wlamanie

Włamywali się do mieszkań, budynków gospodarczych, samochodów. Brali wszystko, co w im wpadło w ręce. Nakradli co najmniej na 35 tys. zł. Dziewięciu złodziei zostało zatrzymanych. Wpadł też paser, który przejmował od nich "fanty" z kradzieży. Sprawcy to mieszkańcy Zamościa i gminy Zamość. Mają od 18 do 36 lat.

Dwaj mieszkańcy powiatu zamojskiego wpadli po szeregu kradzieży dokonanych w powiecie tomaszowskim. Jednego z mężczyzn policjanci zatrzymani, gdy oglądał coś w kradzionym telewizorze. Drugi musiał na szybko opróżniać kradzioną pralkę.

Musiał być bardzo strudzony, skoro po tym, jak wybił szybę i wszedł do środka domu na osiedlu Ogrody w Biłgoraju, zasnął natychmiast. 26-latka obudzili... policjanci. I przewieźli do izby wytrzeźwień

Był już karany za kradzieże i włamania, ale jakoś nie umiał z tej działalności zrezygnować. Został zatrzymany zaraz po tym, jak okradł altankę na działkach. Wyszło na jaw, że ma na sumieniu także inne włamania. W czwartek 44-latek z Zamościa usłyszał zarzuty.

Za liczne kradzieże z włamaniem będzie odpowiadał przed sądem 24-letni mieszkaniec Zamościa. Zabierał alkohol z lodówek w ogródkach kawiarnianych na Starym Mieście, ale ma też na sumieniu uszkodzenie samochodu.

Nawet na 10 lat może trafić za kratki 32-letni mieszkaniec Tomaszowa Lubelskiego. Został zatrzymany po włamaniu do garażu.

Wiadomo, że było ich dwóch. Wiadomo, że włamali się na stację paliw na Przewalu (w gm. Tyszowce) i skradli papierosy na kwotę 15 tys. zł. Nie wiadomo wciąż kim byli włamywacze.

40-latek z Lubyczy Królewskiej i jego 38-letni kumpel z Biłgoraja zostali zatrzymani po włamaniu do jednego z biłgorajskich sklepów spożywczych. Nakradli piwa za 400 złotych. Obaj staną przed sądem. Starszemu grozi nawet do 15 lat więzienia, bo działał w warunkach recydywy.

Wpadli zaraz po włamaniu, usłyszeli zarzuty i wyszli na wolność. Swoje pierwsze kroki skierowali do... sklepu, który okradli dobę wcześniej. Byli przekonani, że jeśli zdejmą buty, to nie zostawią śladów i policja ich już nie namierzy. Przeliczyli się.

Dwaj mieszkańcy Hrubieszowa w wieku 17 i 31-lat są sprawcami włamania do jednego z miejscowych sklepów spożywczych. Nocą z piątku na sobotę (11/12 maja) wynieśli z niego pieniądze i trochę towaru. Straty sięgnęły ok. 1000 zł.

Dwaj będą odpowiadać, jak dorośli, bo mają 22 i 17, a dwaj pozostali przed sądem rodzinnym, bo to dzieci w wieku 13 i 11. Ta czwórka młodych mieszkańców gminy Werbkowice, według ustaleń policji, dokonała włamania na jednej z posesji.

Teoretycznie, nawet do 10 lat pozbawienia wolności może grozić mężczyźnie, który włamał się do siedziby jednej ze stacji radiowych w Zamościu i zabrał stamtąd słuchawki.

Czterej młodzi mężczyźni spotkali się przy grillu. Coś zjedli, coś wypili i postanowili, że... coś ukradną. Pomysł szybko wcielili w życie. Szybko też namierzyła ich policja.

Po co jeździć dwa razy? Możliwe, że z takiego założenia wyszedł 34-latek z gminy Ulhówek, który przywiózł swoją matkę do kościoła, a gdy ona się modliła, on włamał się na plebanię.

Wynieśli z remizy kuchenkę mikrofalową, lampę stroboskopową, monitor do komputera i kolumnę głośnikową. Niedługo cieszyli się łupami. Biłgorajscy policjanci namierzyli włamywaczy, którzy okradli druhów z Korytkowa Małego w gminie Frampol.