Jarosławiec: Nie chcą ronda przy kościele. Parafianie przeciw planowanemu włączeniu S17 do DK74

Pismo w imieniu zaniepokojonych mieszkańców, a sygnowane przez proboszcza parafii w Jarosławcu ks. Wiesława Knapa trafiło do naszej redakcji. Autorzy wnoszą o analizę sytuacji oraz podjęcie działań celem wstrzymania prac projektowych na odcinku łączącym drogę krajową DK74 z drogą S17 w miejscowości Jarosławiec w proponowanym kształcie (z rondem w pobliżu kościoła) i „bez zastosowania przepisów obowiązującego prawa”.

Zdaniem parafian

Proponowany wariant przebiegu drogi DK 74 oraz jej dowiązania do S17 w rejonie węzła Zamość Wschód nie był znany na etapie koncepcji programowej i nie obejmują go wydane decyzje środowiskowe.

 „Budowa tego wariantu nie była brana pod uwagę wcześniej, a tym samym nie była konsultowana i nie badano również jej wpływu na otoczenie i środowisko” – czytamy w piśmie.

Autorzy dodają, że na obszarze planowanej inwestycji żyją zagrożone wyginięciem zwierzęta, w tym ptaki szponiaste i sowy oraz zagrożony wyginięciem chomik europejski, co potwierdza zlecona przez mieszkańców ekspertyza.

Oprócz tego inwestycja w sposób znaczący będzie oddziaływać na budynek kościoła.

 „Propozycja nasypu (nad linią kolejową – przyp. red.) od strony zachodniej, ronda oraz podwyższenia terenu o od strony północnej będzie powodować zaleganie wody oraz możliwość negatywnego oddziaływania na fundamenty, ściany oraz cały budynek kościoła” – napisali parafianie, którzy martwią się o los wyremontowanego niedawno budynku kościoła.

Dodają, że po zakończeniu inwestycji na odcinku ok. 280 m będą aż trzy skrzyżowania. A wyjazd spod kościoła znajdował się będzie bezpośrednio przed samym rondem.

• Gmina Adamów: Pożar stolarni w Bliżowie. Strażacy walczyli z ogniem 3 godziny

Wskazują też, że przedmiotowy wariant drogi nie został ich zdaniem pozytywie zaopiniowany przez wójta gminy Sitno, ponieważ Krzysztof Seń pozytywnie zaopiniował wprawdzie zaproponowany przez Budimex pod koniec 2022 r. wariant, który nie ingerował w zabudowę mieszkalną Jarosławca, ale z uwagami, które nie zostały spełnione, w wyniku czego Rada Gminy Sitno podjęła uchwałę wyrażającą wyraźny sprzeciw wobec zaproponowanego wariantu przebiegu drogi.

Zdaniem mieszkańców i parafian należy przeprowadzić rzetelne konsultacje społeczne, nałożyć na wykonawcę obowiązek przygotowania raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko, zbadać wpływ odstępstwa od zachowania odległości między skrzyżowaniami na środowisko i mieszkańców, zbadać wpływ inwestycji na budynki i budowle, w tym kościół, położone w bliskiej odległości od inwestycji.

GDDKiA odpowiada

– W związku z budową drogi S17 pozyskaliśmy środki finansowanie na rozbudowę fragmentu DK74 Zamość-Jarosławiec, który będzie dojazdem do węzła Zamość Wschód zarówno od strony Zamościa, jak i Hrubieszowa – przypomina Łukasz Minkiewicz, rzecznik lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Dodaje, że w pierwotnych założeniach włączenie węzła Zamość Wschód w istniejącą DK74 oraz konieczność budowy bezkolizyjnego przejazdu (wiaduktu) nad linią kolejową nr 72 wiązała się ze znaczną ingerencją w zabudowę mieszkaniową w rejonie cmentarza i wyburzeniem 7 budynków mieszkalnych. Żeby do tego nie doszło wykonawca, w ramach kontraktu na realizację S17, zaprojektował nowy fragment włączenia węzła w istniejącą DK74, który przebiega po nowym śladzie, głównie terenami polnymi o długości niespełna 2 km. 

– W naszej ocenie takie rozwiązanie jest racjonalne i przyniesie dużo korzyści. Przede wszystkim wyburzenia i kolizje z zabudową ograniczone są w tym wariancie do minimum (chodzi o jeden budynek mieszkalny, pustostan oraz fundamenty zajazdu – przyp. red.), a uciążliwości związane z budową drogi również będą dużo mniejsze w porównaniu do rozbudowy „starej” DK74.

• Przeczytaj też: Gmina Stary Zamość: Motocyklista uderzył w pień. W ciężkim stanie trafił do szpitala

Według niego, złożony do RDOŚ w Lublinie wniosek o wydanie decyzji środowiskowej procedowany jest zgodnie z literą prawa z zachowaniem udziału stron w postępowaniu. 

– Jeżeli RDOŚ nałoży na nas obowiązek przygotowania raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko oraz inwentaryzacji środowiskowej, wówczas zostanie ona wykonana – zapewnia rzecznik lubelskiego oddziału GDDKiA.

A konsultacje społeczne? Odbyło się kilka spotkań w sprawie rozwiązań dotyczących nowego przebiegu DK74. 

– Nie wszystkie rozwiązania, które proponowali mieszkańcy, mogą być wzięte pod uwagę ze względu na zakres inwestycji objętej kontraktem w ramach podpisanej umowy z wykonawcą (rozwiązania nie mogą wychodzić poza zakres podpisanej umowy – przyp. red.) – mówi Łukasz Minkiewicz. – W zależności od wyników badań i obserwacji, a także warunków terenowych, projektanci i specjaliści z zakresu ochrony środowiska, proponują rozwiązania, które minimalizują wpływ nowej inwestycji na otaczającą ją przyrodę, w tym m.in. występowanie chomika europejskiego. Tak będzie również i w tym przypadku.

• Szerszenie ze strychu pogryzły domownika w Strzyżowie. Mężczyzna stracił przytomność

Jeśli chodzi o kwestie geologiczne i stosunki wodne, to w ramach inwestycji wybudowany zostanie nowoczesny system odwodnienia, którego zadaniem będzie odprowadzenie wód opadowych z drogi, co – zdaniem pana rzecznika – korzystnie wpłynie na okoliczne budynki, w tym kościół. Poza tym przed rozpoczęciem prac wykonawca przeprowadzi inwentaryzację budynków zlokalizowanych w pobliżu inwestycji, by ocenić w jakim są one stanie.

„Podsumowując, zaproponowane alternatywne rozwiązanie, czyli budowa nowego przebiegu DK74, stwarza szanse na uniknięcie wielu wyburzeń, a także dużych uciążliwości związanych z rozbudową obecnej DK74. Wyprowadzenie ruchu poza ścisłą zabudowę Jarosławca odciąży w dużej mierze tereny zabudowy mieszkaniowej od ruchu pojazdów, a zaprojektowane rondo w pobliżu kościoła z przejściami dla pieszych, chodnikami, które będzie oświetlone, przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu. Rezygnacja z takiej szansy, czyli zachowanie przebiegu DK74 według istniejącego stanu, przyczyni się do pogorszenia bezpieczeństwa i komfortu życia w tej okolicy” – czytamy w mejlu przesłanym do naszej redakcji przez Łukasza Minkiewicza.

Reasumując, GDDKiA nie znajduje uzasadnienia do konieczności zmiany rozwiązań projektowych czy zaniechania przedmiotowej inwestycji w zakładanym kształcie.