Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 11 maja 2024 08:58
Reklama Baner A1 BUDBRAM
Reklama

Co sekundę w śmietniku lądują 184 bochenki chleba. Dlaczego wyrzucamy pieniądze?

W Polsce marnujemy ok. 5 mln ton żywności rocznie. Najczęściej wyrzucamy chleb. Dlaczego wyrzucamy? Bo za dużo kupujemy. I w taki oto sposób nasze pieniądze lądują w śmietniku.

Brzmi abstrakcyjnie? Bo co może przeciętnemu Polakowi mówi 5 mln ton? Niewiele, bo jest to wielkość trudna do wyobrażenia. Ale sytuacja się zmienia, kiedy policzymy to inaczej.

– Żeby uzmysłowić sobie skalę problemu, warto wiedzieć, że w każdej sekundzie w Polsce do kosza trafia ilość żywności równoważna 184 bochenkom chleba – mówił Henryk Kowalczyk, wicepremier i minister rolnictwa, na konferencji poświęconej marnowaniu żywności.

I to się nie dzieje od wczoraj. W ubiegłym roku Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport, w którym wskazała, że rocznie w polskich śmietnikach ląduje 4,8 mln ton jedzenia. Dzieje się tak mimo kampanii, które miały temu zapobiegać.

Nie można jej przekazać np. domom dziecka

W 2019 roku weszła w życie ustawa, dzięki której sklepy i hurtownie mają przekazywać nadwyżki żywności organizacjom pozarządowym. Chodzi o produkty, które wkrótce się przeterminują lub z innych powodów (np. zniszczone opakowanie) nie zostaną sprzedane.

„W ciągu pierwszych 2 lat przepisy obejmowały tylko sklepy lub hurtownie o powierzchni powyżej 400 mkw., teraz powyżej 250 mkw.” – wyjaśnia NIK. I dodaje: „Jeśli sprzedawcy mimo umowy wyrzucają żywność, są obciążani opłatami na rzecz organizacji, z którą taką umowę podpisali. Jeśli jej nie zawarli, opłaty przekazują właściwemu ze względu na swoją siedzibę, wojewódzkiemu funduszowi ochrony środowiska i gospodarki wodnej (WFOŚiGW)”.

Jest jednak problem, bo żywność może trafić tylko do określonych organizacji. Nie można jej przekazać np. domom dziecka. Raportowanie nie jest rzetelne, sprawozdania są składane z opóźnieniem i w efekcie nie można w pełni ocenić, czy przepisy działają.

NIK przyjrzała się m.in. działalności Banków Żywności i wskazała, że narzekają one na brak pieniędzy na rozbudowę magazynów do przechowywania jedzenia ze sklepów.

Przeczytaj także: 

„Z opłat za marnowanie żywności kontrolowane banki otrzymały w sumie ok. 346 tys. zł. Najwięcej wpłynęło na rachunek BŻ w Krakowie – ok. 88 tys. zł, żadnej wpłaty nie dostał natomiast BŻ w Opolu. Z kolei na konta wojewódzkich oddziałów FOŚiGW w całym kraju za marnowanie żywności wpłynęło ok. 85 tys. zł” – raportuje Izba.

I wyjaśnia, że to pieniądze od podmiotów, które nie przekazywały jedzenia. W sumie organizacje pomocowe rocznie dostają tylko 5,49 proc. wyrzucanych przez handel produktów.

Dom pełen jedzenia

Lecz to nie sklepy są największym źródłem problemu. NIK stwierdza jasno, że najwięcej dobrej żywności marnuje się w domach. Aż 60 proc. jedzenia, które w Polsce ląduje na śmietniku, to właśnie odpady domowe. Pozostała to:

przetwórstwo – 15,6 proc.,

produkcja rolnicza – 15,5 proc.,

handel – 6,96 proc.,

gastronomia – 1,17 proc.,

transport – 0,65 proc.

– Prowadzimy tak szeroką kampanię adresowaną do konsumentów, bo ograniczenie strat żywności w gospodarstwach domowych jest możliwe poprzez wzrost świadomości o stratach oraz możliwościach ich uniknięcia – stwierdził wicepremier Kowalczyk.

Bo to właśnie w domach wyrzuca się najwięcej jedzenia. Zgodnie z NIK-owskim raportem w koszu lądują produkty (65,2 proc. przypadków), przeterminowane (42 proc.), kiedy się przygotowało za dużo jedzenia (26,5 proc.) lub za dużo kupiło (22,2 proc.).

To są pieniądze

Maciej Samcik, dziennikarz ekonomiczny, w rozmowie o oszczędzaniu z News4media:

– Zakupy trzeba robić rozsądnie. W polskich domach od 7 do 15 proc. żywności ląduje w koszu na śmieci. To są pieniądze. Nawet jeśli przyjąć, że ktoś wyrzuca do kosza 10 proc. swoich pieniędzy, które wydał na żywność, to rocznie daje to już kilka tysięcy złotych.

Dlatego Kowalczyk apeluje o planowanie zakupów i kupowanie takiej ilości jedzenia, jaką jesteśmy w stanie zjeść.

– Gdybyśmy potrafili ograniczyć marnowanie żywności tylko o połowę, to w efekcie uzyskalibyśmy 10 proc. potencjału produkcji żywności, czyli – inaczej mówiąc – moglibyśmy wyżywić 1 miliard ludzi – znów uderzył w wielkie liczby minister rolnictwa.

Jak nie marnować jedzenia?

Trzeba się zastosować do zasady 4P.

  • planuj,
  • przechowuj,
  • przetwarzaj,
  • podziel się.

Planuj

Kupuj tylko to, czego potrzebujesz. Planuj posiłki z wyprzedzeniem. Rób listę zakupów. Sprawdzaj datę ważności.

Przechowuj

Trzymaj jedzenie w odpowiednich warunkach, żeby wolniej się psuło. Używaj zamrażarki. Pakuj do pojemników próżniowych.

Przetwarzaj

Ugotowane, upieczone, zamarynowane jedzenie może czekać na zjedzenie dłużej.

Podziel się

Nadmiar jedzenia można oddać organizacjom pomocowym albo zawieźć do działających w wielu miastach jadłodzielni.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy Lege Artis
Reklama
ReklamaBaner reklamowy CKZiU
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: PatriotaTreść komentarza: Turyści, właśnie tylko turyści i emeryci są szczęśliwi bo tylko to w tym mieście zostało, ocenianiem zajmij się człowieku później, dopiero zaczyna tak więc bez spiny..Data dodania komentarza: 11.05.2024, 03:33Źródło komentarza: Rozmowa z prezydentem Zamościa Rafałem Zwolakiem. "To będzie lepsze miasto"Autor komentarza: jadziaTreść komentarza: Marek go zdominuje...Data dodania komentarza: 10.05.2024, 22:54Źródło komentarza: Rozmowa z prezydentem Zamościa Rafałem Zwolakiem. "To będzie lepsze miasto"Autor komentarza: jest żleTreść komentarza: Panie Wójcie mówi Pan protest w pewnym sensie polityczny, a jak był Pan na proteście w Hrubieszowie z Hetmanem to wtedy nie był polityczny? Teraz Hetman wypiął się na rolników i nawet nie będzie startował z Lubelszczyzny, bo wie, że nie ma żadnych szans , Tusk was ograł i teraz czeka na porażkę trzeciej drogi w wyborach do Europarlamentu i da wam kopa, bo będziecie już nieprzydatni a jego w mieście ktoś tam poprze a wystarczyło być razem z rolnikami, a nie za korytem , uważam, że poprzednia opozycja popełniła olbrzymi błąd zostawiając rolników w trudnej sytuacji a teraz wpychać ich na siłę do PISU ale najbliższe wybory pokarzą kto miał racjęData dodania komentarza: 10.05.2024, 22:12Źródło komentarza: Dołhobyczów: Protest niebezpiecznie się nasilał. Rolnicy planują go wznowićAutor komentarza: do cepaTreść komentarza: Jedyny cham tutaj to tyData dodania komentarza: 10.05.2024, 22:01Źródło komentarza: Dołhobyczów: Protest niebezpiecznie się nasilał. Rolnicy planują go wznowićAutor komentarza: Tfu haTreść komentarza: Typowy dzban z PO nic nie rozumie onuca jedna tylko polityka i zawszaństwo gdyby nie ci rolnicy to byś dalej żarł mąkę z Czarnobyla a może sam ten syf ściągałes bo po komentarzu to wyglądasz na sprzedawczykaData dodania komentarza: 10.05.2024, 21:54Źródło komentarza: Dołhobyczów: Protest niebezpiecznie się nasilał. Rolnicy planują go wznowićAutor komentarza: Do cepaTreść komentarza: Co ty możesz dopłacić i z czego z zasiłku to ci na wino zabraknie dzbanie jeden a tak na zdrowy rozum to rolnicy udowodnili co jechało jaki syf jadłes a ty ich nazywasz chamami chamie jeden i prostakuData dodania komentarza: 10.05.2024, 21:49Źródło komentarza: Dołhobyczów: Protest niebezpiecznie się nasilał. Rolnicy planują go wznowić
Reklama
Reklama