Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 06:24
Reklama

Rolnik woli ubić świnkę po cichu

Ani w sanepidzie, ani w inspekcji weterynaryjnej żaden rolnik z powiatu tomaszowskiego nie zarejestrował rolniczej sprzedaży bezpośredniej.
Rolnik woli ubić świnkę po cichu

Pan Józef, faryniarz z wykształcenia i zamiłowania, postanowił wyjść z podziemia i zalegalizować swój fach. Chciał ubijać świnki i sprzedawać przygotowane z nich wyroby, którymi zachwyca się rodzina. Już mu chęć przeszła.

Od 1 stycznia obowiązuje ustawa, która umożliwia rolnikom prowadzenie tzw. rolniczego handlu detalicznego potocznie nazwanego sprzedażą bezpośrednią. Założenie nowych przepisów jest takie, aby umożliwić rolnikowi sprzedaż tego, co wyprodukuje w gospodarstwie, to, co pochodzi z jego chowu, hodowli i uprawy. Co do zasady ustalono, że rolniczy handel detaliczny musi odbywać się bez udziału pośrednika, wyłącznie w miejscach, w których produkty te zostały wytworzone lub w przeznaczonych do prowadzenia handlu. Rolnik musi też prowadzić ewidencję sprzedaży.

Rolnicy, którzy chcą sprzedawać produkty pochodzenia zwierzęcego lub roślinno-zwierzęcego mają obowiązek zgłoszenia się do Powiatowego Lekarza Weterynarii. Z kolei ci, którzy chcą sprzedawać produkty tylko pochodzenia roślinnego – do sanepidu.

Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama