Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 17 maja 2024 09:03
Reklama Baner A1 BUDBRAM
Reklama
Reklama

Przebić szal obłędu

"Siostra Służebniczka prowadzi chorą na zabieg wstrząsu elektrycznego. Chora nie lęka się, gdyż nic nie dociera do jej świadomości. Stawianie jednak oporu jest jej naturalnym odruchem. (...) Niemcy tej młodej, zdolnej artystce wymordowali w Powstaniu Warszawskim całą rodzinę. Skutkiem tych przeżyć popadła w obłęd (...). Niemcy temu obłąkanemu zamordowali narzeczoną" – czytamy m.in. w podpisach pod zdjęciami zamieszczonymi na łamach "Przekroju" w 1947 r. Pożółkłe fotografie robią dzisiaj niezwykłe wrażenie.
Przebić szal obłędu

Autor: archiwum

O tej poruszającej historii pisałem szczegółowo w 2004 r. Bohaterką mojego artykułu była pani Aniela. Przed ostatnią wojną kobieta mieszkała w Gródkach (gm. Turobin). Jej rodzice mieli wówczas ośmioro dzieci. Posiadali  m.in. drewniany dom, kilkunastohektarowe gospodarstwo oraz sporą pasiekę. W 1940 r. kobieta została wywieziona przez Niemców na roboty do III Rzeszy (miała wówczas 20 lat: zgłosiła się dobrowolnie, w zamian za swojego ojca). Po wojnie nie wróciła. Jak tłumaczył pan Bolesław – kuzyn pani Anieli – rodzina szukała jej na wiele sposobów m.in. przez Polski Czerwony Krzyż. Bez skutku. W końcu, po wielu latach, uznano, że kobieta zginęła lub zmarła.
Rodzina nigdy o niej nie zapomniała. Co roku w Święto Zmarłych zamawiano mszę świętą za jej duszę, zapalano na cmentarzu symboliczną świeczkę. Jednak pani Aniela... żyła. Co się z nią przez dziesiątki lat działo? Jak potem ustalono od 20 listopada 1940 r. do 5 stycznia 1943 r. ta kobieta pracowała u niemieckich rolników w Kissing (okręg Friedberg). Następnie (do 25 maja 1945 r.) była zatrudniona jako opiekunka do dzieci u nieznanej, niemieckiej rodziny. Po wojnie trafiła do szpitala psychiatrycznego. Z jakiego dokładnie powodu tak się stało, w jakich to się odbyło okolicznościach? Nie wiadomo. 
Przez ponad pół wieku (od marca 1947 r.) pani Aniela  przebywała w szpitalach dla osób psychicznie chorych w Gostyninie, a potem w Stroniu Śląskim i Bolesławcu. Nie wiedziała nawet jak się nazywała. Dopiero w... 1997 r. przypomniała sobie swoje imię, nazwisko oraz opisała wieś, z której pochodziła (wtedy miała zdiagnozowaną schizofrenię). Pracownicy szpitala w Bolesławcu jej opowieści nie zlekceważyli. Chcieli pomóc. 
Dzwonili m.in. do urzędów gmin w całej Polsce, szukając wsi, która mniej więcej, odpowiadałaby opisowi pani Anieli. W końcu dotarli do jej rodziny na Zamojszczyźnie, która była tymi wieściami zdumiona i wstrząśnięta. Bliscy rozpoznali w szpitalu panią Anielę. Wróciła w końcu w rodzinne strony... 
Gdy kilkanaście lat temu pisałem o pani Anieli, zwróciłem zwłaszcza uwagę na losy robotników przymusowych, którzy m.in. z Zamojszczyzny byli transportowani  do Rzeszy. Traktowano ich tam jak niewolników. Byli przywożeni w bydlęcych wagonach, zabierano ich skromny dobytek i odzież, a potem pokazywano ich niemieckim rolnikom. Ci, wybierali przyszłych pracowników jak na targach zwierząt. Potem robotnicy harowali na niemieckich polach. Zatrudniano ich m.in. w fabrykach zbrojeniowych (wśród takich osób był także mój dziadek Stanisław Wieczerza z Sitna) lub przy kopaniu rowów i zapór przeciwczołgowych. Gdy nie byli w stanie sprostać wygórowanym wymaganiom, odsyłano ich do obozów koncentracyjnych. 
Stres i ciężka praca odbijały się na ich zdrowiu (na opiekę medyczną nie mogli liczyć). Wielu z nich zmarło, niektórzy zapadli m.in. na choroby psychiczne. Dotykały one zresztą także ludzi na okupowanych terenach. 

Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy Lege Artis
Reklama
Reklama
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: PolkaTreść komentarza: Dokąd Kościół zmierza ?Data dodania komentarza: 16.05.2024, 15:32Źródło komentarza: Kobiety staną przy ołtarzu w czasie mszy. Mocna deklaracja arcybiskupaAutor komentarza: :)Treść komentarza: a ile zarabiał poprzedni wójt?Data dodania komentarza: 16.05.2024, 13:37Źródło komentarza: Trzeszczany: Samorząd zmieniony gruntownieAutor komentarza: WedkarzTreść komentarza: Jak to czytam to coś to we mnie utwierdza się przekonanie że powinniśmy zaapelowac do premiera o likwidację tych wszystkich wiosiow z tepymi osrudoekologami a zadania przekazać do samorządów.Data dodania komentarza: 16.05.2024, 12:38Źródło komentarza: Hrubieszów: Tony śniętych ryb w Huczwie, Prokuratura Rejonowa umarza śledztwo. Ostry sprzeciw PZWAutor komentarza: KonserwatystaTreść komentarza: Ciekawe kiedy Prezydent Miasta Zamość zorganizuje paradę pedałów i lezbijek?Data dodania komentarza: 16.05.2024, 12:06Źródło komentarza: Marta Pfeifer drugim zastępcą prezydenta ZamościaAutor komentarza: JuzioTreść komentarza: Przecież to było do przewidzenia ochrona środowiska chroni trucicieli pozwalniać urzedasowData dodania komentarza: 16.05.2024, 12:01Źródło komentarza: Hrubieszów: Tony śniętych ryb w Huczwie, Prokuratura Rejonowa umarza śledztwo. Ostry sprzeciw PZWAutor komentarza: Pan PrezesTreść komentarza: PZW nic nie możeData dodania komentarza: 16.05.2024, 11:22Źródło komentarza: Hrubieszów: Tony śniętych ryb w Huczwie, Prokuratura Rejonowa umarza śledztwo. Ostry sprzeciw PZW
Reklama
Reklama