
- Decyzja podyktowana jest faktem, że Bank Spółdzielczy w Dołhobyczowie nie spełniał minimalnych wymogów dotyczących posiadania własnych funduszy określonych przepisami prawa. Bankowi w Dołhobyczowie zabrakło także realnych możliwości przeprowadzenia samodzielnej sanacji – poinformowała KNF.
W komunikacie napisano: "W związku z tym, że działania banku w Dołhobyczowie zmierzające do połączenia się z innym, silniejszym ekonomicznie i kapitałowo bankiem spółdzielczym okazały się nieskuteczne, konieczne było podjęcie przez KNF decyzji o przejęciu Banku Spółdzielczego w Dołhobyczowie za zgodą banku przejmującego. Przejęcie Banku Spółdzielczego w Dołhobyczowie przez Powiatowy Bank Spółdzielczy w Zamościu nie wpłynie negatywnie na stabilność banku przejmującego oraz zapewni bezpieczeństwo depozytów gromadzonych w banku przejmowanym".
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
W pewnym oddziale banku 4-5 pracowników pracuje tylko do końca kwietnia
A co z lokatami w Banku Mircze
Ale jaja o ciemnych interesach cicho nikt nie siedzi
A że przez te ciemne interesy niezyja niewinne osoby też cicho
Tak już będzie i trzeba się z tym pogodzić .
A ponad 10 osób poszło na bruk... o tym cicho , zadłużenie z winy "starego zarządu" - o tym też cicho.. ale to Polska nachapać się zadłużyć i sprzedać..
Dokladnie