Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 02:58
Reklama

W rocznicę Powstania Styczniowego: Zwycięstwo zostało przy nas

W nocy z 14 na 15 stycznia 1863 r. Rosjanie przeprowadzili w Warszawie słynną brankę. Przyśpieszyło to wybuch powstania styczniowego (stało się to już 22 stycznia).
W rocznicę Powstania Styczniowego: Zwycięstwo zostało przy nas

Bitwa pod Kobylanką (niedaleko Borowca w gm. Łukowa) odbyła się w dniach 1-6 maja 1863 r. Ocenia się, iż była to jedna z największych i najważniejszych batalii w całym powstaniu styczniowym. Niestety, na Zamojszczyźnie została ona trochę zapomniana.

O tej bitwie pisał Leonard Mężyński. Jego zapiski opublikowano w 1910 r. (w Tarnopolu) pod tytułem "Wspomnienia z powstania styczniowego i sybirskiej katorgi 1863-1869". Jak ich autor trafił do powstania? 

"Rok 1963 zastał mię (pisownia oryginalna – przyp. red.) uczniem 6-tej klasy gimnazyalnej w Czerniowcach" – pisał. "Jakkolwiek Bukowina leży już poza granicami Polski, a jeszcze do dnia dzisiejszego (czyli na początku XX wieku) jest zbiorowiskiem różnych narodów: Rumunów, Polaków, Rusinów i Niemców – co prawda przeważnie wyznania mojżeszowego: – przecież ruch narodowy (...) i tu dość silnem odezwał się echem (...). Że Polacy w tym ruchu prym wiedli nie potrzebuję dodawać: wszak dla nich zabłysła nadzieja lepszej przyszłości".

Podróż rzemiennym dyszlem

Patriotyczne nastroje podgrzewała brutalność Rosjan, którzy za wszelką cenę próbowali je stłumić. Polacy z Czerniowiec nie dali się zastraszyć. Organizowali prężne "ogniska narodowego życia". Były to m.in. liczne nabożeństwa, gdzie śpiewano pieśni patriotyczne. Ubierano się także na polską modłę. Na ulicach pojawiły się m.in. rogatywki, do ubrań przypinano polskie orzełki, a kobiety wdziewały na siebie czarne suknie i inne części garderoby w tym kolorze – na znak żałoby narodowej. Zaczęto także rozprawiać o możliwej wojnie. 

W 1863 r. Leonard Mężyński miał 17 lat. Pochodził ze starej, ale zubożałej szlachty. Także jemu udzielił się patriotyczny nastrój. Gdy wybuchło powstanie, postanowił się do niego przyłączyć. Wraz z grupą ochotników 11 marca 1863 r. przeprawił się przez Dniestr, a potem przedarł się do Galicji, która była wówczas w cesarstwie austro-węgierskim. 

"Przez całą Galicyę jechaliśmy, jak to wszystkim wiadomo, rzemiennym dyszlem (chodzi o częste zbaczanie z drogi, takie "tu i ówdzie" – przyp. red.), w niektórych miejscach zatrzymywano nas z niewiadomych mi powodów i po parę dni. Nareszcie w drugiej połowie kwietnia dotarliśmy do granicy Królestwa Polskiego" – notował autor pamiętników.

Leonard Mężyński znalazł się w okolicach Narola. Była to miejscowość znajdująca się blisko granicy Austro-Węgier i zaboru rosyjskiego. Tam doszło do niezwykłego spotkania. "Może dwie mile od granicy natrafiliśmy we dworze szlacheckim około 40-tu rozbitków spod Borowca (chodzi zapewne o bitwę pod Borowymi Młynami), z oddziału Lelewela, między którymi znajdowało się kilku oficerów i adjutant, czekających na pułkownika Lelewela dla zorganizowania nowego oddziału" – wspominał autor zapisków. "Po paru dniach oczekiwania przyjechał niespodziewanie adjutant jenerała Jeziorańskiego, którego oddział organizował się i ściągał posiłki, stojąc pod Kobylanką, na samej granicy, a którego już Moskale, od strony Królestwa, osaczyli tak, że posiłki mógł otrzymać tylko z Galicyi".   

Powstańcy Lelewela nie przyłączyli się jednak do tego oddziału natychmiast.

Więcej w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy Kronika Tygodnia
ReklamaBnaer reklamowy firmy Kronika Tygodnia
ReklamaBaner reklamowy b - dodatek
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: PRAWNIKTreść komentarza: UKARAĆ I ODWOŁAC WÓJTA W REFERENDUM NATYCHMIASTData dodania komentarza: 25.04.2024, 18:04Źródło komentarza: Przed domem wójta wylali gnojowicę i podpalili oponyAutor komentarza: XYZTreść komentarza: Nie może bo budżet uchwalony musi zgodnie z nim działać inaczej RIO zaopiniuje negatywnie. Lwowskiej też nie wstrzymaData dodania komentarza: 25.04.2024, 12:12Źródło komentarza: Zamość: Na Karolówce przebudowanych zostanie kilka drógAutor komentarza: NormalnyTreść komentarza: Zabrać socjal pasożytom pokroju pana buraka i dać na pocztę. Pieniądze sto razy lepiej wydane.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 11:37Źródło komentarza: Strajk na poczcie. Uwaga, to oznacza utrudnienia dla klientów [KOMUNKAT ZWIĄZKOWCÓW]Autor komentarza: NormalnyTreść komentarza: Likwidują coś w jednej z najszybciej wyludniającej się gminy w całym kraju? Niemożliwe.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 11:33Źródło komentarza: "Nie" dla likwidacji! Znowu stają w obronie poczty w DołhobyczowieAutor komentarza: NormalnyTreść komentarza: Proste rozwiązanie zabrać socjal takim pasożytom jak pan burak i dać na pocztę. I tak z moich podatków to idzie więc wolę takie rozwiązanie.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 11:31Źródło komentarza: "Nie" dla likwidacji! Znowu stają w obronie poczty w DołhobyczowieAutor komentarza: klikTreść komentarza: Jenot to sobie może , zaorać las, tam gdzie jego miejsce!Data dodania komentarza: 25.04.2024, 11:30Źródło komentarza: Zamość: Nieoficjalne wyniki wyborów. Rafał Zwolak nowym prezydentem
Reklama
Reklama