Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 17 grudnia 2025 10:16
Przeczytaj!
Reklama Baner reklamowy A 1 - BUDBRAM
Reklama

Rocznica bitwy pod Osuchami: Dziennik pisany w matni

"Od rana natrętny terkot karabinów maszynowych. A więc zaczęło się. Niemcy rozpoczęli od dawna oczekiwaną akcję na las" – pisał 21 czerwca 1944 r. (o godz. 8) Konrad Bartoszewski ps. Wir, legendarny dowódca AK, uczestnik bitwy pod Osuchami. "Walczy przypuszczalnie oddział "Corda". Czekam na rozkaz od Kaliny. Niezręcznie maskowane podniecenie dostrzec można na twarzach chłopców".
Rocznica bitwy pod Osuchami: Dziennik pisany w matni
Rekonstrukcja bitwy pod Osuchami. Na zdjęciu grupy rekonstrukcyjne.

Autor: Bogdan Nowak

Obszerne fragmenty wspomnień "Wira" (zostały przysłane przez autora w 1963 r. na konkurs ogłoszony przez "Wrocławski Tygodnik Katolicki") pojawiły się jakiś czas temu na łamach "Kroniki Tygodnia". Zostały one przygotowane przez autora m.in. na podstawie dziennika spisanego przez niego podczas bitwy pod Osuchami. Oryginał tego dokumentu nie zachował się. Jednak "Wir", jeszcze w latach 60. ub. wieku, opracował ów dziennik (zachował się w maszynopisie). 
Ta żywa, wartka, pisana "na gorąco" relacja jest wyjątkowa, bezcenna. Została opublikowana m.in. w 2003 r. w pierwszym numerze "Zeszytów Osuchowskich". Przypominamy jej fragmenty.

W ciemnościach
Konrad Bartoszewski był porucznikiem rezerwy WP, komendantem rejonu AK Józefów w obwodzie biłgorajskim, ps. "Wir", "Zadora", "Łada". Zasłynął jako jeden z najzdolniejszych dowódców polskiego podziemia niepodległościowego. W drugiej połowie czerwca 1944 r. znalazł się wraz ze swoim oddziałem w niemieckim okrążeniu, w Puszczy Solskiej. Polskie zgrupowanie liczyło wówczas ok. 1,2 tys. partyzantów. "Leśni" musieli stawić czoła świetnie uzbrojonym, niemieckim oddziałom. Liczyły one ok. 30 tys. żołnierzy!     
"Przybywają oddziały "Corda" (chodzi o Józefa Steglińskiego) i "Rysia" (Stanisław Basaj). Jak przewidywaliśmy "Cord" stoczył rano walkę. Wycofał się bez strat. W obozie tłok (było to miejsce koncentracji oddziałów – przyp. red.). Obawiam się nalotów. Ale jest nas więcej. Samotność nie zawsze krzepi. Chętnie dzielimy się naszym niepokojem z innymi" – pisał "Wir" 21 czerwca 1944 r. (o godz. 12). A dzień później w swoim dzienniku notował: "Bliskie strzały z rejonu obozu "Woyny" (chodzi o Adama Haniewicza). Wysyłam patrol do szpitala. Telefon od "Kaliny" (to major Edward Markiewicz, dowódca całego zgrupowania). Nakazuje pogotowie marszowe i podaje trasę marszu. Nareszcie". 
O godz. 9 do obozu nadciągnęła kompania "Woyny". Przybył także sztab inspektoratu. "Odprawa. "Kalina" podaje trasę marszu i kolejność oddziałów. Mam ubezpieczać kolumnę od tyłu" – notował "Wir". 
W południe Bartoszewski i dowodzeni przez niego partyzanci dotarli do gajówki Dębowiec. W ten sposób partyzanci opuścili las położony pomiędzy szosami Biłgoraj – Zwierzyniec i Aleksandrów – Józefów. "Spotykamy oddziały radzieckie. Mży deszcz. Z opuszczonego kompleksu leśnego dochodzą odgłosy kanonady" – czytamy w dzienniku. "To jednak nie walka. Niemcy ostrzeliwują każde podejrzane miejsce i kładą ogień artylerii przed posuwającą się w głąb lasu piechotą. Drażniąca jest ta dokładność i metodyczność ich poczynań". 
Partyzanci dotarli do gęstego lasu nad Nepryszką, a potem zamierzali ruszyć w kierunku Karczmisk. "Wir" miał wiele wątpliwości na temat tego kierunku marszu. "Błotnistymi duktami posuwamy się w głąb Puszczy Solskiej, ku dolinie Sopotu. Ściemnia się tu wcześnie" – notował. "Oddziały zapadają na nocleg (...). Odprawa. "Kalina" przedstawia swój plan wyjścia z kotła następnej nocy między Pardysówką i Hamernią (obok folwarku Izbice – przyp. red.). Mam niejakie wątpliwości. W tym kierunku poszedł niedawno jakiś oddziałek radziecki. Jutro będzie tam trudno coś zrobić. Tłumię w sobie swój krytycyzm (...). Parno i duszno. Tak musi być zawsze w pułapce. Artyleria niemiecka maca las ogniem nękającym. Od czasu do czasu pada gdzieś blisko z poświstem pocisk, wypełniając wszystko wybuchem". 
To negatywnie działało na psychikę "leśnych". "Wyczuwa się w tych wilgotnych ciemnościach obecność wroga. Zaciskanie żelaznej obręczy obławy" – notował "Wir".

Zazdroszczę moim chłopcom
23 czerwca 1944 r., przed południem, autor dziennika zauważył: "Przechodzi koło nas oddział radziecki, który w nocy próbował wyjść z kotła. Nie udało się. Mają rannych. Nasza służba sanitarna udziela im pomocy (w nocy z 23 na 24 czerwca Sowieci, bez porozumienia z "Kaliną" sforsowali Tanew w okolicach wsi Kozaki i przerwali pierścień okrążenia – przyp. red.) (...) Odprawa u "Kaliny". Mamy przesunąć się za Sopot. Przechodzimy rzekę i zapadamy w gęstych zagajnikach. Ostrzelał nas niemiecki samolot wywiadowczy. Strat nie ma. Obok obozuje większy oddział radziecki. "Kalina" pertraktuje z dowódcami radzieckimi". 
W południe tego dnia doszło do walki. "Strzały nad rzeką. Pociski sieką po gałęziach. Kilka strzałów z małokalibrowych działek. Rozwijam kompanię i szybko posuwamy się ku rzece. Ogień przeciwnika słabnie, nasz wzmaga się" – notował "Wir". "Wychodzimy z zagajników. Za rzeką dwa czołgi niemieckie i wycofujący się Niemcy. Był to spory oddział rozpoznawczy, który usiłował przekroczyć rzekę. Ubezpieczający nas od tej strony oddział "Woyny", wsparty przez "Corda", odrzucił Niemców bez trudności (...), okopujemy się wzdłuż Sopotu. Mamy rannych. Mimo to nastroje wyraźnie poprawiają się". 
Nad Sopotem zostaje tylko oddział "Topoli" (Jana Kryka). W tym czasie odbywają się kolejne odprawy dowódców oddziałów. Nie podnoszą one jakoś "leśnych" na duchu. 
"Jedzie obok mnie "Kruk" (Stanisław Makuch). Krytycznie ocenia decyzję "Kaliny" pozostania w kręgu obławy" – pisał m.in. Konrad Bartoszewski 24 czerwca. "Twierdził, że przed kilku dniami można było wyjść z kotła bez walki. Wiem o tym dobrze. Razem z "Cordem" przedkładaliśmy mu taki plan (...). Odpoczywamy w wysokim, podmokłym lesie. Znowu mży deszcz. Zatraciłem zupełnie rachubę czasu. Sytuację ratuje zrzutowy zegarek (...). Znowu zatrzymujemy się na skraju szerokiej, leśnej łąki (...). Ubezpieczam kolumnę od czoła. Całością dowodzi "Miecz" (Mieczysław Rakoczy). "Kalina" oddalił się niedawno od oddziału z jednym gońcem. I oto przybywa ów goniec z rozkazem, aby kolumna pociągnęła w oznaczone przez niego miejsce, gdzie czeka z oddziałem "Topoli". 
Wydarzyło się wówczas coś bardzo dziwnego... Major "Kalina" w niewyjaśnionych okolicznościach zginął w lesie od kuli. Jedni historycy twierdzą, że popełnił samobójstwo, inni winą za jego śmierć obarczają agentów NKWD. Tak czy owak, sytuacja "leśnych" stawała się coraz bardziej nerwowa. 
