Pielgrzymi na szlaku

Po mszy św. sprzed katedry na pątniczy szlak wyruszył tłum ludzi. Przemierzą ponad 400 km w 13 dni po to, aby podziękować Matce Bożej za opiekę, poprosić o zdrowie i odpokutować za grzechy. 

Niektórzy idą po raz pierwszy, jak maturzystki Paulina, Kamila, Paulina i Natalia z gm. Łabunie.

 - Przekonała nas nasza starsza koleżanka, która była już dwa razy. Chcemy zobaczyć, jak to jest, poczuć co to znaczy być pielgrzymem. Wiadomo, że każda z nas ma swoje intencje, prośby. Jesteśmy w klasie maturalnej - mówi Kamila.

 Pan Roman z par. św. Jacka w Płoskiem natomiast idzie po raz dwunasty. 

- Trud jest ogromny. Człowiek po pielgrzymce jest wykończony fizycznie, ale psychicznie czuje się jak piórko. Warto iść, żeby uklęknąć przed obrazem Matki Boskiej, pomodlić się, zwierzyć jej swoją rodzinę, wszystkich znajomych, kolegów. 

Są weterani pielgrzymowania, ale też tacy, którzy idą tylko na część trasy. Szczęść Boże na drogę!