oszustwo internetowe

30-latka sprzedając na portalu społecznościowym leżaczek dla dziecka straciła 2 tys. 700 zł. Nieświadoma oszustwa kliknęła w przesłany link, który uzupełniła swoimi danymi oraz karty płatniczej.

61-latek chciał kupić telefon przez Internet. Znalazł interesujący go model i zapłacił za niego z góry. Niestety telefonu nie otrzymał, a kontakt ze sprzedającym się urwał. Mężczyzna stracił ponad tysiąc złotych.

Ogromna kwota trafiła w ręce oszustów, którzy zmanipulowali 53-latkę. Kobieta sądząc, że inwestuje w surowce takie jak złoto, srebro czy kakao straciła ponad 350 tys. zł.

37-latek znalazł na portalu ogłoszeniowym ofertę sprzedaży ciągnika rolniczego. Wpłacił zaliczkę i dwa dni później pojechał po ciągnik. Po 300 kilometrowej podróży na miejscu okazało się, że adres z ogłoszenia był fałszywy, a kontakt ze sprzedającym się urwał.

Oszuści nadal podszywają się pod znajomych na portalu społecznościowym i proszą o szybką pożyczkę poprzez udostępnienie kodu Blik. Tym sposobem został oszukany 35-latek z gminy Biłgoraj, który chciał pomóc koleżance opłacić zakupy. Wygenerował dwa kody na łączną kwotę 1 tys. zł i przekazał oszustowi.

19-latek podczas korespondencji ze znajomym na komunikatorze internetowym otrzymał od niego prośbę o szybki przelew. Chciał pomóc swojemu koledze i przesłał 350 zł na wskazany w wiadomości numer konta.

Dwaj mężczyźni z powiatu biłgorajskiego postanowili zainwestować swoje oszczędności na internetowej giełdzie. Za namową fałszywego doradcy finansowego jeden z nich zainstalował oprogramowanie, które umożliwiło oszustom zadany dostęp do jego urządzenia, a drugi osobiście zaciągnął kredyt. Wkrótce okazało się, że zamiast zysków stracili pieniądze - łącznie prawie 200 tys. zł.

Mieszkanka powiatu biłgorajskiego chciała sprzedać na portalu OLX sukienkę za 80 złotych. Kliknęła w podesłany przez rzekomą klientkę link i za jego pośrednictwem zalogowała się na fałszywą stronę bankowości elektronicznej. Straciła tysiąc złotych.

36-latek inwestował swoje oszczędności na internetowej giełdzie. Za namową fałszywego doradcy finansowego zainstalował aplikację, która umożliwiła oszustowi zdalny dostęp do jego urządzenia. Okazało się, że zamiast zysków mieszkaniec powiatu biłgorajskiego poniósł straty na kwotę ponad 36 tys. zł.