Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 5 maja 2024 16:31
Reklama Baner A1 BUDBRAM
Reklama

Elizy czarodzieje wyobraźni

To publikacja świetnie napisana i wyjątkowo pięknie wydana. Zachwyca również z innych powodów. "Czarodzieje wyobraźni. Portrety polskich ilustratorów" to także sentymentalna podróż Elizy Leszczyńskiej-Pieniak" w krainę dzieciństwa. Naprawdę warto się z nią tam wybrać.
Elizy czarodzieje wyobraźni

Szare eminencje dzieciństwa, mistrzowie kreski, twórcy światów niebyłych i wysp wyobraźni. Ilustratorzy. Jedni mieszczą w pędzlu tęczę barw, innym wystarczy zaczarowany ołówek, piórko, odrobina tuszu – napisała Eliza Leszczyńska-Pieniak we wstępie do swoich "Czarodziejów wyobraźni". "Różnią ich techniki, upodobania stylistyczne i stosunek do tekstu. Łączy przekonanie, że poprzez książkę kształtują osobowość dziecka (...). To dlatego tak ważne jest, by autorami tych prac byli mistrzowie". 

Wspólny mianownik

Eliza Leszczyńska-Pieniak pracuje jako polonistka w zamojskim III Liceum Ogólnokształcącym w Zamościu. Ma znakomity warsztat dziennikarski. Od lat współpracuje z "Akcentem". Jej artykuły i wywiady były publikowane m.in. w "Tygodniku Powszechnym", "Przeglądzie Powszechnym" i "Gazecie Wyborczej". Autorka ma na koncie kilka znaczących wyróżnień dziennikarskich. W 2008 r. zdobyła pierwszą nagrodę w konkursie im. Macieja Szumowskiego, a w 2013 r. drugą nagrodę w ogólnopolskim konkursie na reportaż im. Zbyszka Nosala. 

Od dawna interesują ją dzieła i losy polskich ilustratorów. Tak o tym pisze w swojej książce: "Kiedy dorosłam, postanowiłam odnaleźć tamte książki, chciałam, żeby przeczytali je moi synowie. Potem pojawił się pomysł, by zapukać do pracowni mistrzów. Zapytać jak tworzą, co czytają, ile papieru muszą zmarnować, żeby powstała dobra ilustracja. Ta kilkuletnia wędrówka przyniosła wiele niezapomnianych wizyt i spotkań. Dzięki nim uświadomiłam sobie, że możemy w Polsce kłócić się o poglądy polityczne, oglądać różne filmy, lubić lub nie lubić sportu, mamy jednak wspólny mianownik. Są nim książki, które czytała nam mama, pani w przedszkolu lub nad którymi sami ślęczeliśmy, składając mozolnie litery. Te postacie nadal żyją w naszych wspomnieniach, wyobrażeniach. I wyglądają właśnie tak, jak narysowali je mistrzowie (...)" – napisała w "Czarodziejach wyobraźni". Dlatego postanowiła przypomnieć artystów, którzy niejednokrotnie całe życie poświęcili dzieciom. 

Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy Lege Artis
ReklamaBnaer reklamowy firmy Kronika Tygodnia
ReklamaBaner reklamowy b - dodatek
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama