Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 07:24
Reklama
Reklama
Reklama

„Ministra” wraca. Prawica jej nienawidzi i nazywa nowomową

Językowa patologia – mówią politycy prawicy o słowie „ministra”. Znowu wróciło do polityki.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk

Autor: MRPiPS

„Patologia językowa już przejęła kontrolę nad profilem ministerstwa”  – napisał na platformie X poseł Suwerennej Polski, komentując wpis Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Resort zapowiadał wizytę Agnieszki Dziemianowicz-Bąk w telewizji. To nowa ministra. I właśnie to słowo przeszkadza posłowi Knthakowi. 

Zresztą nie tylko jemu. 

Beata Szydło: Niszczenie języka

„W jakim języku jest ten wpis? Lewica zaczyna używać urzędów państwowych, żeby promować swoją zideologizowaną nowomowę” – napisała była premier Beata Szydło.

W jej rządzie i kolejnych rządach PiS wszyscy szefowie resortów byli ministrami. Panem ministrem lub panią minister. 

„A swoją drogą, PiS obejmując władzę, natychmiast zajął się w tym ministerstwie przygotowaniem programu Rodzina 500 plus oraz innymi reformami społecznymi. Obecna władza woli się skupić na niszczeniu poprawnej polszczyzny” – dodała Szydło.

Rząd Tuska

W nowym rządzie jest 7 kobiet. To: 

  • Barbara Nowacka, minister edukacji,
  • Izabela Leszczyna, minister zdrowia,
  • Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska,
  • Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej,
  • Marzena Okła-Drewnowicz, minister do spraw polityki senioralnej,
  • Katarzyna Kotula, minister do spraw równości,
  • Agnieszka Buczyńska, minister do spraw społeczeństwa obywatelskiego.

Oficjalnie się paniami minister, ale same siebie nazywają „ministra”. I chcą, aby tak się do nich zwracać. W użyciu jest także słowo „wiceministra”.

Zaczęło się od Muchy

Skąd w polskiej polityce wzięło się to słowo? Wprowadziła je Joanna Mucha, kiedy była ministrą sportu. Zaczęła tak o sobie mówić w 2012 roku. 

– Jak się do pani zwracać? Pani minister? – zapytał Muchę w telewizji Tomasz Lis. 

– Pani ministro, jeśli mogę – odpowiedziała Mucha. 

I zaczęła się dyskusja o tym, czy Mucha chce zmienić język polski. I o tym, czy „ministra” jest słowem ładnym i właściwym.

Nowe nazwy żeńskie

Urszula Andrejewicz z Uniwersytetu w Białymstoku w swojej pracy na ten temat wyjaśnia, że język się zmienia i nikogo nie dziwi „dyrektorka”, ale niekiedy nowe formy mogą zastanawiać. 

Przeczytaj też: Ruszyła wymiana wojewodów. Kto przejmie województwa?

„Kiedy pojawia się potrzeba, pojawiają się nowe nazwy żeńskie, nawet jeśli brzmią dziwnie czy są trudne do wymówienia. Z nowych feminatywów możemy wymienić na przykład wizażystkę (powstał nowy zawód i pojawiła się potrzeba powstania nowego leksemu), często pojawiają się nowe nazwy żeńskie w sporcie. Jeśli tylko jakaś sportsmenka zaczyna odnosić sukcesy, upowszechnia się odpowiednia nazwa” – czytamy w pracy Andrejewicz. 

Autorka jako przykład podaje kolarkę – kobietę kolarza. 

Polacy już zdecydowali?

Funkcjonowanie w polszczyźnie rzeczowników stanowiących żeńskie nazwy stanowisk czy funkcji to problem. Spowodowany jest przyczynami społecznymi, ale także gramatycznymi. Po prostu niektóre słowa brzmią źle, trudno je wymówić. 

„Ciągle nieustabilizowane wymagania gramatyczne tych jednostek, istnienie kontekstów, w  których z  trudem buduje się poprawne konstrukcje składniowe z  formami żeńskimi, stanowią istotny argument, żeby postulować rozpowszechnianie nazw żeńskich stanowiących regularne derywaty od nazw męskich: profesorka, dyrektorka, ministra itp.” – postuluje naukowczyni. 

Ale też przyznaje: „Wydaje się jednak, że Polacy już zdecydowali: wolą panią minister niż panią ministrę, a nawet panią dyrektor niż panią dyrektorkę. Ta grupa nazw funkcjonuje zupełnie dobrze w polskim systemie językowym”.

Kobiety same wybrały tę formę

Niektórzy językoznawcy przekonują jednak, że skoro to kobiety same zaproponowały formę „ministra”, to powinniśmy przy niej pozostać. Bo ona bardziej podoba się kobietom, niż zgodna z polską tradycją językową „ministerka” (tak jak: dyrektorka, lekarka, sportsmenka).

A zatem do rządu Donalda Tuska weszły ministry Nowacka, Leszczyna, Hennig-Kloska, Dziemianowicz-Bąk, Okła-Drewnowicz, Kotula i Buczyńska.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy Lege Artis
Reklama
ReklamaBaner reklamowy b - dodatek
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: StrazakTreść komentarza: Do Owsiaka też NIEData dodania komentarza: 19.05.2024, 18:00Źródło komentarza: Hrubieszów: „Nie” dla wykorzystywania munduru do celów politycznychAutor komentarza: KiedyTreść komentarza: Tęczowa flaga zamiast krzyża wszak PSL wcześniej wchodził do europarlamentu w tęczowej KOalicji, aktywiszcza pseudo Normalny czekają na kakaowe święta.Data dodania komentarza: 19.05.2024, 10:36Źródło komentarza: Mircze: Radni wybrali prezydium Rady GminyAutor komentarza: ZSL-PSLTreść komentarza: Jak widać ewidentnie nigdy nie miał nic wspólnego z rolnikami. a tylko na ich naiwności żerowali i ich głosach na urzędy się dostawali, a teraz pałą chłopa i gazem.Data dodania komentarza: 19.05.2024, 10:31Źródło komentarza: Jednodniowy rolniczy protest w Dołhobyczowie i UchaniachAutor komentarza: KiedyTreść komentarza: Ubezpieczenia dla psów i odszkodowania za pogryzienie.Data dodania komentarza: 19.05.2024, 10:27Źródło komentarza: Podatek od psów już jest. Teraz ich właścicieli czeka kolejny obowiązek. Sprawdź – jakiAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pamiętamy Początki TfuSSka likwidacja stoczni Szczecińskiej na rzecz NIEMIEC teraz LIKWIDACJA POczty i telewizji na rzecz NIEMIEC.Data dodania komentarza: 19.05.2024, 10:23Źródło komentarza: W jakim stanie jest Poczta Polska? To niemal trupAutor komentarza: POD-gotTreść komentarza: Czyszczenie do zera da pozytywny efektData dodania komentarza: 19.05.2024, 10:22Źródło komentarza: Zamość: Miotła w spółkach miejskich. Jako pierwsza stanowisko straciła prezes PGK
Reklama
Reklama