nawalnica

Właściciele jednego ze schronisk dla bezdomnych zwierząt nie mogli cieszyć się spokojną niedzielą. Trąba powietrzna przeszła przez ośrodek, zmiatając z powierzchni ziemi kojce i ogrodzenia. Polacy błyskawicznie ruszyli na pomoc organizacji.

Dzisiaj od wczesnego rana strażacy z Zamościa odebrali już blisko 20 zgłoszeń dotyczących interwencji po burzy, jak przeszła nad regionem. Najpoważniejsza sytuacja jest w gminie Komarów-Osada, ale silny wiatr spowodował straty również w innych.

Silny wiatr spowodował wiele szkód w powiecie biłgorajskim. Spore straty są też w pow. zamojskim.

Prawie 900 tys. zł strat w uprawach spowodowała nawałnica z gradem, która 27 lipca przeszła nad miejscowościami Staszic i Drohiczany (gm. Uchanie).

Burza przyszła nagle. Trwała kilka, maksymalnie kilkanaście minut, a usuwanie jej skutków zajęło wiele, wiele godzin. Niektórych strat nie da się odrobić, np. tych w uprawach.

W środę, 29 lipca na terenie miasta Zamość i powiatu zamojskiego po przejściu trwającej zaledwie kilka minut burzy z silnie wiejącym wiatrem i opadami, pozostał obraz z połamanymi drzewami, zerwanymi i uszkodzonymi dachami budynków, zniszczonymi samochodami, zerwanymi liniami energetycznymi. Najważniejsze, że nikt nie został poszkodowany, są tylko straty materialne.

Kolejni mieszkańcy powiatu biłgorajskiego zmagali się ze skutkami obfitych opadów deszczu. We zeszły wtorek potężne ulewy przeszły nad gminami Łukowa, Obsza i Biłgoraj. W Babicach trzeba było przy użyciu pontonu ewakuować rodzinę.

Wyglądało to bardzo, bardzo groźnie, bo w ciągu kilku minut nad Zamościem i okolicą zebrały się wyjątkowo czarne chmury. Zaczęło wiać, wkrótce padał też deszcz, pojawiły się pioruny. Na szczęście burza, która wczoraj (poniedziałek, 29 czerwca) przeszła nad powiatem nie spowodowała większych strat.

Potężna ulewa przeszła nad powiatem biłgorajskim. W Biłgoraju ulice zamieniły się w potoki, a w okolicach Obszy i Potoka Górnego naniesiony z pól szlam utrudniał przejazd.

W tomaszowskich gminach szacują straty po burzy w Boże Ciało.

Rodzina z Siedlisk podczas czwartkowej nawałnicy została dosłownie bez dachu nad głową. Bo potężny wiatr zerwał go z domu.

Te burze były zapowiadane już na wczoraj. W niedzielę jakoś ominęły nasz region, ale już dzisiaj po południu nadciągnęły nad Zamojszczyznę.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało kolejny tego lata komunikat z ostrzeżeniem meteorologicznym.

Stracili dach nad głową. Dosłownie. Zerwał go potężny wiatr podczas wichury, która w czwartek rano przeszła nad Poturzynem (gm. Telatyn).

Przez Horyszów (gm. Miączyn) przeszła potężna nawałnica. Jeden z naszych Czytelników mówi nawet o trąbie powietrznej, ponieważ największe zniszczenia znalazły się w dość wąskim pasie "przebiegającym" przez wieś. Wichura wyrwała z korzeniami wiele drzew, mnóstwo też połamała. Zerwane zostały także dachy z kilku budynków. Straty liczą także w wielu innych miejscowościach Zamojszczyzny.