Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 05:54
Reklama
Reklama

Tomaszów Lub.: Pszczelarze mają poważny problem ze zbytem miodu. Winna Ukraina czy konsumenci?

Pszczelarze z powiatu tomaszowskiego, należący do Roztoczańskiego Związku Pszczelarzy narzekają na bardzo niskie ceny miodu i to, że RZP nie chce od go od nich skupować. Uważają, że winny temu jest miód sprowadzany z Ukrainy. Dyrektor RZP zapewnia, że nie skupuje masowo miodu z Ukrainy i twierdzi, że problem pszczelarzy tkwi w czym innym.
Dyrektor Roztoczańskiego Związku Pszczelarzy zapewnia, że miód z Ukrainy nie jest konkurencją dla miodu z lokalnych pasiek.
Dyrektor Roztoczańskiego Związku Pszczelarzy zapewnia, że miód z Ukrainy nie jest konkurencją dla miodu z lokalnych pasiek.

Z naszą redakcją skontaktowało się kilku rozgoryczonych i zakłopotanych właścicieli pasiek z powiatu tomaszowskiego, członków Roztoczańskiego Związku Pszczelarzy. Opowiedzieli, jak wygląda ich obecna sytuacja. Okazuje się, że ich życie nie jest „miodem słodzone”.

Policzek dla pszczelarzy

– Był taki czas, że nie przyjmowali [chodzi o Roztoczański Związek] miodu wcale. W poprzednich latach brali cały rok, bo zawsze potrzebowali i zawsze brakowało miodu. A w tym? Pytam się czy aż tylu pszczelarzy raptownie przybyło? Nie. Sprowadzili skądś – uważa pan Zygmunt [imiona naszych rozmówców na ich prośbę zostały zmienione – dop. red.].

– Nie ma gdzie sprzedać miodu. Jeździmy do Związku, pytamy, a tam ciągle „nie” i „nie”. Ostatnio trafiłem na sytuację, że stał tir na ukraińskich blachach. Przyjechał z beczkami miodu. Po co brać od polskich pszczelarzy, jak można wziąć miód taniej od ukraińskich i przelać go w polskie słoiki?! I konsument i tak go zje – dodaje pan Jarosław.

– Teraz jest coś takiego, że jeżeli się jest członkiem RZP to kupią miód, ale pod warunkiem, że ktoś płacił składki i regularnie sprzedawał miód do RZP. Bo jak miał inne źródło sprzedaży, to nawet jak składki płaci, to od niego nie kupią – uzupełnia p. Zygmunt.

Panowie mówią, że muszą sami szukać kupców. W takiej sytuacji wg nich jest obecnie 80 procent okolicznych pszczelarzy. Mówią też, że gdy już RZP zaczął skupować miód od „swoich”, to dał „śmieszną” cenę.

– W hurcie opłacałoby się już sprzedać po 15 zł, ale po 8-9 zł to w życiu! – mówi jeden z naszych rozmówców.

– Ten rok był bardzo ciężki. Odkąd rozpoczął się oficjalny eksport z Ukrainy i nikt się z tym zbytnio nie kryje. A ceny to jest tragedia. 9 zł za litr miodu to jest cena po bandzie pszczelarskiej. To jakby ktoś plunął nam w twarz – mówi z kolei pan Wiesław.

Pszczelarz sprzeda pszczoły

– Tak rozmawiamy z innymi i widzimy zwykłe kolesiostwo. Bo ci pszczelarze, którzy są w łaskach Związku, już dawno miód sprzedali. O wszystkich się nie dba. Płacimy składki i co z tego mamy? Ani konferencji, wykładów, ani tego miodu sprzedać nie można. Jakoś dryfujemy, ale jest ciężko – tłumaczy p. Wiesław.

Pszczelarze ratują się sprzedażą detaliczną w cenach 30-35 zł za litr. Próbują sprzedawać miód w słoikach swoim stałym klientom, ogłaszają się na internetowych platformach sprzedażowych, na forach pszczelarskich. Czasem trafi się chętny na kilka słoików, innym razem na beczkę, ale to nie załatwia sprawy w przypadku większych gospodarstw pasiecznych.

– Mam miód jeszcze z poprzedniego roku. Miód jest bakteriobójczy, więc może leżeć i jakieś 10 lat w dobrych warunkach, ale co z tego, jak taki sprzedać jest trudniej, bo ludzie chcą miód tegoroczny, myśląc, że inny jest już do niczego – mówi p. Zygmunt.

Przemysław Kowalski, dyrektor Biura Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Lublinie, potwierdza, że we wcześniejszych latach było bardzo mało miodu. Gdy wybuchła pandemia koronawirusa, ludzie rzucili się na miód. „Bez problemu można było sprzedać każdą jego ilość” – twierdzi dyrektor. Ale, gdy pandemia się skończyła, przyszedł kryzys i spadła konsumpcja darów pszczół. Klienci zaczęli kupować produkty pierwszej potrzeby, a miód się do nich nie zalicza. Problem tkwi też w imporcie miodu z zagranicy.

– Wybuchła wojna w Ukrainie. Przedsiębiorcy nastawili się na kierunek azjatycki, żeby kupić miód, bo myśleli, że z Ukrainy nie będzie go już w dużych ilościach. I co się stało? Unia Europejska otworzyła granice i tyle miodu, ile do Polski wjechało z azjatyckich krajów, to drugie tyle wjechało z Ukrainy. No i mamy wszystkie magazyny punktów skupu zapełnione miodem z zagranicy. I skupujący nie są zainteresowani skupem polskiego miodu, bo mają miód i to w dużo niższej cenie – mówi dyr. Kowalski.

Prezes WZP w Lublinie porównuje obecne ceny w skupach z tymi, jakie były w 2013 roku.

– Z tym że według osób zajmujących się ekonomiką pszczelarstwa, koszty utrzymania rodziny pszczelej były wtedy szacowane na poziomie 300 zł, a dzisiaj są szacowane na jakieś 460 zł. Czyli nastąpił 50-procentowy wzrost cen produkcji, a spadek cen niektórych miodów w skupach – zaznacza prezes Piotr Różyński.

– W stosunku do roku ubiegłego średnia cena miodu wielokwiatowego oferowana w skupie spadła 27 proc., a rzepakowego nawet 28 procent. Jeśli chodzi o miody odmianowe, których jest na rynku mniej, np. fasolowy – trzyma cenę, miód ze spadzi iglastej też trzyma cenę, ale już miód ze spadzi liściastej staniał jakieś 10 proc., podobnie jak gryczany, lipowy, akacjowy – przedstawia swoje wyliczenia.

Jego zdaniem, tak rolnicy, jak pszczelarze muszą liczyć się z tym, że w tym interesie są lata tłuste i chude. Najlepiej dysponować jakimś zapasem kapitałowym, ale w praktyce ciężko jest, by tak było. Zwykle większość wiąże koniec z końcem.

Pewną pomocą mają być dopłaty, na jakie pszczelarze mogą liczyć. W lutym podniesiona została stawka pomocy do przezimowanych rodzin pszczelich z 20 zł do 50 zł. Wielu z nich skorzysta, ale według p. Zygmunta "50 zł to są śmieszne pieniążki".

– Teraz się przekonali zwłaszcza ci pszczelarze nowicjusze, że 50 zł to jest bardzo mało, nie wystarcza nawet na 10 proc. pokrycia kosztów. Karma kosztuje w granicach 6-7 zł kg. Na zakarmienie jednej rodziny potrzeba w granicach 15-20 kg. A to trzeba pomnożyć przez liczbę uli. Do tego dochodzą inne wydatki m.in. na leki. Dlatego teraz ludzie rezygnują z pszczelarstwa. Ile już czytałem mnóstwo ogłoszeń w gazetach „sprzedam pszczoły”, tylko czy są chętni kupić? – mówi nasz rozmówca.

– Znam pszczelarza, który nie może sprzedać miodu i ma zapasy sprzed roku, dlatego teraz miodem zakarmia pszczoły na zimę. To świadczy o tym jak jest źle – twierdzi pan Mieczysław.

Dofinansowanie nie dla każdego?

Dwóch naszych rozmówców podnosi też temat dofinansowań z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na zakup sprzętu. Jeden mówi, że do tej pory pszczelarze nie dostali pieniędzy, chociaż wie, że są one już w Związkach. Drugi twierdzi, że ma trudności z pozyskaniem dofinansowania.

– Na dzień dzisiejszy trzeba mieć zarejestrowany rolniczy handel detaliczny lub sprzedaż bezpośrednią. Jeśli ktoś ma tylko nadany numer weterynaryjny, musi miód oddać do człowieka, który wystawi na niego fakturę i ma nad nim opiekę. Jeśli ja chcę kupić jakiś sprzęt, to ja muszę oddać miód do Związku Roztoczańskiego. A jeśli związek nie chce mojego miodu, to jak ja mogę wziąć dofinansowanie na ten sprzęt? – dopytuje pszczelarz.

– W Polsce pszczelarstwo traktuje się jak hobby. Zostawiają nas samych sobie. Rolnicy mają większą pomoc, my nie. Jedni sobie radzą, ale inni nie. To nie jest ok, że związek pszczelarski ściąga miód załóżmy z Ukrainy, a nie przyjmuje miodu od pszczelarzy, którzy należą do związku – dodaje p. Jarosław.

Ukraina, plotki...

Roztoczański Związek Pszczelarzy w Tomaszowie Lubelskim został założony w 1975 r., dziś zrzesza ponad 1700 członków, którzy mają ok. 70 tys. rodzin pszczelich (taką liczbę podaje nam dyrektor Marcin Wiśniewski, liczba 58 600 rodzin pszczelich na stronie internetowej nie została więc zaktualizowana). Działalność gospodarczą (skup i sprzedaż produktów pszczelich) rozpoczął w 1986 roku. Jak przeczytamy na stronie internetowej RZP, jego celem jest prowadzenie działalności, "zaopatrzenie pszczelarzy w środki do produkcji i przetwórstwa produktów pszczelich oraz obrona interesów pszczelarzy”. RZP ma własne laboratorium. Zapewnia, że skupuje produkty pszczele „z najmniej zurbanizowanych i zanieczyszczonych terenów Polski – z lasów, pól i łąk Roztocza i Bieszczad”.

Co z miodem z Ukrainy, o którym mówili nasi rozmówcy?

– Ktoś coś powiedział i poszła plotka. My nie sprowadzamy miodu z Ukrainy, ale kupujemy go w niewielkich ilościach. To jest tylko miód słonecznikowy, którego u nas nie ma i stanowi może 5-10 procent naszych stanów. Rocznie może jakieś 3-4 tiry kupujemy, ale zawsze ten miód na słoikach jest oznaczany, że to miód z Ukrainy. Inaczej się nie da, bo my mamy nad sobą kontrolę. Pszczelarz może nawet kupić miód z Ukrainy i sprzedawać go jako swój, ale już my musimy konsumenta poinformować skąd ten miód jest. Mamy kontakt z ciastkarnią na Litwie i tam większość tego miodu jest wysyłana – odpowiada Marcin Wiśniewski, dyrektor Roztoczańskiego Związku Pszczelarzy.

... i wdzięczność

Twierdzi, że sezon zaczął się w październiku. Obecnie nie jest skupowany tylko miód rzepakowy, bo słabo się sprzedaje. Zapewnia, że w poprzednich miesiącach miód był skupowany, ale „od członków RZP, którzy płacą składki i którzy co roku oddają tutaj miód”.

Chodzi o dwustronną lojalność.

– Jak oddawali miód regularnie, choć różnie, bo jeden beczkę, inny 5, jeszcze inny 36 beczek, to jednak my musimy zadbać najpierw o tych, którzy dbają zawsze o nas. Im to wynagrodzić. Pozostali, którzy czasem coś nam sprzedadzą, jak jest dobrze, to sami sobie radzą, a jak jest źle to przychodzą, muszą poczekać – tłumaczy dyr. Wiśniewski.

– Nam sprzedaż spadła 40 proc. w porównaniu z 2022 rokiem. Kupiliśmy w tym roku od 286 pszczelarzy około 150 ton miodu. I jeszcze kupujemy. Ale to nie sztuka nakupić, bo my musimy to sprzedać. Związek musi się z tego utrzymać. A nie jest łatwo, bo sieci handlowe każą obniżać ceny miodu. To rynek ustala ceny, a nie Związek. Jeśli ukraiński miód wjeżdża po 7 zł, to my nie możemy dać 15 zł, bo to nam się nie sprzeda – wykłada.

– Pszczelarzy przybyło w czasie pandemii koronawirusa, niektórzy sami windowali ceny 50-60 zł za słoik i skończyło się Eldorado. Teraz konsument powiedział „Nie stać mnie na miód” i jest problem. To są moje przemyślenia – mówi w rozmowie z nami.

Wewnętrzny problem?

Co do działalności RZP i tego ile Związek "daje" swoim członkom, nie ma sobie nic do zarzucenia. Mówi, że w tym roku w każdym powiecie zorganizowano szkolenie. W tym dodatkowe w Sitnie. Na początku grudnia z okazji Święta Pszczelarza będzie organizowana pielgrzymka do Częstochowy. Jego zdaniem zawsze jest dużo ludzi, którzy narzekają na to, że nic się nie dzieje, a jak już się dzieje, to nie korzystają z tego.

– Czasem na pielgrzymkę uzbiera się autokar, a czasem tylko bus – mówi Wiśniewski.

– Nasz Związek pisze projekty, załatwia dokumenty w ARiMR dla wszystkich członków bez wyjątku. Mamy już pieniądze i będziemy je wypłacać. W tym roku podpisaliśmy 245 umów z pszczelarzami na 770 tys. zł netto – twierdzi.

Co wobec tego można poradzić pszczelarzom, którzy zostali z miodem i nie godzą się na ceny w skupie?

– Takie przedsiębiorstwo jak Roztoczański Związek Pszczelarski wypracowuje zyski dla związku, a nie dla prywatnej osoby. Członkowie mogą domagać się innych cen, skoro im te nie odpowiadają. No bo przecież po to są w związku. To jest wewnętrzny problem i zrzeszenie powinno to u siebie załatwić. Tylko trzeba pamiętać, że RZP nie jest samotną wyspą i musi mieć jak konkurować, bo inaczej nic nie sprzeda, poniesie straty, a w końcu ogłosi upadłość. Trzeba patrzeć na wszystko ze zrozumieniem – mówi nam doświadczony pszczelarz należący do innego związku.

Kupujesz miód, dostajesz coś jeszcze

Natomiast dyrektor RZP, dyrektor i prezes WZP uważają, że ratunkiem jest edukacja konsumentów.

– Ja zawsze zwracam uwagę konsumentom na to, że miód można zaimportować, natomiast zapylania nie da się zaimportować. Jeżeli masz z tyłu głowy, że wychodzisz w swoją okolicę, gdzie śpiewają ptaki, kwitną kwiaty, jeszcze latają motyle, jeżeli kupujesz miód od pszczelarza ze swojej okolicy, ty masz wkład także w to wszystko, co cię otacza. Natomiast jeżeli kupisz miód ukraiński czy chiński, to tą robotę pszczół, którą się szacuje na 90 procent wartości, pszczoły wykonają w innym kraju. Nie mówię już o zapylaniu upraw stricte rolniczych, bo tutaj powinni dostrzegać tę potrzebę rolnicy. Więc zapłacisz za miód od polskiego pszczelarza drożej, ale później odbierzesz sobie to naturze, w przyrodzie, która cię otacza – tłumaczy prezes Piotr Różyński.

