Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 09:40
Reklama Baner reklamowy A 1 - BUDBRAM
Reklama

Gołąb zamojski ma mieć wygląd i ma ładnie chodzić. Wszystko o rasie

Dlaczego nazywają je swoimi fruwającymi skarbami? Lepiej, żeby nie fikały? Kiedy idą w pałki? Czy za jednego gotowi są zapłacić jak za byka i co Mike Tyson robił pod Łomżą? To opowieść o miłości do gołębi na przykładzie rasy zamojskiej wysokolotnej. Na końcu znajdziecie odpowiedź na zagadkę, czym gołąb różni się od zwłaszczy.
Pierwotnie gołębie zamojskie nazywano perskimi, co związane było z ich orientalnym pochodzeniem. Fot. Adam Gąsianowski
Pierwotnie gołębie zamojskie nazywano perskimi, co związane było z ich orientalnym pochodzeniem.

Autor: Adam Gąsianowski

Kiedyś były w co drugim gospodarstwie. Robiło się im klatki w oborze albo w kurniku, nieliczni, mimo protestów matek, żon czy kochanek, trzymali je na strychu domu. Na dachu montowali rafki, czyli prostokątne albo kwadratowe pułapki wyplatane miękkim drutem, pod które sypało się zboże, a następnie łapało zwabione podstępem naloty. Naloty to gołębie, które zwiały innemu gołębiarzowi, odłączając się od swojego stada podczas lotu.

A niech się parują

W pary gołębie dobierają się same, ale częściej to hodowcy decydują, którego samca powiązać z samiczką, czyli je sparować. Rozwody zdarzają się, ale bez orzekania winy. To niewidzący dla nich dalszej wspólnej przyszłości właściciel doprowadza do przymusowej wymiany partnerów, czyli dokonuje przeparowania. Wystarczy, że jeden z drugą posiedzą w odosobnieniu tydzień, zapałają do siebie uczuciem i stają się nową parą, gotową na powiększanie rodziny.

Para buduje gniazdo z piór, suchej trawy, źdźbeł słomy albo siana. Samica znosi dwa jajka, które wysiaduje na zmianę z samcem. Po dwóch tygodniach i około trzech dniach wykluwają się młode: parka albo dwie samiczki bądź dwa samczyki. Pisklęta są nieporadne i ślepe, a ich ciało pokryte jest żółtym meszkiem. Później idą w pałki, czyli zaczynają im się „wyrzynać” pióra, a w końcu pojawia się upierzenie.

Nalot pod rafką

Gdy nalot pojawił się na horyzoncie, podrywało się swoje gołębie z dachu, żeby w powietrzu zagubiony osobnik do nich dołączył, a następnie wylądował na dachu. Wtedy wystarczyło poczekać, aż zajdzie z całym stadem do gołębnika albo – zwabiwszy go uprzednio ziarnami zboża – znajdzie się pod rafką. Rzeczona rafka była podniesiona jedną częścią do góry, a jej pracę regulował długi sznurek, którego końcówkę umocowano na jakimś gwoździu na winklu obory czy stodoły. Gdy głodne ptaszydło weszło pod rafkę, wystarczyło zluzować sznurek... W ten sposób nalot – jeżeli był tego warty – przestawał być nalotem i dołączał do stada. Jeżeli nie pasował hodowcy, odzyskiwał wolność albo oddawany był prawowitemu właścicielowi, jeśli się po niego zgłosił.

CZYTAJ TEŻ: Animacja przedwojennego Zamościa hitem internetu. Zobacz film stworzony przez Piotra Piotrowskiego

Gołębiarze wymieniali się ptakami. Nikt nie zawracał sobie głowy pudełkami, chowało się gołębia za pazuchą. Jeżeli pochodził z pewnego źródła, nie było obaw, że jest chory, zasiedziały (chowany od pisklaka w zamknięciu, a przez to niezdatny do długich i wysokich lotów) albo… fika. Bo gołąb kręcący podczas lotu fikołki, nazywane również wywrotkami, nie był mile widziany. I nie jest.

Dziś mało kto hoduje tak gołębie. Przerzedza się też grono ich miłośników spotykających się w czwartki na targu na zamojskim Nowym Mieście. – Zamojski? Górny? Ma mieć wygląd i ma chodzić – krótko, zwięźle i na temat odpowiada pytany o cechy zamojskich wysokolotnych pan Andrzej, który przyjechał do Zamościa spod Adamowa.

Chodzić znaczy latać. Latać długo i wysoko...

Perskie dały początek

Wśród górnych czy górniaków, bo tak nazywano utrzymujące się wysoko w górze gołębie, które wykazywały się przy tym nienaganną aparycją, królowały jeszcze w latach osiemdziesiątych czarno-białe warszkopy, zwane też krasymi, blankopy o biało-czerwonym umaszczeniu, gołębie graniaste o podobnym umaszczeniu, rarytasem były gołębie o żółtej barwie. Gładkie i czubate.

Na podwórkach widywało się pawiki, garłacze, kariery, murzyny, boki, skapirzaki, fursy, szaryki oraz wiele innych. Nie brakowało gołębi nic niewartych, na przykład górnych „wymieszanych” z pocztowymi, pawikami czy szarykami. Nazywano je kiksami albo fajframi. Takie gołębie tylko podrywały się i po zatoczeniu kilku kółek siadały z powrotem na dachu albo zamiast wznosić się w górę, robiły skok w bok na pole, dlatego mówiło się na nie poluchy.

 – By pilnować czystości rasy i aby była ona zgodna z wzorcem gołębia zamojskiego, powołaliśmy w naszym stowarzyszeniu Ogólnopolski Klub Hodowców Gołębi Zamojskich i Innych Ras Wysokolotnych – mówi Edward Wasil, prezes Zamojskiego Stowarzyszenia Hodowców Gołębi Rasowych i Drobiu Ozdobnego.

Wcześniej, bo w 1994 r. – na podstawie opisu dokonanego przez Stanisława Czekanowskiego z Przemyśla i Adama Kowalskiego z Leżajska – opracowany został wzorzec rasy zamojskiej wysokolotnej. Dlaczego zamojski? Bo od Zamościa wszystko się zaczęło. Zamość od samego powstania był miastem wielokulturowym. Do tej pory na Starym Mieście zachowały się ulice Ormiańska i Grecka. Nie ma Perskiej, ale podobno właśnie z dawnej Persji (obecnie Iran) przywędrowały do Zamościa gołębie, które dały początek rasie zamojskiej wysokolotnej. Jak głosi legenda, gołębie perskie przywiózł do Zamościa założyciel miasta Jan Zamoyski.

Ta rasa została uszlachetniona na ziemi zamojskiej z licznych krzyżówek perskich z miejscowymi gołębiami lotnymi.

W dniach 7-9 lutego na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zamościu odbędzie się kolejna wystawa. Znowu będzie można obejrzeć na niej zamojskie, ale nie tylko. Pojawią się kariery, loczki, i pawiki i wiele innych ras. Fot. Leszek Wójtowicz

Co gołębia zabić może

Po czterech tygodniach młode opuszczają gniazdo, a ich rodzice mogą rozpocząć kolejne amory. Największymi wrogami gołębia w powietrzu są jastrząb i sokół, a na ziemi szczur, łasica i kuna. Jastrzębie i sokoły to ptaki drapieżne. Szczur zabija, żeby się najeść, wyjadając gołębiowi wole. Łasica wbija się zębami w szyję ofiary i wypija krew. Najgorsza jest kuna, która zabija bez opamiętania, odgryzając gołębiom głowy. Ten drapieżnik potrafi w jedną noc zdziesiątkować stado, znosząc wszystkie ofiary w jedno miejsce.

PRZECZYTAJ: Wyjątkowe święta. W tym roku polsko-amerykańska rodzina płynie statkiem przez Atlantyk

Gołębie mogą zaatakować takie choroby jak kręciek, nazywany też kręciołem (paramyksowiroza), salmonella stawowa, ospa. – Jak gołębie szczepi się regularnie, to nie ma chorób – twierdzi Edward Wasil.

Dodaje, że dwa-trzy razy w roku trzeba też przeprowadzić odrobaczanie stada.

Zamojski jak coca-cola

Zamojskie wysokolotne to gołębie, które zachowały dwie cechy: latają bardzo wysoko (często w zakryciu, czyli poza zasięgiem ludzkiego wzroku), a jednocześnie mają piękny kształt. Zgodnie z wzorcem, mają lekko wydłużoną sylwetkę, duże jasne albo ciemne (u białych osobników) oczy, mogą być gładkie i czubate (czubek ma być zakończony ostrym szpicem), występują w różnym umaszczeniu (czarnym, kawowym, czerwonym, żółtym, białym oraz połączeniom z białym, np. czarno-białym, żółto-białym itp.). Wszystkie kolory są czyste i nasycone, z zielono-metalicznym połyskiem na szyi. Tylko najstarsi gołębiarze pamiętają o warszkopach czy blankopach. Młodsi mówią już tylko o zamojskich.

Ptaki systematycznie trenowane (podrywane do lotu albo – jak mawiał Balcerek w serialu „Alternatywy 4” – bujane) szybują w powietrzu 5-8 godzin, a wyjątkowo lotne sztuki potrafią wytrzymać w górze nawet 10-12 godzin.

Dziś gołąb zamojski to znak firmowy naszych hodowców. Obecnie hodowany jest on na terenie całego kraju, ale głównym ośrodkiem hodowlanym pozostaje Zamość i okolice.

Fruwające skarby

Dawniej byli gołębiarze, dziś są hodowcy gołębi. Kiedyś trzymało się po 20-40 gołębi w kurniku czy w oborze, obecnie – po kilkaset w „wypasionych” gołębnikach. Ich hodowla nie jest łatwa. Wymaga wielu wyrzeczeń, bo każdą wolną chwilę hodowca im poświęca. Nie jest to też tanie hobby. 

– W tej chwili 25-kilogramowy worek dobrej karmy kosztuje 100 zł – opowiada wiceprezes zamojskiego stowarzyszenia Mariusz Wojtowicz. – Hodowla jest pod stałą opieką weterynaryjną, a to również wiąże się z niemałymi kosztami.

Dla hodowców gołębie są całym życiem. Godzinami mogą opowiadać o swoich pupilach. Ale tylko w swoim gronie. Ten, kto na gołębiach się nie zna, miłośnika gołębi nie zrozumie. To tak jak z sytym i głodnym. Nie ma nic piękniejszego niż trzymać zamojskiego w ręce albo śledzić jego lot od momentu, gdy się podrywa z dachu, a następnie idzie coraz wyżej i wyżej w górę. 

– Muszą być ułożone i kształtne – mówi Sylwester Kozłowski z Wakijowa (gm. Tyszowce), który hoduje gołębie zamojskie od podstawówki. – Lot ma być wolny i pływający w górę i taki sam przy schodzeniu z pułapu. Gołąb musi być też mądry, a więc taki, co nie siada u sąsiada, uciekając w popłochu przed jastrzębiem albo przed burzą. Mam taką samiczkę, która wróciła do mnie po prawie roku.

Dla niego nie ma ładniejszych gołębi od zamojskich wysokolotnych, ale nastoletni syn pana Sylwestra gustuje w orlikach lubelskich (dawniej nazywano je szarykami). Nie zawsze miłość do gołębi przechodzi z pokolenia na pokolenie. 

PRZECZYTAJ: Zmarł Grzegorz Król, artysta-plastyk związany ze Szczebrzeszynem

– Mój ojciec nie hodował gołębi, ale dziadek przed wojną trzymał pod Tarnopolem górne – mówi Sylwester Kozłowski.

Zamojskie Stowarzyszenie Hodowców Gołębi Rasowych i Drobiu Ozdobnego zrzesza prawie 200 członków. Nie ma w tym gronie pana Sylwestra, ale jest Mirosław Łopuszyński z Zadnogi (gm. Krynice). Jego gołębie (dorosłe i młode) biją rekordy Polski w lotach na czas.

 – Ja zwracam szczególną uwagę na lot i zachowanie gołębia po wypuszczeniu: ma się wzbijać jak najszybciej w zakrycie i latać nad posesją – mówi pan Mirosław. – Po paru godzinach lotu ma się opuszczać spokojnym, wolnym lotem i małymi kółkami. Nie lubię gołębi, które zmieniają pułap lotu i z zakrycia schodzą do dachu albo do średniego pułapu i z powrotem idą w górę. Za dobrą sztukę hodowcy płacą po kilkaset złotych. Za ulepszoną wersję zamojskiego, którą jest zamojski krótkodzioby, trzeba wyłożyć nawet 3 tys. zł. Podobno.

Gołębie serce

Na początku roku złożono wniosek o wpisanie „tradycyjnych lotów gołębi zamojskich” na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. W zeszłym roku z kolei cały świat rozpisywał się o wizycie Mike’a Tysona w Polsce, gdzie od jednego z hodowców z Piątnicy koło Łomży miał kupić 100 ptaków. 

Słynny amerykański bokser niejednokrotnie podkreślał, że gołębie są jego wielką pasją, ale żeby lecieć ze Stanów Zjednoczonych pod Łomżę? Okazuje się, że polskie gołębie mają wyrobioną dobrą markę na świecie, a Mike’owi Tysonowi w latach młodości ptaki pozwalały mu walczyć ze smutkiem i przygnębieniem, które były spowodowane złośliwościami śmiejących się z jego nadwagi rówieśników.

Pomyślałby ktoś na koniec, że hodowcy gołębi muszą mieć gołębie serce. Może i mają, ale to nie reguła. Tak jak nie każdy hodowca koni musi mieć końskie zdrowie, a miłośnik kotów – kota…

A na koniec „suchar”. Czym różni się gołąb od zwłaszczy? Gołąb siada na oknie, a zwłaszcza na parapecie.

Jak coca-cola

Gołąb zamojski jest średniej wielkości. Ma wydłużoną sylwetkę, może być jednokolorowy lub pstry, gładki lub czubaty, z uniesioną piersią i lotkami noszonymi na dość długim ogonie. Oczy – duże, jasne, ciemne u białych. Brwi – dwurzędowe, jasne i cienkie. Dziób – średniej wielkości, proporcjonalny do wielkości głowy, jasny (dopuszczalna niewielka ciemna plamka zwana „muszką” na górnej części dzioba u gołębi o ciemniejszym). Występują w różnych kolorach, ale wszystkie są czyste i nasycone, z zielono-metalicznym połyskiem na szyi. Gołębie zamojskie cechuje bardzo wysoki pułap lotu, wytrzymałość oraz dość dobra orientacja przestrzenna.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaBaner reklamowy - orange
Reklama
Reklama
Kawalerka 29 m²–świetna lokalizacja i niski czynsz Cena: 215000 PLNSprzedam przytulną kawalerkę o powierzchni 29 m², zlokalizowaną na I piętrze w budynku przy ul. Dąbrowskiego w Zamościu. To mieszkanie ma wszystko, czego trzeba do komfortowego życia – albo jako gotowy już lokal pod wynajem. Układ mieszkania- Salon- Kuchnia- Łazienka z WC- Przedpokój  Dlaczego warto Lokalizacja – mieszkanie znajduje się niedaleko ważnej jednostki wojskowej, co zapewnia stały popyt na najem. Dobry dojazd i bliskość punktów usługowych.Niski czynsz – wspólnota, niskie koszty utrzymania – idealnie nadaje się pod inwestycję.Gotowy lokal pod wynajem / dla singla lub pary – kompaktowy metraż, prosty układ i lokalizacja gwarantują szybki najem. Dla kogo- Inwestorzy – szukasz mieszkania, które szybko wynajmiesz? To idealna opcja.- Singiel lub para – kompaktowa przestrzeń, minimalne koszty utrzymania, blisko centrum i atrakcyjnej infrastruktury.Zainteresowany? Zapraszam na prezentację, w trakcie której można zobaczyć potencjał nieruchomości.Bezpłatnie pomagamy w formalnościach związanych z uzyskaniem kredytu na zakup nieruchomości.Nasz doradca kredytowy bezpłatnie sprawdzi Twoją zdolność kredytową i przedstawi najlepsze oferty z ponad 10 banków.Posiadasz podobną nieruchomość? Skorzystaj z bezpłatnej konsultacji – odpowiemy na pytania dotyczące ceny, procesu sprzedaży oraz możliwości poprawy atrakcyjności oferty.Oferujemy również:•⁠ ⁠Pośrednictwo w kupnie, sprzedaży oraz najmie nieruchomości•⁠ ⁠Pomoc w sprzedaży nieruchomości o skomplikowanej sytuacji prawnej•⁠ ⁠Rzetelne oceny wartości nieruchomości•⁠ ⁠Uzyskanie świadectwa energetycznegoNie zwlekaj – zadzwoń już dziś! Tomasz JuszczakDoradca ds. nieruchomościtel. 504 288 990e-mail: [email protected]ółnoc Nieruchomości ZamośćData dodania ogłoszenia: 03.12.2025Kawalerka 29 m²–świetna lokalizacja i niski czynsz
Pożyczka pod zastaw nieruchomości na 10 lat Cena: Do negocjacjiKoniec z brakiem pieniędzy! Nasza pożyczka hipoteczna dla firm i rolników to innowacyjne rozwiązanie, które gwarantuje sukces każdemu przedsiębiorcy. Oszczędzisz wiele energii, czasu i osiągniesz, to o czym wszyscy marzą – realizację potrzeb Twojej firmy i niezależność finansową. Wystarczy, że rozpoczniesz z nami współpracę. Już dzisiaj dołącz do firm i gospodarstw rolnych, które zrealizowały swoje marzenia. Sprawdź teraz! Czynniki wyróżniające naszą ofertę: 1. zabezpieczenie tylko na hipotece (wpis w dziale IV księgi wieczystej, tak jak w banku) 2. najniższy koszt umowy