Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 06:57
Reklama Baner reklamowy FOOD P

Fugielów dwóch

Od zawsze autorami najlepszych historii nie byli wcale pisarze. Te najciekawsze pisze bowiem życie. Potwierdza to historia graczy Padwy Zamość – Tomasza i Szymona Fugielów.
Fugielów dwóch

Autor: fot. tomt

  LATA TEMU

W życiu nic nie dzieje się przypadkowo. Gdy w lutym 2011 roku juniorzy Padwy Zamość odpadali z rywalizacji o mistrzostwo Polski, gazety rozpisywały się o początku końca piłki ręcznej w naszym mieście. Co ciekawe, podczas ćwierćfinałowego pojedynku w Białymstoku podopiecznych Stanisława Żywickiego z Vive Kielce naprzeciwko siebie stanęli dwaj bracia – Tomasz i Szymon Fugielowie. Młodszy, Tomasz, przed sezonem został wypatrzony przez kieleckich skautów, zamieniając pejzaże roztoczańskie na świętokrzyskie. O dwa lata starszy Szymon właśnie szykował się do matury i kilka miesięcy później miał już grać w szczypiorniaka w Politechnice Radom. Pamiętne juniorskie starcie wygrali kielczanie 40:31 i był to jedyny mecz, w którym górą był młodszy z braci.

 – To prawda. Gdy byłem w Virecie Zawiercie, a Szymek w KSZO, to graliśmy przeciw sobie czterokrotnie i za każdym razem dostawałem łupnia – wspomina Tomasz Fugiel. – Zresztą, ostatni raz w jednej drużynie zagraliśmy jakieś dziewięć lat temu. Jeszcze zanim trafiłem do Kielc. Szmat czasu – dodaje.   

Szymon Fugiel, uznany za MVP Padwy w białostockim turnieju, z nutą smutku w głosie oznajmiał wówczas mediom, że choć czyni to z żalem, to jednak musi rozstać się z zamojską drużyną. Miał jednak nadzieję, że kibice w Zamościu jeszcze usłyszą zarówno o nim, jak i o młodszym bracie. Jak prorocze okazały się to słowa, wiemy już wszyscy. Dzisiaj Tomasz i Szymon Fugielowie stanowią o sile Padwy, a drugoligowi bramkarze muszą się mieć na baczności. Na trybunach hali OSiR coraz głośniej i we wszystkich przypadkach odmienia się natomiast słowa: "pierwsza liga".

 

DRABINA CZEKA

 

 – W pierwszej lidze grają już zawodnicy doświadczeni i z ambicjami. Wielu z nich ocierało się już o Superligę. W każdej drużynie są też gracze z przeszłością w Superlidze. Dużą rolę odgrywa siła fizyczna, centymetry, kilogramy – wyjaśnia najnowszy nabytek Padwy.

Czy zatem poziom sportowy prezentowany przez zespół Marcina Czerwonki pozwala na wędrówkę myślami o szczebel wyżej?

 – Pierwszoligowa piłka ręczna jest bardziej ułożona. Pewne akcje, które wychodzą nam obecnie, nie mają tam prawa zaistnieć, ponieważ rywale są bardzo poukładani taktycznie. W przypadku, gdy zespół ma słabsze warunki fizyczne od przeciwnika, to akcje muszą być przygotowane bezbłędnie – wszystko musi się zgadzać – wyjaśnia kapitan Padwy. – Pewnie, że poziom tych rozgrywek jest wyższy niż w drugiej lidze, ale uważam, że przy lepszym zgraniu i większym ograniu bylibyśmy w stanie nawiązać walkę z rywalami. Tym bardziej, że obciążenia treningowe w pierwszej i drugiej lidze są podobne. Kluczowe jest więc zgranie i siła fizyczna.

 Starszy z braci również nie przekreśla szans na punktowe zdobycze piętro wyżej w hierarchii szczypiorniaka.

 – Powiem tak: po tych kilku tygodniach, które spędziłem w Padwie, uważam, że zespół ma ogromny potencjał. Jest dużo chłopaków z Zamościa, którzy grają sercem, a to bardzo ważne. Obecnie jednak na poziomie pierwszej ligi, a nawet Superligi mamy tylko kibiców. Przed nami natomiast ogrom pracy, przede mną, przed Szymkiem, przed całym zespołem. Ekipę, którą mamy, stać naprawdę na wiele. Również na awans do pierwszej ligi, a w niej walkę z innymi drużynami jak równy z równym. Musimy jednak mozolnie pracować i jeszcze raz pracować – zauważa Tomasz Fugiel. – Innej drogi nie ma.

 

Cały artykuł w wydaniu papierowym i e-wydaniu "Kroniki Tygodnia".

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: I tak toTreść komentarza: Wezcie ukraincow do roboty, duzo nie biora 50zl za godzineData dodania komentarza: 18.04.2024, 15:32Źródło komentarza: Znowu słychać lament plantatorów. Boją się o zbiór truskawekAutor komentarza: CyrkTreść komentarza: Takie czasy, sępić, żebrać a ubezpieczyc budynku to szkoda bylo, a przeciez to biznes, wiec stac bylo.Data dodania komentarza: 18.04.2024, 15:24Źródło komentarza: Płoskie: Warsztat Bra-Tek spłonął. Kto dołoży cegiełkę do odbudowy?Autor komentarza: fezóJTreść komentarza: Demokratycznie to TfuSSk rolników napierd,lał i dalej będziemy pluli na niemca pluskwo faszystowska.Data dodania komentarza: 18.04.2024, 15:22Źródło komentarza: Pociąg z Hrubieszowa do Wrocławia zagrożony. Nieoficjalne plany likwidacjiAutor komentarza: PfffTreść komentarza: Moze im jeszcze pomniki postawcie. Chcieli taliej pracy to maja. Jak babcia klozetowa wpusci bezdomnego za darmo gdy ma sraczke, to tez bedzie pozowac na bohatera? Żałosne.Data dodania komentarza: 18.04.2024, 15:21Źródło komentarza: Znaleźli zakrwawione ciało. To oni podjęli walkę o życieAutor komentarza: POyebyTreść komentarza: Danke main furer Deuschland zug Breslau kaput w POdziękowaniu oficer Sztazi TW Oskar vel konDonek.Data dodania komentarza: 18.04.2024, 15:17Źródło komentarza: Pociąg z Hrubieszowa do Wrocławia zagrożony. Nieoficjalne plany likwidacjiAutor komentarza: szkoda goTreść komentarza: a na co zmarł Piotr Łachno?Data dodania komentarza: 18.04.2024, 14:53Źródło komentarza: Znaleźli zakrwawione ciało. To oni podjęli walkę o życie
Reklama
Reklama