Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 23:50
Reklama

Nie wszyscy dają się nabierać. 50-latka była czujna

Po serii doniesień o osobach, które dały się nabrać i zostały przez oszustów pozbawione pieniędzy, jest wreszcie dobra wiadomość. 50-letnia mieszkanka gminy Zamość zachowała zdrowy rozsądek, czujność i fałszywemu bakowcowi nie uwierzyła.
Nie wszyscy dają się nabierać. 50-latka była czujna

Autor: Fot. pixabay.com

Kobieta odebrała telefon w czwartek (30 września) po południu. Usłyszała w słuchawce męski głos z wyraźnym wschodnim akcentem. Rozmówca stwierdził, że jest pracownikiem banku, ostrzegł, że na koncie kobiety wykonywane są jakieś podejrzane operacje finansowe. ktoś miał blokować przelewy. "Bankowiec" zaoferował swoją pomoc. Powiedział, że wystarczy zainstalować na telefonie aplikację do zdalnej obsługi urządzenia.

Czytaj także: Jak działają oszuści bankowi. Policja publikuje nagranie rozmowy

– Kobieta zorientowała się, że rozmówca próbuje uzyskać dostęp do jej konta i wyprowadzić z rachunku zgromadzone oszczędności. Natychmiast, więc zakończyła rozmowę – opowiada Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

50-latka postanowiła jeszcze upewnić się, czy postąpiła słusznie. W internecie sprawdziła więc numer telefonu, z którego kontaktował się z nią rzekomy pracownik banku. Znalazła wpisy utwierdziły ją w przekonaniu, że postąpiła właściwie. Internauci na różnych forach informowali, że z tego numeru dzwonią oszuści.

Kobieta o całym zdarzeniu poinformowała policję.

Czytaj także: Poprosili o pobranie aplikacji. Kobieta straciła kilkadziesiąt tysięcy

Czytaj także: To nie byli bankowcy. "Wyczyścili" 20-latece konto


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
coś o oszustwach 03.10.2021 12:35
jak się dałem nabrać. Miał być cykl artykułów w kolejnych wydaniach Kroniki Tygodnia. I co ? Oszustwo

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama