Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 09:40
Reklama
Reklama
Posłuchał głosu serca

Marcin Cimek – kowal-uzdrowiciel z Lubelszczyzny. Od końskich kopyt i duszy

Mimo że kowalskie, artystyczne wyroby Marcina Cimka, mieszkańca gminy Kamień, trafiały do wszystkich niemal europejskich krajów (a nawet do Dubaju), on postanowił posłuchać głosu serca i pójść w swoim życiu w górę rzeki. Na przekór obowiązującym przekonaniom, w poszukiwaniu źródeł własnego „ja”. - To była miłość od pierwszego wejrzenia. Konie żyły we mnie od zawsze – mówi jeden z czołowych na Lubelszczyźnie kowali-podkuwaczy. Od kilku lat nie chodzi już do pracy. Wykonuje bowiem zawód, który jest jego pasją.
- To była miłość od pierwszego wejrzenia. Konie żyły we mnie od zawsze – mówi jeden z czołowych na Lubelszczyźnie kowali-podkuwaczy.
- To była miłość od pierwszego wejrzenia. Konie żyły we mnie od zawsze – mówi Marcin Cimek, jeden z czołowych na Lubelszczyźnie kowali-podkuwaczy.

Źródło: Marcin Cimek

Stalowe życie, stalowa przyszłość

Zaczęło się dosyć „klasycznie”. Tato pana Marcina był wykwalifikowanym spawaczem, pracował na kontraktach. Stal była więc obecna w jego życiu niemal od zawsze. Decyzja o rozpoczęciu kształcenia związanego z szeroko pojęta obróbką metali wydawała się więc tak naturalna, jak poranna kawa.

- Jakieś 15 lat temu pojechałem po raz pierwszy na warsztaty kowalskie do Wojciechowa. I to prawda – złapałem wówczas kowalskiego bakcyla. Wymyśliłem sobie, że rozpocznę po prostu pracę w zawodzie. I tak się stało. Zająłem się świadczeniem usług w zakresie kowalstwa artystycznego i ślusarstwa. Jestem osobą, która lubi nietuzinkowe prace, więc wydawało się, że rękodzieło znakomicie wpisze się w moje zawodowe oczekiwania. W popularnych marketach budowlanych można kupić niemal wszystko, co tylko chcemy. Ja do każdego projektu podchodziłem zawsze bardzo indywidualnie. Z uwzględnieniem marzeń klientów i własnego poczucia estetyki. I to się udawało, do czasu – mówi o drodze, jaką musiał przejść w swoim życiu, pan Marcin.

W pewnym momencie pojawił się w jego wnętrzu rodzaj zawodu tym, czym się zajmuje. Wypalenia. Wstawał rano, pakował narzędzia i udawał się do klientów tylko po to, aby wywiązać się z podjętych zobowiązań. Bez pasji, iskry w oku i wiary w to, że przed nim jeszcze tysiąc nieodkrytych możliwości. Jak to mawiają fachowcy – „kręciło się”. Wykonane przez Cimka balustrady czy inne architektoniczne elementy służą dzisiaj w Niemczech czy Belgii, a nawet odległym Dubaju. Jego wiedzę i umiejętności wykorzystywali też konserwatorzy zabytków. 

Czego więc zabrakło? Co było nie tak? Zewnętrzne warunki, w jakich funkcjonował fachowiec, nie przemawiały przecież za tym, że nie warto. Że już dosyć. Rozsądek podpowiadał – „Chłopie, masz stabilną pracę, niezły zawód. Czego szukasz?”. A jednak – czegoś szukał. Swojego „ja”, własnej drogi, nowego rytmu serca.

PRZECZYTAJ TEŻ: Jak siekiera, to tylko od Pawłowskiego. Żar kowalskiego paleniska nie wygasł tutaj od 100 lat

- Żeby to zrozumieć, należałoby sięgnąć do mojego dzieciństwa, do źródeł. Moja rodzina nie była jakoś szczególnie związana z wiejskim życiem, ze zwierzętami. Pamiętam jednak doskonale moment, kiedy po raz pierwszy przekroczyłem próg budynku gospodarczego, w którym stał koń. Wpatrywałem się w niego przez kilka godzin. Oczarował mnie – mówi o jednym z kluczowych momentów inicjacji w swoim życiu Cimek.

foto: Marcin Cimek/Facebook

Przeżył iluminację

Nagle wszystko się poukładało. Wszystko zaczęło się zgadzać. Kowal postanowił sięgnąć do dziecięcych pokładów swojej wrażliwości i pójść za głosem serca. Nagle konie, które do tej pory żyły w nim przyprószone szarym pyłem codziennych obowiązków, przywołały go do siebie.

- Ktoś nawet odnalazł w archiwum stowarzyszenia kowali moje stare podanie z pierwszych warsztatów i stwierdził, że musiało minąć tyle lat, zanim odnalazłem w tym zawodzie swoje właściwe miejsce. To jakiś niesamowity dar. Nagle otrzymałem szansę spotkania się z masą ludzi, którzy wprowadzili mnie w tajniki podkuwania. Jedne z pierwszych warsztatów, w jakich wziąłem udział, poprowadził jeden z najlepszych fachowców w Polsce. Poza tym terminowałem przez jakiś czas u kowala-ortopedy, który należy do ścisłego grona może 10 specjalistów w tej dziedzinie. Można powiedzieć, że podkuwacze działają jednak w wąskiej dziedzinie kowalskiego rzemiosła – mówi o przełomie i związanych z nim doświadczeniach rzemieślnik.

Jego życie wywróciło się do góry nogami. Wyszedł z wnętrza swojego warsztatu, przesiadł na busa i urządził mobilną kuźnię na kółkach. Wciąż poznaje nowe środowiska, ludzi, konie i ich potrzeby. Śledzi najnowsze badania i konsultuje zawiłe problemy ze specjalistami w dziedzinie weterynarii. Jedno przeoczenie, zła interpretacja stanu zdrowia zwierzęcia czy błąd w doborze podków może się skończyć bardzo źle.

PRZECZYTAJ: Efekt „Domu dobrego”. Ofiary zaczęły masowo dzwonić po pomoc

- Te pierwsze praktyki, które odbywałem, miały miejsce w topowych stajniach w Polsce. Podkuwaliśmy z moim mistrzem konie, które brały udział w zawodach na szczeblu olimpijskim. Przejechaliśmy Polskę wzdłuż i wszerz. Zyskałem więc całe spektrum różnego rodzaju doświadczeń. Zapoznałem się z różnymi środowiskami. Trudno jednak mówić tutaj o rutynie czy pewnych utartych schematach. Schorzenia kopyt bywają naprawdę różne. Trzeba się pochylać nad szczegółami. To przestrzeń, w której codzienna, manualna i fizyczna praca musi iść w parze z uczestnictwem w specjalistycznych szkoleniach i sympozjach, gdzie podkuwacze, a jest to naprawdę wąska grupa rzemieślników, mogą zapoznać się z najnowszymi nowinkami technicznymi i aktualną wiedzą specjalistów w dziedzinie weterynarii – podkreśla pan Marcin.

 

Kowal elitarnej jednostki

Jak wąska jest to grupa? To pytanie można jedynie zestawić ze stwierdzeniem, że w Polsce działa w tej chwili ok. 1000 podkuwaczy. W województwie lubelskim można skorzystać z usług 10 specjalistów. A różnego rodzaju środowisk, stajni i osób, które utrzymują jednego czy dwa konie, jest całe mnóstwo. Mimo że jeździectwo było zawsze (i pozostaje nadal) dosyć elitarnym sportem, to jednak nie traci na popularności.

- Warto na pewno wyjaśnić, że podkuwacz posiada znacznie szersze kompetencje niż strugacz, czyli osoba, która zajmuje się na ogół tylko i wyłącznie formowaniem kopyt, usuwaniem przerostów. Można chyba odnieść wrażenie, że tych stajni i koni nie jest znowu aż tak dużo – mówię o spostrzeżeniach, jakie może mieć przeciętny kierowca, który przejeżdża przez jedną czy drugą wioskę – ale proszę wierzyć, że to nieprawda. Pracy jest naprawdę mnóstwo. Każdy przypadek inny, każdy koń – wyjątkowy. Ze względu na swoją masę, dietę, właściwości organizmu. To wymagające zajęcie, ale lubię wyzwania i rozwój. Czuję, że naprawdę żyję (śmiech) – zdradza kowal.

Nie ulega jednak wątpliwości, że świat ludzi i koni zmienił się nie do poznania. W otchłani przeszłości zginęły gdzieś wiejskie, tradycyjne kuźnie, poskrzypujące starością wozy i charakterystyczny klekot końskich kopyt. Z miejskich ulic zniknął gdzieś niepostrzeżenie bruk, węglarki i dorożki. Niektórzy z nas próbują jeszcze odnaleźć ten świat sprzed kilkudziesięciu lat – na krętej, zabytkowej uliczce, pomiędzy odrapanymi ścianami starych kamienic. I na wiejskiej drodze, pod ciężkimi, rozkwitającymi na wiosnę gałęziami. Ten świat, kiedy wszystko wydawało się prostsze.

PRZECZYTAJ: Gmina Tyszowce: „My chcemy most, bo nam to utrudnia życie!”. Mieszkańcy apelują do burmistrza

- Dzisiaj zawód kowala to w istocie szereg mniejszych specjalizacji. Kowalem od koni jest właśnie podkuwacz. Inne uprawnienia posiada z kolei rzemieślnik, który zajmuje się wykonywaniem różnych stalowych elementów. Ja akurat łączę te dwie specjalizacje, chociaż teraz uważam się bardziej za podkuwacza, aniżeli specjalistę od balustrad (śmiech). Dobrze mi w moim busie. Mam tam wszystko, co potrzebne w codziennej pracy. Różne rozmiary podków, specjalny gazowy piec do rozgrzewania stali, zestaw narzędzi. Konsultuję się na bieżąco z weterynarzami, którzy są jednocześnie zwierzęcymi ortopedami, ponieważ należy odpowiadać na bieżąco na różne problemy – wyjaśnia pan Marcin.

Nie chce wracać do tamtego życia

Wciąż jeszcze pojawiają się w jego warsztacie osoby, które potrzebują specjalistycznej pomocy „zwykłego” kowala. Ktoś potrzebuje naprawić lemiesz od pługa, a ktoś inny masywny zawias. Także on sam potrzebuje czasami naprawić drogie narzędzie, które będzie mu potrzebne w codziennej pracy. To wszystko nie zmienia jednak faktu, że swoje serce kowal z gminy Kamień oddał koniom.

- Moje kowalstwo nie rozwinęłoby się, nie dopełniło, gdyby nie konie. Ucieszyły mnie oczywiście, te kilkanaście lat temu, pierwsze wykute kwiatki, ale jak się później okazało, nie mógłbym się na tym zatrzymać. Kowalstwo rozwija, wciąga, cieszy, ale w moim przypadku ważny był jednak ten dodatkowy element, dodatkowy impuls. Kiedyś wychodziłem z domu tylko po to, aby wykonać codzienne zadania, a dzisiaj wychodzę z uśmiechem na twarzy i realizuję swoją pasję. I jestem przekonany o tym, że nie będzie jej wykonywał ktoś, kto tej pasji nie czuje. Trzeba mieć świadomość, że jest się na właściwym miejscu. Mnie ta świadomość towarzyszy każdego dnia. Czy można chcieć czegoś więcej? - pyta retorycznie kowal - specjalista od końskich kopyt.

Pan Marcin nie byłby jednak sobą, gdyby poprzestał na wąskiej specjalizacji. Okazuje się to zresztą często niewystarczające. Aby móc uzdrowić kopyta, trzeba poznać psychikę zwierzęcia. Umieć się z nim prawidłowo komunikować. Mowa o leczeniu końskiej duszy? Tak, chyba tak. Trochę jak z człowiekiem. Ile razy okazywało się, że fizyczne schorzenia to tak naprawdę wierzchołek lodowej góry?

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ech... 30.11.2025 23:09
Rzygam tęczą, jeszcze w tej opowieści brakuje dziadka z chmurek i jednorożca.

ReklamaBaner reklamowy - orange
Reklama
Reklama
Kawalerka 29 m²–świetna lokalizacja i niski czynsz Cena: 215000 PLNSprzedam przytulną kawalerkę o powierzchni 29 m², zlokalizowaną na I piętrze w budynku przy ul. Dąbrowskiego w Zamościu. To mieszkanie ma wszystko, czego trzeba do komfortowego życia – albo jako gotowy już lokal pod wynajem. Układ mieszkania- Salon- Kuchnia- Łazienka z WC- Przedpokój  Dlaczego warto Lokalizacja – mieszkanie znajduje się niedaleko ważnej jednostki wojskowej, co zapewnia stały popyt na najem. Dobry dojazd i bliskość punktów usługowych.Niski czynsz – wspólnota, niskie koszty utrzymania – idealnie nadaje się pod inwestycję.Gotowy lokal pod wynajem / dla singla lub pary – kompaktowy metraż, prosty układ i lokalizacja gwarantują szybki najem. Dla kogo- Inwestorzy – szukasz mieszkania, które szybko wynajmiesz? To idealna opcja.- Singiel lub para – kompaktowa przestrzeń, minimalne koszty utrzymania, blisko centrum i atrakcyjnej infrastruktury.Zainteresowany? Zapraszam na prezentację, w trakcie której można zobaczyć potencjał nieruchomości.Bezpłatnie pomagamy w formalnościach związanych z uzyskaniem kredytu na zakup nieruchomości.Nasz doradca kredytowy bezpłatnie sprawdzi Twoją zdolność kredytową i przedstawi najlepsze oferty z ponad 10 banków.Posiadasz podobną nieruchomość? Skorzystaj z bezpłatnej konsultacji – odpowiemy na pytania dotyczące ceny, procesu sprzedaży oraz możliwości poprawy atrakcyjności oferty.Oferujemy również:•⁠ ⁠Pośrednictwo w kupnie, sprzedaży oraz najmie nieruchomości•⁠ ⁠Pomoc w sprzedaży nieruchomości o skomplikowanej sytuacji prawnej•⁠ ⁠Rzetelne oceny wartości nieruchomości•⁠ ⁠Uzyskanie świadectwa energetycznegoNie zwlekaj – zadzwoń już dziś! Tomasz JuszczakDoradca ds. nieruchomościtel. 504 288 990e-mail: [email protected]ółnoc Nieruchomości ZamośćData dodania ogłoszenia: 03.12.2025Kawalerka 29 m²–świetna lokalizacja i niski czynsz
Pożyczka pod zastaw nieruchomości na 10 lat Cena: Do negocjacjiKoniec z brakiem pieniędzy! Nasza pożyczka hipoteczna dla firm i rolników to innowacyjne rozwiązanie, które gwarantuje sukces każdemu przedsiębiorcy. Oszczędzisz wiele energii, czasu i osiągniesz, to o czym wszyscy marzą – realizację potrzeb Twojej firmy i niezależność finansową. Wystarczy, że rozpoczniesz z nami współpracę. Już dzisiaj dołącz do firm i gospodarstw rolnych, które zrealizowały swoje marzenia. Sprawdź teraz! Czynniki wyróżniające naszą ofertę: 1. zabezpieczenie tylko na hipotece (wpis w dziale IV księgi wieczystej, tak jak w banku) 2. najniższy koszt umowy od 28% rocznie 3. najszybszy czas realizacji i wypłaty 4. pomoc w przygotowaniu dokumentów na każdym etapie współpracy 5. elastyczność oferty w zakresie warunków spłaty 6. jasne warunki umowy bez „gwiazdek i drobnego druku” 7. żadnych ukrytych kosztów 8. szeroki przedział kwotowy ( od 50.000 zł do 2.000.000 zł) Dodatkowe korzyści dla Państwa wynikające z podjętej współpracy: 1. Specjalizujemy się w procesach restrukturyzacji i oddłużaniu nieruchomości 2. Na życzenie klienta dokonujemy szybkiego zakupu nieruchomości 3. Na życzenie klienta pokryjemy koszt umowy notarialnej 4. Nie weryfikujemy Państwa baz w BIK, BIG, KRD, ERIF i innych 5. Akceptujemy/spłacamy zajęcia komornicze, hipoteki i prywatne zobowiązania 6. Wszyscy nasi klienci otrzymują bezpłatne konsultacje i pomoc prawną 7. Każdego klienta traktujemy indywidualnie i z należytą starannością Nasze pożyczki hipoteczne oferujemy pod następujące zabezpieczenia: Grunty rolne, grunty komercyjne, działki deweloperskie, działki budowlane, lokale mieszkalne, domy mieszkalne, kamienice mieszkalne, biurowce, obiekty magazynowe, obiekty sportowe, obiekty uzdrowiskowe, hotele, motele, pensjonaty, ośrodki wypoczynkowe, zakłady usługowe oraz zakłady produkcyjne, pojazdy użytkowe i rolnicze posiadające dowód rejestracyjny. Kontakt: Tel. 577-873-616, email: [email protected] Więcej informacji na stronie: https://podhipoteke24.pl/Data dodania ogłoszenia: 02.12.2025Pożyczka pod zastaw nieruchomości na 10 lat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaBaner reklamowy B1 firmy WORK CENTRE
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: KapralTreść komentarza: No tak. Przeciez on sie do wojska nie nadaje, zresztą podobno żona go bije... Taka władza w Chrubieszowie!Data dodania komentarza: 13.12.2025, 23:13Źródło komentarza: Hrubieszowscy zwiadowcy uczą bezpieczeństwa. Ty wybierasz terminAutor komentarza: AmenTreść komentarza: To może dobrze, że coś o gminie dobrze piszą. Miernoty kończą z opaskami czarnymi na oczach. Hejterzy niech się zaangażują w coś bardziej sensownego no ich oblicze właśnie widać w komentarzach. Onuca i dno społeczne.Data dodania komentarza: 13.12.2025, 22:49Źródło komentarza: Artysta fotografik i społecznik. Marek Ryś, kolejnym bohaterem cyklu „Pasjonaci z Gminy Trzeszczany”Autor komentarza: asdasdTreść komentarza: Skierowanie do Radecznicy gdzieś zapodziałeś?Data dodania komentarza: 13.12.2025, 22:32Źródło komentarza: Nowy samochód bojowy dla OSP KSRG Tyszowce! [ZDJĘCIA]Autor komentarza: RODZICTreść komentarza: A może tak posłom i senatorom zmniejszyć dochody o połowę zlikwidować kilometrówki zmniejszyć na biura poselsko- senatorskie podróże zagraniczne ograniczyć kadencyjność nie szukać oszczędności u biednych Polaków komuna wracaData dodania komentarza: 13.12.2025, 21:07Źródło komentarza: Lewica chce ratować ochronę zdrowia podatkiem tłuszczowymAutor komentarza: Czekam na mieszkanieTreść komentarza: Kup sobie tą na starozamojskiej - jeszcze większa i tańsza. Jak tak dalej pójdzie to DPS- y trzeba będzie w TL stawiać , bo młodych nie uświadczysz… równia pochyłaData dodania komentarza: 13.12.2025, 18:42Źródło komentarza: Budowa czynszówek w Tomaszowie Lubelskim pod znakiem zapytania. SIM chce innej działkiAutor komentarza: Obserwator .Treść komentarza: Dajcie Narodowi wódki ochlaptusom się wszystko podoba i narzekać przestaną .Data dodania komentarza: 13.12.2025, 18:30Źródło komentarza: Masłomęcz: Minister rozmawiała z rolnikami pod Hrubieszowem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama