Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 16 maja 2024 11:52
Reklama Baner A1 BUDBRAM
Reklama
Reklama

Dlaczego w Polce brakuje leków? Pytamy farmaceutę

Ministerstwo Zdrowia już oficjalnie przyznaje, że w Polsce jest problem z lekami. Dlatego będzie ostrzegał lekarzy, żeby niektórych lekarstw nie wypisywali pacjentom.

W Polsce zarejestrowanych jest obecnie około 16 tys. produktów leczniczych i ponad 55 tys. leków. I – jak mówi wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski – żadna apteka nie może mieć u siebie wszystkiego.

– Nie mamy sytuacji wyjątkowej, ani krytycznej. Czasowe niedobory leków zdarzały się zawsze i będą się powtarzać – podkreśla Ewa Krajewska, główny inspektor farmaceutyczny.

Ale jednocześnie Ministerstwo Zdrowia przyznaje, że w Polsce mamy kłopot z lekami. Nie ma ich, a klienci aptek odchodzą od okienka z niczym. Nie jest to reguła, ale częsta praktyka.

– W przypadku popularnych antybiotyków, np. z substancją czynną Amoxicillinum, w 2022 roku sprzedano ponad 2,7 mln opakowań, a dostępnych jest wciąż ponad 1,75 mln opakowań. Dla porównania – w całym 2021 r. pacjenci wykupili prawie 3 mln opakowań takich leków. Na rynku obecnie dostępnych jest też ponad 2,23 mln antybiotyków z substancją czynną Amoxicillinum+Acidum clavulanicum – informuje resort zdrowia uspokajając, że sygnały o braku takich środków mogą być przesadzone.

Pacjenci uważająm że farmaceuta chce na nich zarobić

Takie sytuacje dobrze znają sami farmaceuci. Tomasz Barszcz, wiceprezes Lubelskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej, powiedział nam, że niedawno brakowało leków na nadciśnienie. Teraz problem jest z antybiotykami i lekami dla cukrzyków.

– Jest wiele takich produktów, z którymi jest problem – przyznaje.

Skąd te kłopoty? Po pierwsze, z powody dystrybucji bezpośredniej, którą zajmują się producenci i hurtownicy. Ich plany zakładają np. dostawę leków do kilku, kilkunastu aptek na danym terenie, a inne są pomijane.

– Nie ma produktów w gminnych wiejskich aptekach, a najbliższa, w której pacjent może ten produkt kupić, jest znacznie oddalona. Czy biorąc takie dane pod uwagę można powiedzieć, że są braki? Przecież produkt jest, ale nie wszędzie. To pierwszy powód niedoborów – mówi Barszcz. I wymienia kilka innych.

Pandemia zatrzymała produkcję w wielu fabrykach i laboratoriach. Zakłóciła także łańcuch dostaw. Leków zaczęło brakować, a system jeszcze nie wrócił do normy.

Kolejna sprawa to polityka producentów. Często zdarza się, że jakiś lek trzeba do apteki zamówić, a jest on drogi i jego cena nie jest urzędowo regulowana. Kiedy klient przychodzi po produkt i aptekarz ma go zamówić, to zdarzają się problemy.

– Pacjenci wpadają w złość, uważają, że farmaceuta chce na nich zarobić, zedrzeć z nich pieniądze. Dla farmaceuty to też niekomfortowa sytuacja, bo jego punkt uchodzi wówczas za ten drogi. W takiej sytuacji apteki często nie zamawiają drogich leków. I to kolejny powód z dostępnością – mówi wiceprezes Barszcz.

Lekarz nie wypisze już leku, którego może brakować

Ewa Krajewska podkreśla, że „czasowe niedobory” leków zdarzały się zawsze i nadal będą się powtarzać. Zwłaszcza, że zapotrzebowanie na nie rośnie, jak np. teraz na popularne antybiotyki.

Dlatego resort zdrowia wprowadza pewne zmiany.  

– Będziemy w dwutygodniowych odstępach informować lekarzy i farmaceutów o możliwej ograniczonej dostępności poszczególnych produktów leczniczych. Wprowadzimy w aplikacjach gabinetowych specjalną funkcjonalność, która na bieżąco dostarczy informacji o dostępności leków. Żaden lekarz nie wypisze już leku, którego może brakować – zapewnia wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy Greinplast Zamość
Reklama
ReklamaBaner reklamowy b - dodatek
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: BiologTreść komentarza: Nie ustalono, ale wiadomo że wpływ na śnięcie miał grzyb ściekowy spowodowany przez jeden z tamtejszych zakładów ... No to ciekawe. Były nagrania z rurami zrzutowymi z tego co pamiętam. Ktoś tam coś sprawdzał? Te zrzuty były legalne? Skoro był tam grzyb ściekowy, a jego ilość zagrażała bioróżnorodności odbiornika (Białki > Huczwy) to czy to nie jest jawne spowodowanie katastrofy? Druga sprawa to zwalanie winy na spływy z pól. No to jest powtarzające się kuriozum. Woda spływa z pól i ryba pada tylko na odcinku od ujścia Białki. A powyżej ujścia to woda nie spływała z pól? Żenujące, ale kto by sie przejmował tym co tam w wodzie...Data dodania komentarza: 16.05.2024, 09:25Źródło komentarza: Hrubieszów: Tony śniętych ryb w Huczwie, Prokuratura Rejonowa umarza śledztwo. Ostry sprzeciw PZWAutor komentarza: LeonTreść komentarza: Od kiedy to zgłoszeń tego typu spraw dokonuje się poprzez komentarz pod artykułem w jakiejkolwiek gazecie? Nie ośmieszaj się. Rozumiem, że wcześniej też tak to się odbywało i liczysz na kontynuację?Data dodania komentarza: 16.05.2024, 09:21Źródło komentarza: Trzeszczany: Samorząd zmieniony gruntownieAutor komentarza: ZolzaTreść komentarza: Strajkują już chyba od piątku, bo paczki jak utknęły w sortowni to do dzisiaj nie wysłane dalej.Data dodania komentarza: 16.05.2024, 08:59Źródło komentarza: Strajk w Poczcie Polskiej. Nie kupisz znaczka, nie wyślesz listu ani paczkiAutor komentarza: FeliTreść komentarza: Rowerzystów w zastraszającym stopniu przybywa na tym rondzie z dużym natężeniem ruchu wprowadzic Zakaz przejazdu rowerem przez przejścieData dodania komentarza: 16.05.2024, 06:57Źródło komentarza: Zamość: Potrącenie rowerzystki na przejściu. Wszystko nagrały kameryAutor komentarza: KotTreść komentarza: A po co czytać ze zrozumieniem, podatek istnieje od 1999 roku, ale to od gminy zalezalo czy zostal wprowadzony, baranku. Ja czekam z niecierpliwością jak zaczną walić mandaty wszystki niesprzatajacym po kundlachData dodania komentarza: 16.05.2024, 06:12Źródło komentarza: Podatek od psów już jest. Teraz ich właścicieli czeka kolejny obowiązek. Sprawdź – jakiAutor komentarza: Zamojski prawnikTreść komentarza: Bez przesady. Takie wypadki są teraz normą przez to, że wmówiono pieszym, że mają bezwzględnie pierwszeństwo. A jak wiemy to tak nie jest. Ale do rzeczy, oglądałem wideo z tego zdarzenia i widać wyraźnie, że kiedy oba pojazdy znajdowały się już na przejściu (minęly linie zatrzymania) to kierująca jednośladem dopiero wówczas wjechała na przejście. Przypomnę, że w takiej sytuacji to pieszy lub rowerzysta nie ma pierwszeństwa. Jak widać dokładnie kierująca jednośladem nie wpadła na masę auta czy pod koła czecz uderzyła w pojazd z boku. Pojazd, który znajdując się już na przejściu miał pierwszeństwo. Przy zachowaniu odrobiny ostrożność kierującej jednośladem można było zdarzenia uniknąć. Patrząc realnie, kierująca samochodem dojeżdzajác do ronda zapewne spojrzała w prawo i nie widząc nikogo wchodzącego kontynuowała powolny podjazd ku rondu obserwując lewą stronę, wyszukując luki w nadjeżdżających pojazdach. Takich sytuacji dawało się uniknąc przed wprowadzeniem przepisówno pierwszeństwie pieszych, które de facto nie wiele zmieniły w tej materii ale rozpętana kampania medialna wmówiła ludziom, że zawsze mają bezwzględnie pierwszeństwo - a to nie prawda. Stąd mamy dzisiaj znaczące zwiększenie wypadów i kolizji na przejściach. Jeśli już rządzący uparli się aby przepis pozostał to należało by przebudować ronda i inne skrzyżowania (tak jak jest niektórych państwach) gdzie przejścia zostały odsunięte od samego skrzyżowania aby nie tamować ruchu i nie powodować wypadków z udziałem pieszych/cyklistów. Odsunięcie ich nawet onte 5-10 metrów mniejszyło by liczbę takich wypadków.Data dodania komentarza: 15.05.2024, 22:41Źródło komentarza: Zamość: Potrącenie rowerzystki na przejściu. Wszystko nagrały kamery
Reklama
Reklama