Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 06:52
Reklama

Mają 3 dni. Małe sarenki ofiarami wypalania traw

Zwierzęta trafiły w dobre ręce, ale jednego nie udało się uratować. To ofiary wiosennego wypalania traw. Niestety nie są jedyne.
Mają 3 dni. Małe sarenki ofiarami wypalania traw

Autor: FB Gabinet Weterynaryjny Elza/gov.pl

O tej akcji poinformowali strażacy ochotnicy. Kilka dni temu ruszyli do pożaru traw. Uratowali dwie małe sarenki, które nie mogły same się wydostać z objętego płomieniami terenu. Zwierzęta trafiły do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt.

– Nie wiem czy maluchy przeżyją. Wypiły troszkę mleczka, ale... każde dotknięcie do pyszczka sprawia im ogromny ból. Będziemy oczywiście walczyć o nie z całych sił. Pomyślcie... ile takich zwierzaków, dzieci, piskląt, małych jeży... ile ginie ich w męczarniach przez kretynizm i brak mózgu części społeczeństwa – mówi pracownicy schroniska koło Lublina.

Sarenkami zajęli się specjaliści z gabinetu weterynaryjnego. Sarenki miały zaledwie 2-3 dni życia, kiedy zostały ofiarami pożaru. Jedno ze zwierząt miało poparzone uszy, drogi oddechowe i pyszczek. Drugiej sarenki nie udało się uratować.

Poważne konsekwencje

Tymczasem każdy, kto zostanie przyłapany na wypalaniu traw, musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Może skończyć się na uznaniu takiego działania za wykroczenie, za co grozi od 5 do 30 dni aresztu, grzywna od 20 do 5 tys. zł albo nagana. Gdy jednak dojdzie do przestępstwa, to skutki są poważniejsze.

„(...) Zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10” – czytamy w Kodeksie karnym. Gdy jednak w pożarze ktoś zginął lub ciężko ucierpiał, ta kara może być jeszcze wyższa.

„W kontekście analizowanej problematyki istotny wydaje się również zapis Kodeksu karnego sankcjonujący przypadki spowodowania zniszczeń w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, których to sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5” – uzupełnia policja.

– Kary dla takich idiotów, bo inaczej nie można ich nazwać, powinny być drakońskie – uważa nasz czytelnika. – Inaczej nic się nie zmieni. Problemem jest tu jednak nie wysokość kar, ale skuteczność w zatrzymywaniu sprawców takich pożarów. Rzadko się słyszy, żeby ktoś został za coś takiego ukarany. A to woda na młyn bezmózgich podpalaczy.

Rolniku, stracisz dotację!

W walkę z wypalaniem traw włączyła się także Unia Europejska. Zgodnie zasadami jej polityki rolnej za wypalanie traw rolnik może stracić dopłaty unijne

„Prawo do nakładania kar ma również Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Żeby ubiegać się o płatności bezpośrednie oraz płatności obszarowe z PROW, rolnicy są zobligowani m.in. do niewypalania gruntów rolnych. Złamanie tego zobowiązania grozi nałożeniem kary finansowej zmniejszającej wszystkie otrzymywane płatności od 1 proc. wzwyż – w zależności od stopnia winy rolnika – przypomina ARiMR.

Dodaje, że wyższe kary przewidziane są dla tych, którzy świadomie wypalają grunty rolne. Takie osoby muszą się liczyć z obniżeniem płatności nawet o 25 proc.

Agencja może również pozbawić dane osoby całej kwoty płatności bezpośrednich za dany rok, jeśli zostanie stwierdzone uporczywe nieprzestrzeganie zakazu wypalania traw.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
Reklama
Reklama