Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 00:00
Reklama

Piłka nożna: Trzeba iść pod kościół

Potok Sitno zaczął rozgrywki obiecująco, ale osiąga wyniki, które nie powalają nikogo na kolana. A wszystko to z powodu kontuzji trzech zawodników, decydujących o obliczu zespołu, i innych kłopotów kadrowych.
Piłka nożna: Trzeba iść pod kościół
Potok świetnie zagrał w Zwierzyńcu z Sokołem, a później dobre mecze przeplatał nieudanymi.

Potok znów zgubił punkty. Tym razem zremisował na własnym boisku z niżej notowanymi Szumami 3:3 (2:1). Z tego jednego punktu zespół z Sitna powinien być zadowolony, bowiem to goście mieli „piłkę meczową”. Sytuacji sam na sam z bramkarzem Adrianem Szopą nie wykorzystał Hubert Drążek. Zawodnik Szumów spudłował.

– Szkoda, bo pod względem piłkarskim byliśmy zespołem lepszym niż Potok. Graliśmy naprawdę dobrze, ale popełniliśmy kilka błędów, które przeciwnik bezlitośnie wykorzystał. Straciliśmy wszystkie trzy bramki po rzutach wolnych, wykonywanych dokładnie z tego samego miejsca. Raz sami sobie posłaliśmy piłkę do bramki – mówi Damian Łasocha, trener susieckiego zespołu.

Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
Reklama
Reklama