Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 23 kwietnia 2024 11:32
Reklama

Dziecko, to nie potrwa długo. Opowieść o Andrzeju Szymaniku

Niemcy pozwolili się pożegnać z aresztowanymi. Andrzej Szymanik, właściciel składu materiałów budowlanych i opałowych w Hrubieszowie, ostatni raz pogłaskał po głowie swoje dzieci: 10-letnią Kasię, 7-letniego Stasia. Pogładził po brzuchu żonę, która była w ósmym miesiącu ciąży.
Dziecko, to nie potrwa długo. Opowieść o Andrzeju Szymaniku

Andrzej Szymanik (ur. 18 listopada 1894 roku) pochodził z Bukowiny koło Tarnogrodu. Jego ojciec Jan Szymanik był tam bogatym gospodarzem. Miał sporo lasu, łąk i pola (siał grykę, len, łubin, konopie). Miał też dużą pasiekę złożoną z 150 pni pszczół. I spory sad owocowy, aby rodzina miała owoce, a pszczoły pożytki. Mama Andrzeja, Magdalena z domu Piebiak, zajmowała się prowadzeniem domu i wychowaniem 7 dzieci: Franciszka, Rocha, Andrzeja, Piotra, Marii, Stanisława i Katarzyny. 

Młodego Andrzeja rodzice posłali do szkoły w Lublinie. Skończył 4 klasy gimnazjum. Potem wybuchła wojna. Andrzej Szymanik jako poddany cesarza Franciszka Józefa wcielony został do CK Armii. Ponoć służył w intendenturze. Po zakończeniu wojny zakochał się i w 1919 roku ożenił. Młoda żona zmarła jednak podczas połogu. Andrzej mając 25 lat został wdowcem.   

 – Dziadek Jan miał duży drewniany dom. Jedną z izb, z osobnym wejściem, przeznaczono na działalność gospodarczą. Raz mieścił się tam sklep, innym razem izbę wynajmowano pod potrzeby szkoły. W tej izbie tato prowadził też bibliotekę. Miał nawet pieczątkę "Biblioteka Andrzeja Szymanika w Bukowinie" – opowiada Katarzyna Bajurka z Hrubieszowa, córka Andrzeja.  

W interesach Andrzejowi wiodło się dobrze. Przynajmniej nie narzekał. Miłości nie szukał.  Powiadał: "Miłość boli. Zawiodłem się na niej". Jego młodsi bracia i młodsze siostry założyły rodziny. On konsekwentnie trwał we wdowieństwie. Przyjaciele radzili mu: "Andrzeju, ożeń się ponownie, bo do końca życia będziesz takim stryjkiem dla wszystkich".

 – W Tarnogrodzie, niedaleko Bukowiny za mąż wyszła jego starsza siostra Franciszka. Mój ojciec często zaglądał do siostry. I tam poznał swoją przyszłą żonę, a moją mamę. Była młodsza od niego o 11 lat. Spodobała się ojcu, a on jej  – mówi pani Katarzyna.

Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: NormalnyTreść komentarza: Pan burak jako proboszcz doskonale wie ile dzieci zwłaszcza chłopców idzie do pierwszej komunii.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 11:06Źródło komentarza: Zbliża się sezon komunijny. I liczenie wydatków. 250 zł od talerzyka to początekAutor komentarza: Bolszewickie mediaTreść komentarza: "I dodaje, że w klasie jej córki jest 19 dzieci. A do komunii idą 4 klasy. I od każdego dziecka jest 1000 złotych.". Naprawdę ? Dotychczas wasza bolszewicka narracja była taka, że mało kto uczęszcza na religię. Coś jesteście chorągiewkami towarzyszeData dodania komentarza: 23.04.2024, 09:25Źródło komentarza: Zbliża się sezon komunijny. I liczenie wydatków. 250 zł od talerzyka to początekAutor komentarza: KateTreść komentarza: Nie chcesz nie dawaj nie znasz wszystkich szczegółów to nie zabieraj głosu Gdyby nie potrzebowali to by nie zbieraliData dodania komentarza: 23.04.2024, 06:20Źródło komentarza: Płoskie: Warsztat Bra-Tek spłonął. Kto dołoży cegiełkę do odbudowy?Autor komentarza: EhhTreść komentarza: To co juz prawka nie zabieraja? Czy to jakies ulgi !?Data dodania komentarza: 22.04.2024, 22:32Źródło komentarza: Gm. Tomaszów: Pirat drogowy w Jezierni. Miał 200 km/h na licznikuAutor komentarza: KlikTreść komentarza: Krytykować każdy potrafi, a rządzić i to mądrze nieliczni...Data dodania komentarza: 22.04.2024, 22:31Źródło komentarza: Szczebrzeszyn: Rafał Kowalik będzie burmistrzem. Znamy wyniki wyborówAutor komentarza: Jacek i PlacekTreść komentarza: Ta gmina Grabowiec to jakieś ciekawe zjawisko. Najpierw pewna mądra pani z rg wpisuje sobie wykształcenie jako średnie - a wszyscy wiedzą, że skończyła zawodówkę krawiecką, więc powinna wpisać - zawodowe. Inny pan, ponoć miał skończyć licencjat z administracji (3lata), a podaje, że jest prawnikiem i ma studia wyższe prawnicze (5lat). Pracownicy urzędów jeszcze 5 lat temu podczas kampanii zaczęli opowiadać ludziom, że to radca prawny, inni zaś, że adwokat... Problem w tym, że ani w rejestrze adwokatów, ani radców taki ktoś nie figuruje. Więc może tylko prawnik? Ktoś więc powiedział sprawdzam i poprosił o dowód, pokaż panie dyplom... No i dowodu do dzisiaj brak ;) Co za problem okazać swój dyplom prawniczy? Skoro są wątpliwości, ludzie gadają, oburzają się to co za problem pokazć dyplom i uciąć wszelkie spekulacje? Otóż jak widać problem. Dlaczego? Nie wiem, chociaż się domyślam - jak miał w zwyczaju mawiać pan Sznuk. Chociaż na sesjach rg były o to awantury, to jednak skończyło się zamiecieniem sprawy pod dywan bo rg skutecznie blokowała wszelkie inicjatywy mające na celu dowiedzenie się prawdy. Na całe szczęście pani mądra kariery w wyborach nie zrobiła ;)Data dodania komentarza: 22.04.2024, 22:23Źródło komentarza: Gm. Grabowiec: Urzędujący wójt Popek utrzymał stanowisko
Reklama
Reklama