"Po przybyciu we wskazane miejsce nie zastaliśmy nikogo. Przeczuwam coś niedobrego (...)" – pisał "Wir". "Jesteśmy znowu nad Sopotem. Podjeżdżam do naszych ubezpieczeń. Widać stąd patrole nieprzyjacielskie, a za nimi tyralierę piechoty niemieckiej posuwającą się ze wschodu na zachód. Niemcy przeczesują kompleks leśny na północ od rzeki (...). Dokładna robota. Przed posuwające się oddziały Niemcy kładą ogień artyleryjski. "Miecz" proponuje mi opracowanie planu działania". 
Nie było wielkiego wyboru. "Jedyna możliwość jaką widzę, to przebicie się przez kordon obławy pod Osuchami. Zdaję sobie sprawę z ryzyka tego przedsięwzięcia. Tam znajdą się dziś w nocy jednostki biorące udział w przeczesywaniu północnego kompleksu. Ale jednocześnie miejsce najdogodniejsze, tak ze względu na to, że przechodzimy obydwa schodzące się trakty, jak i ze względu na to, że rzeka nie biegnie tam głębokiej dolinie" – pisał autor dziennika. "Poza tym, w dużym, ale zmęczonym obławą zgrupowaniu, czujność będzie mniejsza. Plan ma jednak przeciwników i ostatecznie nie jest zaaprobowany. Będziemy się przebijać między Fryszarką i Karczmiskami".
O godz. 12 Konrad Bartoszewski natomiast notował: "Ostatnie przygotowania do walki i marszu. Nastroje dobre. Zazdroszczę moim chłopcom, że są tacy ufni".
Jednak decyzja o miejscu przebicia okrążenia znowu została zmieniona... 

Jednym życie, innym śmierć
"Ściemniło się dziś wcześnie. Niebawem będziemy u celu. Jadę z "Krukiem" na czele kolumny. Nadbiega ktoś ze szpicy. Zatrzymuję kolumnę (...)" – notował "Wir" w dzienniku pod datą 24 czerwca (o godz. 21.30). "Przed nami Niemcy. Brzęk oporządzenia, szczekanie psów (...). Jesteśmy więc w kociołku o niewielkich rozmiarach. Przebijać się tu na styku dwu linii byłoby szaleństwem. Za linią obławy muszą być poważne rezerwy i zaledwie kilka kilometrów lasu". 
Inne kierunki także były bardzo ryzykowne. "Na północ, trzeba by forsować głęboką dolinę Sopotu, za którą okopani są Niemcy, a do tego w każdej chwili groziłaby od tyłu interwencja oddziałów, które mamy za sobą (...). Przedstawiam sytuację "Mieczowi". Pozostawia mi wolną rękę. A więc Osuchy"  – pisał Konrad Bartoszewski. Natomiast w zapiskach z godz. 23 czytamy: "Trudny, szybki marsz. Mamy przed sobą ok. siedmiu kilometrów ciężkiej drogi, w zupełnych ciemnościach, tunelem, który tworzy starodrzew sklepiony nad naszymi głowami. Na odległość kilku kroków nic nie widać. Teraz pojąłem ryzyko mojego planu. Czas. Czy wystarczy go na przygotowanie natarcia?". 
A tak "Wir" pisał tego dnia w dzienniku o godz. 23.30 i o godz. 24. "Droga rozszerza się, przechodzi w bród. Szerokie rozlewisko. Zrobiło się jaśniej. Kilka gwiazd, które wymknęły się szybko przesuwającym się po niebie obłokom, odbija się w jeziorku. Koń zatrzymał się, sięgając pyskiem wody. Puściłem wodze. Gdzieś z boku za sobą słyszę chlupot idących żołnierzy. Odszedł gdzieś niepokój. Została pustka. Przecież nie ma już wyboru (...). Ostatnia odprawa. Nowy cios. W czasie szybkiego marszu zgubił się oddział "Woyny" i część oddziału "Rysia"". 
Pierwsze godziny 25 czerwca 1944 r. były dla partyzantów "Wira" szczególnie ważne. Sytuacja potoczyła się błyskawicznie. "Jesteśmy na miejscu (ok. godz. 0.30). W tym momencie na wschód od nas strzały. Walka. Nasilenie ognia wzrasta. "Topola", "Woyna", może oba oddziały razem... Sytuacja się komplikuje. Nie ma czasu na stracenie. Wysyłam patrol z "Krukiem" na rozpoznanie (...). Wraca "Kruk". Niemców z tej strony Sopotu nie ma. Wszystko gotowe (to relacja z godz. 1.40 – przyp. red.). Teraz już tylko jedno słowo: "marsz". I pójdą. Jak wiele znaczy to słowo (...). Dla jednych życie, dla drugich śmierć. Wsiadam na konia. "Marsz!". 

Więcej o tej fascynującej historii przeczytają Państwo w najnowszym numerze Kroniki Tygodnia i e-wydaniu. 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaBaner reklamowy - orange
Reklama
Reklama
Budynek usługowy w Hrubieszowie na Łaziennej Cena: 1500000 PLNBudynek mieszkalno-usługowy | 4 wyodrębnione lokale | Centrum Hrubieszowa Na sprzedaż budynek mieszkalno-usługowy przy ul. Łaziennej w Hrubieszowie z ustanowioną odrębną własnością czterech samodzielnych lokali. Cena: 1 500 000 zł Podstawowe dane Powierzchnia użytkowa łącznie: 479,52 m² Liczba lokali: 4 2 lokale handlowo-usługowe 2 lokale mieszkalne Pomieszczenia wspólne: klatka schodowa, kotłownia Zestawienie powierzchni Lokale handlowo-usługowe: Podpiwniczenie – 140,63 m² Parter – 137,07 m² Lokale mieszkalne: I piętro – 108,45 m² Poddasze – 93,37 m² Najważniejsze atuty inwestycyjne pełny podział prawny – każdy lokal jako samodzielna nieruchomość centralna lokalizacja – stały popyt na najem usługowy i mieszkalny możliwość dywersyfikacji przychodu funkcjonalny, rynkowy układ budynku odpowiedni pod najem, działalność własną lub dalszą odsprzedaż lokali Lokalizacja Ul. Łazienna – centrum Hrubieszowa Doskonała ekspozycja dla lokali usługowych, szybki dostęp do infrastruktury miejskiej, urzędów, sklepów i komunikacji.Zadzwoń i umów się na prezentację.Monika Hart723 771 [email protected]ółnoc Biuro Nieruchomości Zamośćul. Żeromskiego 3 Bezpłatnie pomagamy w formalnościach związanych z uzyskaniem kredytu na zakup nieruchomości. Nasz doradca kredytowy bezpłatnie sprawdzi Twoją zdolność kredytową i przedstawi najlepsze oferty z ponad 10 banków.Posiadasz podobną nieruchomość? Skorzystaj z bezpłatnej konsultacji – odpowiemy na pytania dotyczące ceny, procesu sprzedaży oraz możliwości poprawy atrakcyjności oferty.Oferujemy również:•⁠ ⁠Pośrednictwo w kupnie, sprzedaży oraz najmie nieruchomości.•⁠ ⁠Pomoc w sprzedaży nieruchomości o skomplikowanej sytuacji prawnej.•⁠ ⁠Rzetelne oceny wartości nieruchomości.•⁠ ⁠Uzyskanie świadectwa energetycznego.Nie zwlekaj, zadzwoń już teraz! Niniejsze ogłoszenie nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu Cywilnego, lecz ma charakter informacyjny.Przedstawione wizualizacje i grafiki mają charakter wyłącznie poglądowy i stanowią wyłącznie materiał pomocniczy, ułatwiający zorientowanie się w ogólnym wyglądzie oferowanej nieruchomości.Niniejsze ogłoszenie wraz z jego elementami jest własnością Północ Nieruchomości Sp z o.o. lub podmiotu współpracującego. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie oraz korzystanie z niniejszych materiałów w jakikolwiek inny sposób wykraczający poza dozwolony użytek określony przepisami ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. 1994, nr 24 poz. 83 z późn. zm.) bez pisemnej zgody Północ Nieruchomości Sp z o.o. lub podmiotów współpracujących jest zabronione i może stanowić podstawę odpowiedzialności cywilnej oraz karnej.Niniejsze materiały stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa PÓŁNOC NIERUCHOMOŚCI Sp. z o.o. w rozumieniu ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. z 2003 r., Nr 153, poz. 1503 z późn. zm.).Data dodania ogłoszenia: 12.12.2025Budynek usługowy w Hrubieszowie na Łaziennej
