wirus uderza w spółdzielnie (TYLKO W GAZECIE)

Mniejsze wpływy z wynajmu, większe wydatki na dezynfekcje. Odwołane i przesunięte przeglądy techniczne. To tylko niektóre problemy, z jakimi muszą radzić sobie dwie największe spółdzielnie mieszkaniowe w Zamościu.

Pandemia spowodowała, że od marca do końca maja 2020 roku musieliśmy całkowicie przejść na zdalny kontakt z mieszkańcami, mejl, telefon. Od 1 czerwca nasi mieszkańcy, z zachowaniem rygorów sanitarnych, mogą przyjść do biura, by załatwić sprawy osobiście – informuje Małgorzata Kapłon, prezes SM im. Jana Zamoyskiego.

– Ale ludzie są zmęczeni izolacją. Bardzo często ich reakcje są przepełnione agresją, niepotrzebną złośliwością. Przecież my także pracujemy w warunkach dużego stresu i napięcia, także mamy rodziny, o które się martwimy – dodaje.

Cały artykuł na ten temat tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.

Data dodania: 09.03.2021 14:30

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ta z Oboźnej 13.03.2021 19:27

Maksymalnie ograniczone zakresy prac remontowych w budynkach a więc minimalizuje się wydatki na ten cel. Jednocześnie, co miesiąc mieszkańcy wpłacają regularnie niemałe kwoty na fundusz remontowy. Pytanie - co się dzieje z tymi celowymi bądź, co bądź pieniędzmi kumulowanymi latami na kontach poszczególnych nieruchomości, czy one pracują na pożytek mieszkańców?. Pytanie szczególnie zasadne jest w kontekście tego, że wszyscy mieszkańcy niezależnie od skali potrzeb remontowych w swoich budynkach płacą jednolitą, co do wysokości stawkę, odkładając często przeszacowane kwoty w przypadku budynków, których stan po sfinansowanych przez nich w poprzednim okresie remontach sprawia, że w długiej perspektywie nie będą wymagały wysokich nakładów na odtworzenie wartości użytkowej.

Mieszkaniec 10.03.2021 17:46

"Fajne" hejtowe komentarze. Czy piszą je mieszkancy, czy jedynie nieświadomi (delikatnie tylko rzecz ujmując) pseudokibice spółdzielni mieszkaniowych. A może to tylko pretendenci - jak im się wydaje, do jak to ujęli "stołków". Porażka....