Uroczystości rozpoczęły się patriotyczną akademią przygotowaną przez młodzież ze Szkoły Podstawowej im. por. Edwarda Błaszczaka ps. „Grom” w Chmielku. Następnie odprawiona została msza św. w intencji pomordowanych, celebrowana przez ks. prof. kanonika Mariana Pokrywkę – proboszcza parafii w Chmielku oraz ks. kanonika Waldemara Kostrubca – proboszcza parafii w Łukowej.
W swoich homiliach duchowni nawiązywali do odpowiedzialności za prawdę i pamięć. Ks. Waldemar Kostrubiec przypomniał, że pierwsi chrześcijanie spotykali się na grobach męczenników i tam odprawiali Msze św. – Tam prosili Boga o miłosierdzie, łaskę głębokiej wiary i przemianę losu. Dziś my robimy to samo – gromadzimy się na grobach współczesnych męczenników. Ks. Marian Pokrywka zauważył, że grzech zawsze rodzi zło. – Wojny nie wybuchają same – zawsze znajdą się tacy, którzy je wywołują, i tacy, którzy są wobec nich obojętni. To ta obojętność, o której mówił już papież Pius X, sprawia, że zło się rozwija. I zawsze niesie za sobą tragiczne i bolesne skutki – stwierdził.
Wójt gminy Łukowa Stanisław Kozyra przypomniał tragiczne tło wydarzeń. – To miejsce przypomina nam o bestialstwie niemieckiego okupanta i kolaborujących z nim ukraińskich formacji. Po kilku godzinach tortur ludzie zostali spaleni żywcem. Słychać było tylko krzyk i wołanie o pomoc, a potem zapadła cisza i zostały tylko zgliszcza. Oprawcy w tym czasie grabili, co się dało. Źródła różnie podają przyczynę pacyfikacji, ale według Instytutu Pamięci Narodowej była to zemsta za rozbicie posterunku spółdzielni w Tarnogrodzie. Zginęli niewinni ludzie – tylko dlatego, że w nieodpowiednim momencie znaleźli się w niewłaściwym miejscu – mówił. Na zakończenie podkreślił, że naszym obowiązkiem jest dbać o to miejsce, mówić głośno o tej historii, nie oglądając się na polityczną poprawność. – Pamięć o ofiarach jest naszym moralnym zobowiązaniem wobec przeszłości – stwierdził.
Na zakończenie uroczystości na cmentarzu udekorowanym biało-czerwonymi wiankami w powadze i zadumie złożone zostały kwiaty oraz zapalone znicze.
Wzruszające świadectwo tamtych dni przywołał Władysław Wierzbowski – jeden z nielicznych, którzy cudem ocaleli z masakry. "Przyszło dwóch Niemców, podpalili zabudowania, w których się ukrywaliśmy. Gdy stodoła była już w płomieniach, wyczołgaliśmy się przez dym na pole i leżeliśmy w życie, aż Niemcy odjechali. Wszystkich, których zastali we wsi, zamknęli w budynkach i spalili. Zginęło 59 osób – w tym 30 dzieci, 20 kobiet, 9 mężczyzn. Moi rodzice i 11-letnia siostra też zostali spaleni."
![Szarajówka: Pamięć, która nie gaśnie [ZDJĘCIA] Szarajówka: Pamięć, która nie gaśnie [ZDJĘCIA]](https://static2.kronikatygodnia.pl/data/articles/xl-szarajowka-pamiec-ktora-nie-gasnie-zdjecia-1747677064.jpg)

![Zamość: Posiedzenie Zarządu Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych [ZDJĘCIA] Zamość: Posiedzenie Zarządu Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych [ZDJĘCIA]](https://static2.kronikatygodnia.pl/data/media/2025/12/04/sm-4x3-zamosc-posiedzenie-zarzadu-zwiazku-kombatantow-rp-i-bylych-wiezniow-politycznych-zdjecia-1764851715-11.jpg)
![W Zamościu na święta jak w Disneylandzie [ZDJĘCIA] W Zamościu na święta jak w Disneylandzie [ZDJĘCIA]](https://static2.kronikatygodnia.pl/data/media/2025/12/04/sm-4x3-w-zamosciu-na-swieta-jak-w-disneylandzie-zdjecia-1764847581-4.jpg)
![Warsztaty makramy w Jezierni [ZDJĘCIA] Warsztaty makramy w Jezierni [ZDJĘCIA]](https://static2.kronikatygodnia.pl/data/media/2025/12/04/sm-4x3-warsztaty-makramy-w-jezierni-zdjecia-1764837659-26.jpg)


















Napisz komentarz
Komentarze