Kawalerka 29 m²–świetna lokalizacja i niski czynsz Cena: 215000 PLNSprzedam przytulną kawalerkę o powierzchni 29 m², zlokalizowaną na I piętrze w budynku przy ul. Dąbrowskiego w Zamościu. To mieszkanie ma wszystko, czego trzeba do komfortowego życia – albo jako gotowy już lokal pod wynajem. Układ mieszkania- Salon- Kuchnia- Łazienka z WC- Przedpokój  Dlaczego warto Lokalizacja – mieszkanie znajduje się niedaleko ważnej jednostki wojskowej, co zapewnia stały popyt na najem. Dobry dojazd i bliskość punktów usługowych.Niski czynsz – wspólnota, niskie koszty utrzymania – idealnie nadaje się pod inwestycję.Gotowy lokal pod wynajem / dla singla lub pary – kompaktowy metraż, prosty układ i lokalizacja gwarantują szybki najem. Dla kogo- Inwestorzy – szukasz mieszkania, które szybko wynajmiesz? To idealna opcja.- Singiel lub para – kompaktowa przestrzeń, minimalne koszty utrzymania, blisko centrum i atrakcyjnej infrastruktury.Zainteresowany? Zapraszam na prezentację, w trakcie której można zobaczyć potencjał nieruchomości.Bezpłatnie pomagamy w formalnościach związanych z uzyskaniem kredytu na zakup nieruchomości.Nasz doradca kredytowy bezpłatnie sprawdzi Twoją zdolność kredytową i przedstawi najlepsze oferty z ponad 10 banków.Posiadasz podobną nieruchomość? Skorzystaj z bezpłatnej konsultacji – odpowiemy na pytania dotyczące ceny, procesu sprzedaży oraz możliwości poprawy atrakcyjności oferty.Oferujemy również:•⁠ ⁠Pośrednictwo w kupnie, sprzedaży oraz najmie nieruchomości•⁠ ⁠Pomoc w sprzedaży nieruchomości o skomplikowanej sytuacji prawnej•⁠ ⁠Rzetelne oceny wartości nieruchomości•⁠ ⁠Uzyskanie świadectwa energetycznegoNie zwlekaj – zadzwoń już dziś! Tomasz JuszczakDoradca ds. nieruchomościtel. 504 288 990e-mail: [email protected]ółnoc Nieruchomości ZamośćData dodania ogłoszenia: 03.12.2025Kawalerka 29 m²–świetna lokalizacja i niski czynsz
Luksusowy dom w stanie deweloperskim - Zawada Cena: 1100000 PLNPowierzchnia całkowita: 188 m² ,  Użytkowa: 139 m² , Działka: ok. 15 arów ,  Podwójny garażNa sprzedaż nowoczesny, energooszczędny dom jednorodzinny w stanie deweloperskim zamkniętym, położony w jednej z najbardziej poszukiwanych lokalizacji – Zawada. Nieruchomość zaprojektowana z myślą o najwyższym standardzie, funkcjonalności i komforcie przyszłych mieszkańców. Najważniejsze atuty nieruchomości: Stan surowy zamknięty, wykonany w bardzo wysokim standardzie :                                                     -okna trzyszybowe,                      -solidna dachówka,   -zamontowane geberity,   -cała instalacja przygotowana pod ogrzewanie podłogowe (grzejniki jedynie w garażu – 2 szt.).        • Nowoczesne i ekonomiczne rozwiązania Dom zaprojektowany tak, aby zapewniał maksymalną energooszczędność i niskie koszty utrzymania.         • Układ dla wymagających Powierzchnia 188 m² (139 m² użytkowej) obejmuje m.in.: – przestronną strefę dzienną, – komfortową część nocną, – dwustanowiskowy garaż, – funkcjonalne pomieszczenia gospodarcze. • Duża, ogrodzona działka – prawie 15 arów Teren w pełni ogrodzony, front wyłożony kostką – gotowy do użytkowania i dalszej aranżacji ogrodu. • Pełne media: gaz, prąd, wodociąg, szambo      Idealny dla osób szukających: domu w świetnej lokalizacji, wysokiej jakości wykonania, możliwości własnej aranżacji wnętrz, komfortu, przestrzeni i prywatności. CENA: 1100000 złZadzwoń i umów się na prezentację.Monika Hart723 771 [email protected]ółnoc Biuro Nieruchomości Zamośćul. Żeromskiego 3 Bezpłatnie pomagamy w formalnościach związanych z uzyskaniem kredytu na zakup nieruchomości. Nasz doradca kredytowy bezpłatnie sprawdzi Twoją zdolność kredytową i przedstawi najlepsze oferty z ponad 10 banków.Posiadasz podobną nieruchomość? Skorzystaj z bezpłatnej konsultacji – odpowiemy na pytania dotyczące ceny, procesu sprzedaży oraz możliwości poprawy atrakcyjności oferty.Oferujemy również:•⁠ ⁠Pośrednictwo w kupnie, sprzedaży oraz najmie nieruchomości.•⁠ ⁠Pomoc w sprzedaży nieruchomości o skomplikowanej sytuacji prawnej.•⁠ ⁠Rzetelne oceny wartości nieruchomości.•⁠ ⁠Uzyskanie świadectwa energetycznego.Nie zwlekaj, zadzwoń już teraz! Niniejsze ogłoszenie nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu Cywilnego, lecz ma charakter informacyjny.Przedstawione wizualizacje i grafiki mają charakter wyłącznie poglądowy i stanowią wyłącznie materiał pomocniczy, ułatwiający zorientowanie się w ogólnym wyglądzie oferowanej nieruchomości.Niniejsze ogłoszenie wraz z jego elementami jest własnością Północ Nieruchomości Sp z o.o. lub podmiotu współpracującego. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie oraz korzystanie z niniejszych materiałów w jakikolwiek inny sposób wykraczający poza dozwolony użytek określony przepisami ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. 1994, nr 24 poz. 83 z późn. zm.) bez pisemnej zgody Północ Nieruchomości Sp z o.o. lub podmiotów współpracujących jest zabronione i może stanowić podstawę odpowiedzialności cywilnej oraz karnej.Niniejsze materiały stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa PÓŁNOC NIERUCHOMOŚCI Sp. z o.o. w rozumieniu ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. z 2003 r., Nr 153, poz. 1503 z późn. zm.). Data dodania ogłoszenia: 03.12.2025Luksusowy dom w stanie deweloperskim - Zawada
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaBaner reklamowy B1 firmy WORK CENTRE
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Ale jajaTreść komentarza: Jacek Dobrzyński rzecznik prasowy koordynatora słuźb specjalnych Siemoniaka w 1986r wstąpił do ORMO i ZSMP stare przysłowie byłeś w xomo byłeś w ormo teraz jesteś za platformą, sięgają dna totalnej komuny swoich aktywiszczów.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 07:21Źródło komentarza: Ile powinno być w kopercie dla księdza? Wierni podali, ile do niej włożąAutor komentarza: Emerytka.Treść komentarza: Tak trzymac Panie Prezydencie naszego pieknego m. Zamosc . Jestesmy dumni z Pana.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 00:23Źródło komentarza: Betonowanie władzy czy ograniczenie wyboru? Prezydent Zamościa: „Dwie kadencje wystarczą”Autor komentarza: FanTreść komentarza: Ten nawet z Grabowczyla był lepszy. Czas zaprzestać wstydu tej Gminie Panie Ryś,bo juz to trwa inka lat.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 23:00Źródło komentarza: Artysta fotografik i społecznik. Marek Ryś, kolejnym bohaterem cyklu „Pasjonaci z Gminy Trzeszczany”Autor komentarza: CzarnoksiężnikTreść komentarza: Agatka masz troszkę fryzur do poczesania,bo chociaż nie bierz sie zastrzyżenie bo nabędzie gorsze niż fotografie Rysia.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 22:53Źródło komentarza: Artysta fotografik i społecznik. Marek Ryś, kolejnym bohaterem cyklu „Pasjonaci z Gminy Trzeszczany”Autor komentarza: MimraTreść komentarza: Niech On sam spada,bo to On najwięcej pajacuje.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 22:27Źródło komentarza: Niebywałe! Kilkudziesięciu przewodników turystycznych z regionu odkrywało Trzeszczany na nowoAutor komentarza: ZadębceTreść komentarza: Niech jeszcze się chwilę pocieszy że coś może? Skończy to się bardzo szybko i wreszcie będzie ład.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 22:04Źródło komentarza: Niebywałe! Kilkudziesięciu przewodników turystycznych z regionu odkrywało Trzeszczany na nowo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama