Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 15 maja 2024 08:40
Reklama
Reklama
Reklama

Są pingwiny z Madagaskaru, będą i z Zamościa! Zoo się rozwija

Jest duża szansa, że w zamojskim ogrodzie zoologicznym pojawią się pingwiny przylądkowe. Najpierw ma powstać okazały wybieg dla nielotów żyjących na wolności na południu Afryki, a następnie sprowadzone zostanie do Zamościa liczące 20 osobników stado. To będzie jedna z większych atrakcji ogrodu. Pingwiny będzie można oglądać na lądzie i pod wodą.
W zoo byliśmy 8 sierpnia. Na parkingu przed wejściem głównym i po drugiej stronie ul. Szczebrzeskiej w południe nie było wolnych miejsc.
W zamojskim zoo byliśmy 8 sierpnia. Na parkingu przed wejściem głównym i po drugiej stronie ul. Szczebrzeskiej w południe nie było wolnych miejsc.

– Wiele na to wskazuje, że będziemy mogli przeprowadzić szósty etap rozbudowy zoo – mówi Grzegorz Garbuz, dyrektor Ogrodu Zoologicznego im. Stefana Milera w Zamościu. – Planujemy przede wszystkim dokończyć to, co rozpoczęliśmy.

Czas na pingwiny

Dlatego powstanie wybieg dla wyczekiwanych w Zamościu pingwinów. Będą to pingwiny przylądkowe, które na wolności żyją na wyspach Dassen i Dyer (w pobliżu Przylądka Dobrej Nadziei na południu Afryki). – Pingwiny te, zwane tońcami, nie będą miały u nas jakichś nadzwyczajnych wymagań termicznych, bo żyją w podobnych warunkach klimatycznych – mówi dyrektor zoo.

Budowę „bazy” dla tych zwierząt dyrekcja planuje vis-a-vis wybiegu dla osłów somalijskich („plecami” do ul. Królowej Jadwigi). – Na jesieni przystąpimy do procedur związanych z przetargami, by w przyszłym roku mogła ruszyć budowa – opowiada Grzegorz Garbuz. – Rozpoczynamy też rozmowy z koordynatorami hodowli pingwinów, żeby na wiosnę 2025 r. sprowadzić do nas liczące około 20 sztuk stado tońców.

Charakterystyczny dla pingwina przylądkowego jest sposób witania się – przez wzajemne pocieranie szyi i dzioba. Każdy ma inny układ plam na wewnętrznej stronie skrzydeł oraz różne rozmieszczenie kropeczek na brzuchu. Gniazdują w koloniach, czasem samotnie. W Zamościu nieloty będzie można oglądać zarówno na lądzie, jak i podczas pływania pod wodą. – Pingwiny są bardzo lubiane nie tylko przez dzieci, a duża w tym zasługa serialu „Pingwiny z Madagaskaru” – śmieje się dyrektor zamojskiego zoo.

Inne atrakcje

W ramach projektu powstaną tez dwa nowe wybiegi – dla jeleni białowargich i takinów. Oba zostaną zlokalizowane obok pawilonu wielkich drapieżników (tam, gdzie kiedyś można było zobaczyć dzika i żyjące po sąsiedzku wilki).

Na nowy wybieg czekają też wielbłądy. Powstanie on naprzeciwko żyrafiarni (od strony ul. Szczebrzeskiej). W miejscu, gdzie obecnie żyją baktriany, trafi stado hodowlane gazel mhor.

Na realizację szóstego etapu rozbudowy ogrodu zoologicznego miasto powinno otrzymać z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego wparcie w wysokości około 8 mln zł. – Jeżeli uda się nam zrealizować to, co zaplanowaliśmy, to zostanie nam jeszcze do wykonania wybieg dla nosorożców indyjskich, ale to są plany na przyszłość – wyjaśnia dyrektor Garbuz.

Tłumy w ogrodzie

W zoo byliśmy 8 sierpnia. Na parkingu przed wejściem głównym i po drugiej stronie ul. Szczebrzeskiej w południe nie było wolnych miejsc. Po rejestracjach można było wywnioskować, że najwięcej ludzi – poza Lubelszczyzną – przyjechało z Podkarpacia (miasto Rzeszów i powiaty dębicki, jarosławski, stalowowolski, niżański itp.), Mazowsza i Małopolski. – Tak naprawdę, to cała Polska u nas się melduje – mówi Garbuz. – Jeżeli ktoś ze Śląska czy Pomorza przyjeżdża z dziećmi na Roztocze, to koniecznie musi odwiedzić Zamość z jego największą atrakcją dla najmłodszych, czyli, nie chwaląc się, naszym ogrodem – wyjaśnia dyrektor zoo.

To prawda. Pan Piotr, którego spotkaliśmy z żoną i 5-letnim synkiem podczas spaceru po ogrodzie zoologicznym, przyjechał do nas aż ze Złotoryi na Dolnym Śląsku. – Odwiedziliśmy na razie małpiarnię, ale już nam się podoba, a sporo jeszcze mamy do obejrzenia – powiedział nam pan Piotr, który wraz z najbliższymi był po raz pierwszy w zamojskim ogrodzie zoologicznym.

Do końca lipca zoo odwiedziło 133 tys. osób, z tego 45,5 tys. tylko w lipcu. – Frekwencja była o kilka procent wyższa niż przed rokiem. – Wracamy więc do sytuacji, jaka była przed pandemią – opowiada dyrektor. – W wakacje każdego dnia mamy około tysiąc gości, a w weekendy przewija się przez ogród od 4 do 5 tys. osób. W związku z tym, że wzrasta liczba zwiedzających i podwyższyliśmy cenę biletów (obecnie normalny kosztuje 40 zł, a ulgowy – 30 zł, ale z Kartą Zamościanina i Kartą Dużej Rodziny można liczyć na zniżki), nie obciążamy kasy miasta i stawiamy czoła inflacji (chodzi głównie o rosnące koszty żywności, w tym mięsa dla zwierząt, ale też wydatki związane z utrzymaniem ogrodu, w tym za gaz, energię cieplną i elektryczną).

Te co skaczą i fruwają

Przypomnijmy, że na początku czerwca do zamojskiego zoo przywiezione zostały z hiszpańskiego zoo Aquarium de Madrid afrykańskie gazele: samice gazeli mhor oraz samiec gazeli dorkas. Jedne zwierzęta przyjeżdżają z innych ogrodów, inne rodzą się na miejscu. Niedawno na świat przyszła na przykład zebra. Maluch, pod troskliwym okiem mamy Luśki, poznaje na wybiegu otoczenie. Oprócz zebry, w zamojskim ogrodzie urodziły się ostatnio również nahur górski (azjatycki gatunek ssaka z rodziny wołowatych, spokrewniony z kozami i owcami) oraz antylopa kob sing sing.

Obecnie w zoo przy ul. Szczebrzeskiej żyje ponad 3 tys. zwierząt prawie 300 gatunków.

Historia zoo

W 1918 r. z inicjatywy Stefana Milera, profesora Męskiego Gimnazjum im. Jana Zamoyskiego w Zamościu, powstał szkolny ogródek przyrodniczy. Rok później znajdowało się w nim już ok. 50 gatunków roślin, duże terrarium z żółwiami, żabami, jaszczurkami, wężami oraz innymi płazami i gadami. W następnych latach ogródek przeniesiono poza mury szkolne. Wspierany przez mieszkańców Zamojszczyzny ogródek wzbogacał się o coraz nowsze gatunki roślin i zwierząt. W okresie okupacji przeżywał ciężkie chwile. Po wojnie odżył i zaczął wzbogacać się o nowe okazy zwierząt. W 1953 r. placówka przestała być szkolnym ogródkiem, bo została przekształcona w Miejski Ogród Zoologiczny, którego dyrektorem został Stefan Miler. W latach 60. podjęto działania mające na celu zmianę siedziby zoo. W 1980 r. rozpoczęła się przeprowadzka. Zwierzęta z zajmowanych pomieszczeń na Starówce przeniesiono do nowej siedziby przy ul. Szczebrzeskiej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
miłośnik zoo 18.08.2023 13:38
Ale chcemy też wilka i dzika z powrotem!

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy Greinplast Zamość
Reklama
Reklama
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: KokoTreść komentarza: Wał się na ryj młotkuData dodania komentarza: 14.05.2024, 21:02Źródło komentarza: Podatek od psów już jest. Teraz ich właścicieli czeka kolejny obowiązek. Sprawdź – jakiAutor komentarza: Zbulwersowany mieszkaniecTreść komentarza: Nowa jakość to i nowe wynagrodzenie 🤣 Pani Wójt prawie 19 tysięcy a radni diety z 350 na 810. Brawo 👏👏👏 Wójtowa najmniejszej gminy w powiecie będzie zarabiać więcej niż Prezydent Zamościa. No ale taka specjalistka😉🤣Data dodania komentarza: 14.05.2024, 20:28Źródło komentarza: Trzeszczany: Samorząd zmieniony gruntownieAutor komentarza: PolakTreść komentarza: "Strajk ma trwać od 8 do 10" Serio ??? Ja znam takiego pocztowca , listonosza co do pracy jeździ na 9 ! A najciekawsze jest że to leming popierający rudego uja ! Tak było mu źle za pisu to niech teraz jedzie do niemca na szparagi jak mu rudy zamknie pocztę ! Może i nazioniemcom pocztę roznosić , donosić !!!Data dodania komentarza: 14.05.2024, 19:02Źródło komentarza: Strajk w Poczcie Polskiej. Nie kupisz znaczka, nie wyślesz listu ani paczkiAutor komentarza: ROMANTreść komentarza: SPALI gdy inne firmy się rozwijały stan upadłości i do widzeniaData dodania komentarza: 14.05.2024, 18:25Źródło komentarza: Strajk w Poczcie Polskiej. Nie kupisz znaczka, nie wyślesz listu ani paczkiAutor komentarza: AdaTreść komentarza: Proszę napisać kto mize pomoc w złapaniu kangura który nam uciekł po tym jak ktoś specjalnie uszkodził ogrodzenie wybiegu kangurów.Zwierze jest zdezorientowane u wypłoszone .Policja pomagała nam go złapać ale czmychnął w zarośla.Czy jest w stanie nam pomóc.Data dodania komentarza: 14.05.2024, 17:19Źródło komentarza: Obława na kangura. Leśnicy proszą o pomocAutor komentarza: SarkazmTreść komentarza: Za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowy, jazda w miejscu niedozwolonym, jazda bez wymaganych uprawnień i wymaganego ubezpieczenia dotyczącego sportów ekstremalnych (jazda z górki z dużą prędkością) obydwoje rodziców dostali po 12 tyś złotych mandatu. Trzeba tępić piratów (nie) drogowych.Data dodania komentarza: 14.05.2024, 16:48Źródło komentarza: Zamość: Niebezpieczna rowerowa przejażdżka po parku. 13-latek zderzył się z 11-latką
Reklama
Reklama