
Urząd Statystyczny w Lublinie opracował raport na temat jakości mieszkalnictwa w miastach mających powyżej 50 tys. ludności. Dane dotyczą 2016 r. Analizowano w nich warunki mieszkaniowe i tzw. infrastrukturę otoczenia (czyli zaplecze oświatowe, zdrowotne i kulturalne) w Lublinie, Chełmie, Białej Podlaskiej i Zamościu (w tym mieście zameldowanych jest dokładnie 64 tys. 648 osób). Co z nich wynika?
Jak się okazało, mieszkańcy Białej Podlaskiej mają największą powierzchnię użytkową mieszkania, która przeciętnie wynosi 70,3 mkw. W tym mieście odnotowano największą ilość domów jednorodzinnych: stanowią one aż 37,2 proc. wszystkich mieszkań. Na jedną żyjącą tam osobę przypada 27 mkw. powierzchni. Nieźle pod tym względem wypada także Zamość, gdzie przeciętna powierzchnia użytkowa mieszkania to 66,7 mkw. Natomiast w Chełmie wynosi ona 62.9 mkw., a w Lublinie 60,1 mkw.
To może być jednak trochę mylące, bo okazuje się, iż w takich dużych pomieszczeniach bywa czasami trochę ciasno. To także wynika z badań. Przeanalizowano przeciętną liczbę osób w każdym mieszkaniu w badanych miastach. W Zamościu to 2,68 statystycznego obywatela (0,72 na każdą izbę), w Białej Podlaskiej – 2,60, w Chełmie – 2,48, a w Lublinie – 2,28. Wniosek? W Zamościu mieszkania i domy są najbardziej zaludnione.
"Najlepsze warunki mieszkaniowe (w 2016 r. – przyp. red.) miał Lublin, zarówno pod względem osób przypadających na jedno mieszkanie, jak i na jedną izbę" – czytamy w raporcie lubelskiego Urzędu Statystycznego.
Jak wynika z badań, w Zamościu w wodociąg wyposażonych jest 98,7 proc. mieszkań (nieco większy ich procent jest jednak w Chełmie i Lublinie), ustęp ma w tym mieście 98 proc. mieszkań (w tej dziedzinie Hetmański Gród przoduje), łazienkę – 92,7 proc., a centralne ogrzewanie – 93,5 proc. W innych miastach te dane są zbliżone. Dysproporcje są jednak duże np. w przypadku wyposażenia mieszkań w gaz.
"W woj. lubelskim najsłabiej prezentowała się Biała Podlaska, gdzie gaz z sieci dostępny był dla 44,5 proc. mieszkań, a najwięcej mieszkań podłączonych do sieci gazowej było w Zamościu – 92,7 proc." – czytamy dalej w raporcie.
W 2016 r. w badanych czterech miastach w centralne ogrzewanie wyposażona była zdecydowana większość mieszkań. Najwięcej lokali mieszkalnych wyposażonych w centralne ogrzewanie było w Zamościu (93,5 proc.), a najmniej w Chełmie (89,9 proc). Hetmański Gród jest natomiast bezkonkurencyjny jeśli chodzi o ilość parków i tzw. zieleni osiedlowej. "Najwięcej terenów zielonych przypadło na jednego mieszkańca w Zamościu i zajmowały one najwięcej powierzchni miasta" – czytamy w raporcie.
To są tylko statystyki. Coś tam one pokazują. Na pewno jednak w Zamościu żyje się znacznie trudniej niż np. w Lublinie. Kłopot to praca, praca i jeszcze raz praca (a raczej jej brak)
po co takie statystyki nam ! niech napiszą czemu nie ma mieszkań,kiedy będą nowe mieszkania, czemu nie ma zamian lokali na większe /mniejsze, czemu czynsz jest tak duży to są ważne rzeczy
Tu nie chodzi o wielkość lokalu. Moi rodzice zostali sami w wielkim domu bo wszyscy młodzi wyjechali za praca do większych miast.
Jestem zameldowana z Zamościu, mieszkam w Warszawie, bo w Zamościu nie da się żyć, nie ma gdzie pracować. Te statystyki nic nie mówią. Matka została sama z 120m domu. A ja muszę wynajmować 20m w Stolicy. W Zamościu wszędzie domy stoją puste albo mieszkają w nich tylko dziadki, bo młodzi dawno wyjechali.
Taka jest smutna prawda