Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 5 maja 2024 12:13
Reklama Baner A1 BUDBRAM
Reklama

Zamość: Nie mieli ogrzewania w domach. Dzielnicowi przyszli na ratunek przed mrozem

Na Zamojszczyźnie ostatnie dni są wyjątkowo mroźne. 9 stycznia w Zamościu odnotowano aż 27 stopni Celsjusza na minusie - nigdzie w Polsce nie było zimniej. W tym czasie szczególnie ważna i potrzebna okazała się policyjna kontrola domów zamieszkałych przez osoby samotne i starsze. Dzielnicowi pomogli będącemu w potrzebie 84-latkowi z gm. Zamość i 47-letniemu mieszkańcowi miasta, który nie miał ogrzewania.
Funkcjonariusze rozpalili w piecu, aby jak najszybciej ogrzać pomieszczenie, w którym przebywał 84-latek z gm. Zamość..
Funkcjonariusze rozpalili w piecu, aby jak najszybciej ogrzać pomieszczenie, w którym przebywał 84-latek z gm. Zamość..

Autor: KMP Zamość

Podczas wtorkowej (9 stycznia) kontroli adresów, pod którymi mogą przebywać osoby starsze i nieporadne, prowadzonych wspólnie z pracownikami ośrodka pomocy społecznej, dzielnicowi pomogli 84-letniemu seniorowi z gminy Zamość - informowała aspirant sztabowy Katarzyna Szewczuk z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.  

Mężczyzna mieszkał sam w bardzo skromnych warunkach, w wychłodzonym domu. Policjantom wyznał, że nie rozpalił w piecu, bo nie miał już zapałek. Reakcja mundurowych była natychmiastowa.

- Funkcjonariusze rozpalili w piecu, aby jak najszybciej ogrzać pomieszczenie, w którym przebywał 84-latek. Przygotowali też dla niego opał na najbliższe dni i kupili mu zapas zapałek. Pracownicy ośrodka zadbali zaś o ciepły posiłek dla starszego pana - przekazuje asp. sztab. Szewczuk.

Udaną interwencję mieli też inni dzielnicowi w poniedziałek 8 stycznia. Udali się do domu 47-letniego mieszkańca z Zamościa, z którym kontaktu nie mogli nawiązać pracownicy Miejskiego Centrum Pomocy Rodzinie.

Pukali do drzwi, okien, ale nikt nie odpowiadał. Po dłuższym nawoływaniu w końcu z domu wyszedł jego mieszkaniec. Za jego pozwoleniem mundurowi weszli do środka. 

- Po sprawdzeniu warunków zamieszkania 47-latka, policjanci nie mieli wątpliwości, że jego dalsze przebywanie w znacznie wychłodzonym domu, bez jakiegokolwiek ogrzewania, zagraża jego bezpieczeństwu. Ten jednak kategorycznie odmawiał przyjęcia proponowanego mu wsparcia. Ostatecznie, po długich namowach, zgodził się przynajmniej najbliższe dni spędzić u członków rodziny - relacjonuje rzeczniczka zamojskiej policji. 

W imieniu funkcjonariuszy apeluje do wszystkich ludzi, by szczególnie zimą reagowali na każdą sytuację, kiedy ktoś może potrzebować pomocy.

- Zwracajmy uwagę na osoby starsze, schorowane, samotnie zamieszkujące, czy nieporadne życiowo, ale również na osoby pod działaniem alkoholu, które o własnych siłach nie są w stanie wrócić do domu. Informacje przekazane dzielnicowemu, jak też zgłaszane Policji za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa pomogą uchronić osoby potrzebujące pomocy przed tragicznymi skutkami wychłodzenia organizmu. Pamiętajmy również, że w przypadku konieczności zgłoszenia pilnej interwencji należy dzwonić na numer alarmowy 112 - przypomina policjantka. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy Lege Artis
ReklamaBnaer reklamowy firmy Kronika Tygodnia
ReklamaBaner reklamowy b - dodatek
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
Reklama
Reklama