Ubolewa nad tym, że nie ma klastra odpowiedzialnego za pszczelarstwo. Nie ma promowania tej działalności, nie ma kiermaszy, targów dla pszczelarzy. Jego zdaniem na Roztoczu miód powinien być produktem turystycznym. Tylko trzeba mu zrobić odpowiednią reklamę.

WARTO PRZECZYTAĆ: Cena gazu w 2024 pozostanie zamrożona. Tak zdecydowała opozycja

Budujmy konsumencki patriotyzm

Różnyński uważa, że los pszczelarzy jest też w rękach wyżej postawionych.

– Polski Związek Pszczelarzy przespał troszeczkę sytuację, bo gdy wprowadzono zakaz importu miodów, trzeba było narzucić swoją narrację, a nie czekać aż jako pierwsza zajmie stanowisko Polska Izba Miodu, która jest polską izbą bardziej z nazwy, bo to przedsiębiorstwo działające w Polsce i obracające m.in. polskim miodem. To pokazuje, że Polska Izba Miodu nie reprezentuje interesu polskich pszczelarzy, tylko interesy zrzeszonych podmiotów, do których nota bene Roztoczański również należy. Aczkolwiek uważam, że podmioty skupujące są bardzo potrzebne, bo mało który pszczelarz jest w stanie dostarczyć takie partie miodu, które są potrzebne do podpisania umowy z dużym supermarketem – mówi prezes lubelskiego Związku Pszczelarzy.

Na koniec dodaje, że na plus jest przynajmniej rozporządzenie Ministra Rolnictwa nakładające na producentów, importerów i dystrybutorów miodu obowiązek rzetelnego podawania kraju pochodzenia produktu. Na etykietach zamiast nieprecyzyjnej informacji, o tym, że miód pochodzi z krajów UE lub spoza niej albo jest mieszanką obu kategorii miodów, mają być wymienione kraje lub kraj pochodzenia. Rozporządzenie ogłoszone w październiku ma zacząć obowiązywać za 6 miesięcy, ale miód oznakowany po staremu, wprowadzony do obrotu przed dniem wejścia w życie rozporządzenia może pozostawać w obrocie do wyczerpania zapasów, nie dłużej niż przez okres 12 miesięcy.

To dobry krok dla krajowego pszczelarstwa, ale i tak wszystko „w rękach” konsumentów, którzy pomogą, jeśli zdecydują się na patriotyzm.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Małgorzata 30.08.2025 00:33
Kupiłam 2 zestawy miodów. Żaden się nie nadaje do jedzenia. To nie miod tylko jakiś syrop. Oszuści zakłamani. Oszukują ludzi

Iskierka 17.02.2024 23:17
A nie mozecie się złaczyc i dac reklame w intwrnecie? Stwozcie swoj zwiazek i tyle

Miodek 11.11.2023 20:08
Co się dziwić jest przepszczelenie każdy potraktował pszczelarstwo jak stały dochód wielkie molochy typu sądecki bartnik Łysoń itd kupują miód z Ukrainy za 4 zł 1 kg a sprzedają zobaczcie po ile a co im nie zejdzie mieszają z owocami liftelizowanymi i idzie do konsumenta. Po co dać polskiemu rolnikowi 1500 za pszenicę czy 30 zł za słoik miodu jak z Ukrainy pszenica była zakupiona po 500 a miód po 4 i z tym słonecznikowym to brednia ciągną na potęgach tylko Zagłębcie się jak on później jest rozlewany podgrzewany samo trują nas a później leki w aptece promują

Ania 11.11.2023 11:17
To oszuści w Tomaszowie Lub.w związku pszczelarskim, kłamią i oszukują..a miód z Chin i Ukrainy ściąga...fachowcy

Dorota 11.11.2023 00:07
ja bym problem rozwiązała momentalnie i po problemie. Wystarczy dokładną przepisy co jest miodem, co ma prawo nazywać się miodem, można też pozwolić na nazwę "miód" tylko dla polskich produktów a każdy "miód" który jest nie jest polskim produktem albo mieszanką to nazwa by była "miodek", Nawet jakby przepisy miały być grubości encyklopedii by nie było 'dziur dla kruczków prawnych" taką "miodową encyklopedię" bym stworzyła. Kary by też były bardzo proste za złamanie "przepisów miodowych" - 25 lat więzienia (nie "od do", tylko jeden wyrok - obligatoryjne 25 lat więzienia) oraz 100 milionów złotych kary (jak właściciel firmy który trafił do więzienia na 25 lat nie ma takiej sumy to komornik sprzedaje wszystko co ma właściciel i jego rodzina, tak by uzyskać jak największą kwotę w kierunku tych stu milionów). Problem rozwiązany momentalnie i po problemie.

Huzar 10.11.2023 18:35
Chińczyka lejà a pierdoła głupoty

Jaro 10.11.2023 06:18
W stokrotce można było kupić miód ze Spódzilni Pszczelarskiej w Lublinie i było na nim napisane - mieszanka miodów pochodzących z ue i niepochodzących z ue

Leo 09.11.2023 15:36
Produkty z Ukrainy wykończą naszą produkcję rolną...a sami ich wpuszczany...

ReklamaBaner reklamowy - orange
Reklama
Reklama
Pożyczka pod zastaw nieruchomości na 10 lat Cena: Do negocjacjiKoniec z brakiem pieniędzy! Nasza pożyczka hipoteczna dla firm i rolników to innowacyjne rozwiązanie, które gwarantuje sukces każdemu przedsiębiorcy. Oszczędzisz wiele energii, czasu i osiągniesz, to o czym wszyscy marzą – realizację potrzeb Twojej firmy i niezależność finansową. Wystarczy, że rozpoczniesz z nami współpracę. Już dzisiaj dołącz do firm i gospodarstw rolnych, które zrealizowały swoje marzenia. Sprawdź teraz! Czynniki wyróżniające naszą ofertę: 1. zabezpieczenie tylko na hipotece (wpis w dziale IV księgi wieczystej, tak jak w banku) 2. najniższy koszt umowy od 28% rocznie 3. najszybszy czas realizacji i wypłaty 4. pomoc w przygotowaniu dokumentów na każdym etapie współpracy 5. elastyczność oferty w zakresie warunków spłaty 6. jasne warunki umowy bez „gwiazdek i drobnego druku” 7. żadnych ukrytych kosztów 8. szeroki przedział kwotowy ( od 50.000 zł do 2.000.000 zł) Dodatkowe korzyści dla Państwa wynikające z podjętej współpracy: 1. Specjalizujemy się w procesach restrukturyzacji i oddłużaniu nieruchomości 2. Na życzenie klienta dokonujemy szybkiego zakupu nieruchomości 3. Na życzenie klienta pokryjemy koszt umowy notarialnej 4. Nie weryfikujemy Państwa baz w BIK, BIG, KRD, ERIF i innych 5. Akceptujemy/spłacamy zajęcia komornicze, hipoteki i prywatne zobowiązania 6. Wszyscy nasi klienci otrzymują bezpłatne konsultacje i pomoc prawną 7. Każdego klienta traktujemy indywidualnie i z należytą starannością Nasze pożyczki hipoteczne oferujemy pod następujące zabezpieczenia: Grunty rolne, grunty komercyjne, działki deweloperskie, działki budowlane, lokale mieszkalne, domy mieszkalne, kamienice mieszkalne, biurowce, obiekty magazynowe, obiekty sportowe, obiekty uzdrowiskowe, hotele, motele, pensjonaty, ośrodki wypoczynkowe, zakłady usługowe oraz zakłady produkcyjne, pojazdy użytkowe i rolnicze posiadające dowód rejestracyjny. Kontakt: Tel. 577-873-616, email: [email protected] Więcej informacji na stronie: https://podhipoteke24.pl/Data dodania ogłoszenia: 02.12.2025Pożyczka pod zastaw nieruchomości na 10 lat
Działki rolne-Tymin Cena: 89000 PLNWYJĄTKOWY KOMPLEKS DZIAŁEK ROLNYCH Z POTENCJAŁEM ZABUDOWY - TYMIN (ok. 1.88 ha)Lokalizacja: Tymin, Gmina Tarnawatka, Powiat Tomaszowski, Województwo Lubelskie.Przedmiotem sprzedaży jest atrakcyjny zestaw trzech niezabudowanych działek rolnych o łącznej powierzchni 18 776 m² (1.88 ha), z których jedna posiada kluczowy atut: częściowe przeznaczenie pod zabudowę zagrodową (MR).Idealna propozycja dla rolników szukających wysokiej jakości gruntów oraz dla inwestorów widzących potencjał w budowie siedliska w spokojnej i malowniczej okolicy.SZCZEGÓŁY OFERTY I ATUTY DZIAŁEKŁączna powierzchnia: 18 776 m²1. Działka nr 375Powierzchnia: 2858 m²Kształt i wymiary: Prostokątna, o bardzo dobrych proporcjach: szerokość ok. 28 m, długość ok. 114 m.Klasa gruntu: Grunty rolne klasy III oraz R/L (klasa III to bardzo dobra, wydajna ziemia).2. Działka nr 376Powierzchnia: 7887 m²Kształt i wymiary: Wąska i długa: szerokość ok. 25 m, długość ok. 269 m.Charakterystyka: Duża powierzchnia sprzyjająca efektywnym uprawom lub podziałowi.3. Działka nr 386/1 – KLUCZOWY ATUT INWESTYCYJNYPowierzchnia: 8031 m²Kształt i wymiary: Bardzo długa i wąska: szerokość ok. 10 m, długość ok. 630 m.Przeznaczenie: Częściowo oznaczona jako MR (zabudowa zagrodowa). Ta klasyfikacja pozwala rolnikowi na realizację projektu budowlanego (dom mieszkalny, budynki gospodarcze) w ramach siedliska. Jest to unikalna szansa na połączenie prowadzenia gospodarstwa z możliwością zamieszkania na własnej ziemi.DLACZEGO WARTO KUPIĆ?Potencjał Budowlany: Możliwość zabudowy zagrodowej na działce 386/1 jest rzadkim i bardzo poszukiwanym atutem, dającym realną perspektywę na stworzenie własnego siedliska.Dobra Klasa Gruntu: Działka nr 375 z gruntem klasy III to gwarancja urodzajności i wartości rolniczej.Spokojna Lokalizacja: Tymin to cicha, sielska wieś w powiecie tomaszowskim, idealna dla osób ceniących kontakt z naturą i z dala od miejskiego zgiełku.Nie przegap tej wyjątkowej okazji! Zainwestuj w ziemię, która oferuje zarówno stabilne plony, jak i perspektywy rozwojowe.Zapraszamy do kontaktu w celu uzyskania szczegółowych informacji oraz umówienia prezentacji.Bezpłatnie pomagamy w formalnościach związanych z uzyskaniem kredytu na zakup nieruchomości. Nasz doradca kredytowy bezpłatnie sprawdzi Twoją zdolność kredytową i przedstawi najlepsze oferty z ponad 10 banków.Posiadasz podobną nieruchomość? Skorzystaj z bezpłatnej konsultacji – odpowiemy na pytania dotyczące ceny, procesu sprzedaży oraz możliwości poprawy atrakcyjności oferty.Oferujemy również:•⁠ ⁠Pośrednictwo w kupnie, sprzedaży oraz najmie nieruchomości.•⁠ ⁠Pomoc w sprzedaży nieruchomości o skomplikowanej sytuacji prawnej.•⁠ ⁠Rzetelne oceny wartości nieruchomości.•⁠ ⁠Uzyskanie świadectwa energetycznego.Nie zwlekaj, zadzwoń już teraz!PAULINA [email protected]ółnoc Biuro Nieruchomościul. Żeromskiego 3, 22-400 ZamośćNiniejsze ogłoszenie nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu Cywilnego, lecz ma charakter informacyjny.Przedstawione wizualizacje i grafiki mają charakter wyłącznie poglądowy i stanowią wyłącznie materiał pomocniczy, ułatwiający zorientowanie się w ogólnym wyglądzie oferowanej nieruchomości.Niniejsze ogłoszenie wraz z jego elementami jest własnością Północ Nieruchomości Sp z o.o. lub podmiotu współpracującego. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie oraz korzystanie z niniejszych materiałów w jakikolwiek inny sposób wykraczający poza dozwolony użytek określony przepisami ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. 1994, nr 24 poz. 83 z późn. zm.) bez pisemnej zgody Północ Nieruchomości Sp z o.o. lub podmiotów współpracujących jest zabronione i może stanowić podstawę odpowiedzialności cywilnej oraz karnej.Niniejsze materiały stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa PÓŁNOC NIERUCHOMOŚCI Sp. z o.o. w rozumieniu ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. z 2003 r., Nr 153, poz. 1503 z późn. zm.).Data dodania ogłoszenia: 25.11.2025Działki rolne-Tymin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaBaner reklamowy B1 firmy WORK CENTRE
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: MIEJSCOWY.Treść komentarza: Eldorado dla PiS-wskiej elity tak jak Zukowski i Zieliński przy wypasionym korycie . W tych stronach z pychota na twarzy przyjmowani przez KGW i pełne stoły wyzerki .Data dodania komentarza: 4.12.2025, 16:07Źródło komentarza: Gdzie żyje się najlepiej w Polsce? W Tomaszowie Lubelskim! Mieszkańcy mówią dlaczegoAutor komentarza: LucekTreść komentarza: Dajcie im(lekarzom) więcej pieniędzy! Czy 200000zł miesięcznie to aby nie za mało?Data dodania komentarza: 4.12.2025, 15:31Źródło komentarza: Burza na sesji, radni powiedzieli NIE prywatyzacji przychodni w Hrubieszowie. Sprawą zainteresuje się CBA?Autor komentarza: ArnioTreść komentarza: Arek go zabił ale przecież to kaleka, mózgowe porażenie dziecięce, mocne upośledzenie umysłowe, przemoc i alkoholizm w domu w końcu nie wytrzymał i zabił pijakaData dodania komentarza: 4.12.2025, 15:28Źródło komentarza: Sprawca zabójstwa był niepoczytalny. Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie zakończyła śledztwoAutor komentarza: Gal Anonim.Treść komentarza: Będzie! Będzie zabawa! Będzie się działo! I znowu nocy będzie mało Będzie głośno, będzie radośnie Znów przetańczymy razem całą nocData dodania komentarza: 4.12.2025, 14:12Źródło komentarza: Niebywałe! Kilkudziesięciu przewodników turystycznych z regionu odkrywało Trzeszczany na nowoAutor komentarza: mieszkankaTreść komentarza: Ośrodek Zdrowia w Mirczu /budynek własnością gminy/ również do prywatyzacji. Przedstawiciele spółki prowadzili rozmowy z obecnymi pracownikami GOZ Mircze ! Też zawsze przynosił zyski!Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:08Źródło komentarza: Pikieta przeciwko prywatyzacji przychodni w Hrubieszowie. Kierownictwo szpitala dementujeAutor komentarza: Ha tfu!Treść komentarza: Dziady już zapomniały, że wzrost pensji minimalnej, powoduje wzrost cen? Przecież to "sukces" pis. Dziady wiedzą, że pieniądze biorą się z pracy a nie z kosmosu? 13, 14 emerytura, skąd ma państwo na to brać?Data dodania komentarza: 4.12.2025, 13:44Źródło komentarza: Drożej za prawo jazdy. Ministerstwo ujawniło nowy cennik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama