gmina-dolhobyczow

Był po służbie, ale zareagował jak na policjanta przystało. Widząc nietrzeźwego traktorzystę, funkcjonariusz z posterunku w Dołhobyczowie po prostu go zatrzymał.

Za nielegalną uprawę konopi stanie przed sądem 68-latek z gminy Dołhobyczów.

Nie dość, że złapał 4-miesięcznego szczeniaka i cisnął nim o beton, to jeszcze zrobił to na oczach dzieci i swojej partnerki. Zwierzak nie przeżył. Jego oprawca został aresztowany.

Właściciel zdewastowanego budynku po byłym hotelu pracowniczym w Przewodowie ogrodził teren wokół ruiny. Zawieszono tablice zakazujące wstępu i ostrzegające, że budynek grozi zawaleniem. Stało się to po interwencji radnego powiatowego Zdzisława Kosakowskiego i naszej publikacji w "Kronice Tygodnia".

Poparzony 56-letni mężczyzna trafił do szpitala po tym, jak w sobotę (2 stycznia) w Kadłubiskach (gm. Dołhobyczów) doszło do wybuchu gazu. Straty sięgnęły ok. 60 tys. zł.

To były już setne święta Bożego Narodzenia dla Józefa Horbaja. Mieszkaniec Horodyszcza w gminie Dołhobyczów skończył 20 grudnia 100 lat.

Mają piękne krajobrazy i zabytki. Marzą o turystach, ale póki co żyją z rolnictwa.

Na dawnej cerkwi prawosławnej, a potem grekokatolickiej w Liskach (gm. Dołhobyczów) znajduje się owalna tablica. Jest ona świadectwem rodzinnej tragedii, która wydarzyła się ponad 150 lat temu.

Wciąż nie ma pewności, czy szczątki znalezione na polu w Liskach należą do Stanisława Basaja.

Budynek straszy wyglądem, ale czy zagraża bezpieczeństwu mieszkańców?

Grzywna, ograniczenie wolności albo więzienie – z takimi karami musi się liczyć 64-letni mieszkaniec gminy Dołhobyczów, u którego policja odkryła fabryczkę alkoholu.

W Liskach (gm. Dołhobyczów) natrafiono na szczątki polskich ofiar UPA z 1945 r.

63-latek wpadł w szał, bo syn wylał mu alkohol. Kiedy na interwencję dotarli mundurowi, rzucił się na nich z siekierą.

Klaudia Margol, Karolina Guzik, Ewelina Butryn i Jadwiga Jarszak byli najlepsi w swoich kategoriach wiekowych podczas III edycji Gminnego Dyktanda o „Pióro Wójta Gminy Dołhobyczów”.

Albo pijesz, albo kierujesz. 24-latek z gminy Dołhobyczów o tym chyba zapomniał. W efekcie podróż zakończył w przydrożnym rowie.