Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 24 kwietnia 2024 14:50
Reklama

Ostatni świadek zbrodni

– Tego nie mogę zatrzymać dla siebie. Jestem ostatnim żyjącym świadkiem pacyfikacji Białowoli (gm. Zamość). Uznałem, że powinienem o tamtych tragicznych wydarzeniach opowiedzieć – tłumaczy Wiesław Kuźma.
Ostatni świadek zbrodni

Autor: bn

Pan Wiesław ma 84 lata. Mieszka w miejscowości Czerniczyn (gm. Hrubieszów). W 1942 r. żył w podzamojskiej Białowoli. Był świadkiem pacyfikacji tej miejscowości dokonanej przez Niemców. Swoje wspomnienia spisał i przyniósł do redakcji "Kroniki Tygodnia". Potem uzupełnił je w rozmowie z nami. Mężczyzna pamięta wojenne wydarzenia z fotograficzną dokładnością.   
 "Byłem dziesięcioletnim chłopcem i mieszkałem wraz z matką i najstarszym bratem Krzysztofem we wsi Białowola" – pisze Wiesław Kuźma. "W październiku i listopadzie (1942 r.) trwały wysiedlenia okolicznych wsi (...). W jednej z akcji pacyfikacyjnych, przeprowadzonych przez niemieckich okupantów, w lesie położonym między wioskami Białowola, Feliksówka i Rachodoszcze zginął mój starszy brat Lucjan (miał 17 lat) wraz z kilku innymi mieszkańcami Białowoli".
Jak to się stało? – Mieszkańcy Białowoli obawiali się wysiedlenia. Dlatego swój dobytek ukryli w lesie. Mój brat był jedną z kilku osób, którą tego dnia wyznaczono do jego pilnowania. 20 grudnia 1942 r. pojawili się tam Niemcy. Mieszkańcy wsi, którzy byli przy tym dobytku zostali zabici. Mój brat próbował uciekać. Znaleziono go potem w pewnym oddaleniu. Dostał kilka kul – opowiada pan Wiesław. – Rodzina tego wówczas nie wiedziała. Mój ojciec miał na imię Piotr. Ktoś mu powiedział, że Niemcy zabrali mojego brata do Lipska. Poszedł go szukać.
Ta wyprawa skończyła się tragedią. – W Lipsku założono posterunek Schutzpolizei (była to tzw. niemiecka policja ochronna) – opowiada pan Wiesław. – Ojciec trafił w ich łapy. Nie mieli dla niego litości. Został w Lipsku zabity.
Sytuacja była w tym czasie na Zamojszczyźnie coraz bardziej napięta. 
"Mieszkańcy wsi w okresie świąt Bożego Narodzenia żyli w ustawicznym strachu, w oczekiwaniu, że w każdej chwili może nastąpić wysiedlenie. Jak wieść niosła, specjalne oddziały ekspedycyjne hitlerowców wpadały niespodziewanie, najczęściej przed samym świtem, już po okrążeniu ścisłym kordonem wioski. Wypędzali (ludzi) z każdego domostwa na środek wsi, przed szkołę, remizę strażacką lub inny plac, a potem wywozili wszystkich, podstawionymi pojazdami do Zamościa za druty (do obozu przejściowego – przyp. red.)" – czytamy we wspomnieniach pana Wiesława. 
Oczekiwanie na wysiedlenie było koszmarem. "Nasza wioska nie wiadomo dlaczego pozostała jak wysepka wśród wcześniej wysiedlonych wsi: Lipsko, Ruszów, Rachodoszcze. Siedzieliśmy na spakowanych tobołkach, często bez jedzenia, bez snu (do spania nikt się nie rozbierał), bez światła – bo już chyba od roku ludzie nie mieli nafty do lamp, chociaż w niektórych chatach skwierczały prymitywnie zrobione kaganki" – pisze pan Wiesław. 
Tego, co się miało wkrótce wydarzyć... nikt się jednak nie spodziewał. 
"Doszło do straszliwej zbrodni, jakiej dokonali na umęczonych, bezbronnych mieszkańcach wsi Białowola hitlerowscy oprawcy. (Stało się to) 29 grudnia 1942 r.".
 
Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: AlexTreść komentarza: Widać, że hotel nie jest już dochodowy...szukają nowego źródła utrzymania a określanie go luksusowym to nadużycie. Kasyno to tylko problemy.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 14:09Źródło komentarza: Nie będzie kasyna w Hrubieszowie. Radni zagłosowali "przeciw"Autor komentarza: aiTreść komentarza: efekt tuska wszędzie - nawet w Hrubieszowie, a po co pociąg jak mamy go w berlinie :)))Data dodania komentarza: 23.04.2024, 12:44Źródło komentarza: Pociąg z Hrubieszowa do Wrocławia zagrożony. Nieoficjalne plany likwidacjiAutor komentarza: NormalnyTreść komentarza: Pan burak jako proboszcz doskonale wie ile dzieci zwłaszcza chłopców idzie do pierwszej komunii.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 11:06Źródło komentarza: Zbliża się sezon komunijny. I liczenie wydatków. 250 zł od talerzyka to początekAutor komentarza: Bolszewickie mediaTreść komentarza: "I dodaje, że w klasie jej córki jest 19 dzieci. A do komunii idą 4 klasy. I od każdego dziecka jest 1000 złotych.". Naprawdę ? Dotychczas wasza bolszewicka narracja była taka, że mało kto uczęszcza na religię. Coś jesteście chorągiewkami towarzyszeData dodania komentarza: 23.04.2024, 09:25Źródło komentarza: Zbliża się sezon komunijny. I liczenie wydatków. 250 zł od talerzyka to początekAutor komentarza: KateTreść komentarza: Nie chcesz nie dawaj nie znasz wszystkich szczegółów to nie zabieraj głosu Gdyby nie potrzebowali to by nie zbieraliData dodania komentarza: 23.04.2024, 06:20Źródło komentarza: Płoskie: Warsztat Bra-Tek spłonął. Kto dołoży cegiełkę do odbudowy?Autor komentarza: EhhTreść komentarza: To co juz prawka nie zabieraja? Czy to jakies ulgi !?Data dodania komentarza: 22.04.2024, 22:32Źródło komentarza: Gm. Tomaszów: Pirat drogowy w Jezierni. Miał 200 km/h na liczniku
Reklama
Reklama