od 28% rocznie 3. najszybszy czas realizacji i wypłaty 4. pomoc w przygotowaniu dokumentów na każdym etapie współpracy 5. elastyczność oferty w zakresie warunków spłaty 6. jasne warunki umowy bez „gwiazdek i drobnego druku” 7. żadnych ukrytych kosztów 8. szeroki przedział kwotowy ( od 50.000 zł do 2.000.000 zł) Dodatkowe korzyści dla Państwa wynikające z podjętej współpracy: 1. Specjalizujemy się w procesach restrukturyzacji i oddłużaniu nieruchomości 2. Na życzenie klienta dokonujemy szybkiego zakupu nieruchomości 3. Na życzenie klienta pokryjemy koszt umowy notarialnej 4. Nie weryfikujemy Państwa baz w BIK, BIG, KRD, ERIF i innych 5. Akceptujemy/spłacamy zajęcia komornicze, hipoteki i prywatne zobowiązania 6. Wszyscy nasi klienci otrzymują bezpłatne konsultacje i pomoc prawną 7. Każdego klienta traktujemy indywidualnie i z należytą starannością Nasze pożyczki hipoteczne oferujemy pod następujące zabezpieczenia: Grunty rolne, grunty komercyjne, działki deweloperskie, działki budowlane, lokale mieszkalne, domy mieszkalne, kamienice mieszkalne, biurowce, obiekty magazynowe, obiekty sportowe, obiekty uzdrowiskowe, hotele, motele, pensjonaty, ośrodki wypoczynkowe, zakłady usługowe oraz zakłady produkcyjne, pojazdy użytkowe i rolnicze posiadające dowód rejestracyjny. Kontakt: Tel. 577-873-616, email: [email protected] Więcej informacji na stronie: https://podhipoteke24.pl/Data dodania ogłoszenia: 02.12.2025Pożyczka pod zastaw nieruchomości na 10 lat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaBaner reklamowy B1 firmy WORK CENTRE
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: KapralTreść komentarza: No tak. Przeciez on sie do wojska nie nadaje, zresztą podobno żona go bije... Taka władza w Chrubieszowie!Data dodania komentarza: 13.12.2025, 23:13Źródło komentarza: Hrubieszowscy zwiadowcy uczą bezpieczeństwa. Ty wybierasz terminAutor komentarza: AmenTreść komentarza: To może dobrze, że coś o gminie dobrze piszą. Miernoty kończą z opaskami czarnymi na oczach. Hejterzy niech się zaangażują w coś bardziej sensownego no ich oblicze właśnie widać w komentarzach. Onuca i dno społeczne.Data dodania komentarza: 13.12.2025, 22:49Źródło komentarza: Artysta fotografik i społecznik. Marek Ryś, kolejnym bohaterem cyklu „Pasjonaci z Gminy Trzeszczany”Autor komentarza: asdasdTreść komentarza: Skierowanie do Radecznicy gdzieś zapodziałeś?Data dodania komentarza: 13.12.2025, 22:32Źródło komentarza: Nowy samochód bojowy dla OSP KSRG Tyszowce! [ZDJĘCIA]Autor komentarza: RODZICTreść komentarza: A może tak posłom i senatorom zmniejszyć dochody o połowę zlikwidować kilometrówki zmniejszyć na biura poselsko- senatorskie podróże zagraniczne ograniczyć kadencyjność nie szukać oszczędności u biednych Polaków komuna wracaData dodania komentarza: 13.12.2025, 21:07Źródło komentarza: Lewica chce ratować ochronę zdrowia podatkiem tłuszczowymAutor komentarza: Czekam na mieszkanieTreść komentarza: Kup sobie tą na starozamojskiej - jeszcze większa i tańsza. Jak tak dalej pójdzie to DPS- y trzeba będzie w TL stawiać , bo młodych nie uświadczysz… równia pochyłaData dodania komentarza: 13.12.2025, 18:42Źródło komentarza: Budowa czynszówek w Tomaszowie Lubelskim pod znakiem zapytania. SIM chce innej działkiAutor komentarza: Obserwator .Treść komentarza: Dajcie Narodowi wódki ochlaptusom się wszystko podoba i narzekać przestaną .Data dodania komentarza: 13.12.2025, 18:30Źródło komentarza: Masłomęcz: Minister rozmawiała z rolnikami pod Hrubieszowem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama