Zamość

Są jeszcze dzieci marzące o pomarańczach na świątecznym stole, są dorośli, którzy płaczą z radości, że ktoś podarował im kołdrę i koc

Niektóre osoby wracają do zamojskiego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych jak bumerang. Podczas świąt zapewne miłośników napojów wyskokowych pojawi się tam znacznie więcej. Wśród nich zabraknie jednak mieszkańców gmin powiatu zamojskiego.

Po zamojskim Rynku Wielkim wędrują dzieci, dwaj Żydzi oraz kobieta z siatkami. Widać też grupki rozmawiających mężczyzn oraz wałęsające się psy. Nie tylko ubrania mieszkańców Zamościa wyglądają inaczej niż dzisiaj. Przez dziesiątki lat zmieniły się także kamienice, alejki, a nawet katedralna wieża.

Zamojscy radni miejscy zdecydowali, że 2017 rok będzie poświęcony Bolesławowi Leśmianowi. Nie jest to pierwsza inicjatywa tego typu w ostatnich latach. Plany były poważne. Niewiele z nich dotychczas wynikło.

Od początku przyszłego roku zmieni się sposób pobierania opłat za śmieci. Taką uchwałę podjęli radni na ostatniej sesji Rady Miasta. Będą nowe wzory deklaracji śmieciowych i zapowiadane przez urzędników kontrole.

Mieszkańców zamojskiego osiedla Planty niepokoją grupy rozwydrzonych chuliganów. Pijackie krzyki i zaczepki są tutaj na porządku dziennym (a właściwie... nocnym). Ratunkiem miały być kamery monitoringu. Czy wreszcie się na tym osiedlu pojawią?

Na zdjęciu z połowy ubiegłego wieku widać ruinę ceglanej budowli z wymalowanym białą farbą napisem "Punkt skupu". To były smętne pozostałości jednej z kazamat zamojskiego Bastionu I. Dziś to miejsce wygląda zupełnie inaczej.

W niedzielę 4 grudnia na piaskowni w Mokrem będą się scigać samochody terenowe, quady i auta przystosowane do jazdy ekstremalnej. A wszystko po to, aby zebrać pieniądze na paczki świąteczne dla dzieci z niezamożnych rodzin i domów dziecka. Ogólnopolską Terenową Integrację "Dla choinki" organizuje Stowarzyszenie "Zamość 4 x 4". Imprezie w Mokrem patronuje "Kronika Tygodnia".

Walka z psimi kupami jest w Zamościu długa i trudna. Do ostatecznego zwycięstwa niestety nadal daleko. Świadczy o tym list od naszego Czytelnika. Pisze on o odchodach czworonogów, które zanieczyszczają tzw. tereny zielone oraz o przepełnionych koszach.

"Na podstawie dekretu Führera i kanclerza Rzeszy z 7 X 39 oraz wytycznych Führera w sprawie skutecznego zwalczania band (...) zarządzam: Powiat Zamość zostaje uznany za pierwszy niemiecki teren osadniczy w Generalnej Guberni" – czytamy w tzw. zarządzeniu ogólnym wydanym 12 listopada 1942 r. przez Heinricha Himmlera, reichsführera SS. "Teren ma się stać nową zabezpieczoną ojczyzną dla przesiedleńców z Bośni, zagrożonych Volksdeutschów przesiedlonych z okupowanych terenów wschodnich".

Do 15 lat pozbawienia wolności grozi 21-letniemu mieszkańcowi Zamościa za dokonanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Młodzieniec sterroryzował ekspedientkę nożem, a następnie zabrał utarg i uciekł. To nie jedyne przestępstwo, którego dopuścił się podejrzany.

Za przywłaszczenie znalezionej rzeczy odpowie 55-letni mieszkaniec gm. Zamość, który w jednym z punktów usługowych na terenie miasta przechwycił pozostawiony przez poprzedniego klienta portfel z dokumentami i pieniędzmi.

Rzeźba dziecka została ustawiona w zamojskim Parku Miejskim w 1979 r. Można ją było tam oglądać przez kilkanaście lat. Stała się jednym z symboli tego miejsca. Potem w niewyjaśnionych okolicznościach... zaginęła. Może warto ją odszukać?

"Tak długo pragnęłam mieć jakąś męską pracę. Zawsze mnie to interesowało" – czytamy w liście od czytelniczki opublikowanym w 1950 r. na łamach "Przyjaciółki". "Tatuś mój jest stolarzem i w czasie okupacji pomagałam mu w warsztacie. Po wyzwoleniu pracowałam w różnych zawodach, lecz w żadnym nie znalazłam zadowolenia, bo przecież pracować trzeba z chęcią". Kobieta została jednak przyjęta do pracy w jednym z Państwowych Gospodarstw Rolniczych (PGR). Tam zaoferowano jej posadę traktorzystki. Spotkało ją wielkie szczęście!

– Zainteresowanie szczepionkami przeciwko grypie jest w tym roku minimalne. Od początku jesieni sprzedaliśmy w naszej aptece tylko trzy sztuki tego specyfiku – mówi pracownik jednej z zamojskich aptek. – Wygląda to jeszcze gorzej niż w ub. roku, kiedy znaczną część takich szczepionek musieliśmy oddać do utylizacji.