Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 09:49
Reklama Baner reklamowy FOOD P

Uwierzyła oszustowi i straciła prawie 30 tys. zł

Blisko 30 tysięcy straciła mieszkanka Zamościa. Była przekonana, że podający się za doradcę finansowego mężczyzna pomoże jej w krótkim czasie pomnożyć oszczędności. Za jego namową zainstalowała na swoim komputerze program do jego zdalnej obsługi. Po tym zalogowała się na swój rachunek i przekazała oszustowi swoje dane, dane karty płatniczej oraz kody autoryzacyjne. To wystarczyło przestępcom, aby wypłacić z rachunków pokrzywdzonej wszystkie jej oszczędności.
Uwierzyła oszustowi i straciła prawie 30 tys. zł

Do zamojskiej komendy zgłosiła się 72-letnia mieszkanka miasta. Powiedziała policjantom, że została oszukana.

Kilka dni wcześniej skorzystała z internetowego ogłoszenia gwarantującego szybki zarobek. Na stronie firmy inwestycyjnej wpisała swój numer telefonu. Kolejnego dnia zadzwonił do niej mężczyzna. Przedstawił się jako doradca i powiedział, że inwestowanie pieniędzy należy rozpocząć od wpłaty 200 dolarów. Po wykonaniu tego zobowiązania 72-latka miała zacząć zarabiać.

Czytaj także: 36-latka z gminy Komarów-Osada straciła pieniądze

Wpłaciła żądaną kwotę, wówczas skontaktował się z nią „osobisty doradca”. Wytłumaczył, że wpłacone pieniądze zostały już pomnożone i może otrzymać zarobioną kwotę. Jednak, aby przejść przez procedurę przekazania pieniędzy musi zainstalować na swoim komputerze program do zdalnej obsługi pulpitu. 72-latka wykonała polecenie, przekazała również rzekomemu doradcy kod dostępu i zalogowała się na swoje konto. Podała też swoje dane osobowe oraz dane karty w tym numer CCV. Widziała jak mężczyzna zdalnie obsługiwał jej konto, a kiedy zdziwiona zapytała dlaczego wykonuje niezrozumiałe dla niej operacje finansowe, mężczyzna odpowiedział, że na tym polega jego praca i w ten sposób pomoże jej zarobić. Kobieta w czasie rozmowy z „doradcą” powiedziała mu również o swoim drugim rachunku w innym banku, na który też się zalogowała.

Czytaj także: Chciał zainwestować w kryptowaluty, został oszukany

Po pewnym czasie zatelefonował do pokrzywdzonej pracownik jej banku. Chciał się upewnić, czy to ona wykonała 4 przelewy na łączną kwotę 20 tysięcy złotych. Kiedy zaprzeczyła konsultant zablokował dostęp do konta pokrzywdzonej. Wyjaśnił również, że pieniądze zostały już wypłacone. Po pewnym czasie 72-latka dowiedziała się, że z jej drugiego rachunku również zniknęły pieniądze. Miała tam zgromadzone oszczędności w kwocie ponad 9 tysięcy złotych. Pokrzywdzona podsumowując straty powiedziała policjantom, że została oszukana na łączną kwotę prawie 30 tysięcy złotych.

Apelujemy o wzmożoną czujność i ostrożność w kontaktach telefonicznych z osobami proponującymi świadczenie usług finansowych. Wszelkie internetowe oferty dotyczące inwestowania należy dokładnie zweryfikować. Transakcje wykonujmy osobiście, nie przekazując haseł czy loginów do swoich kont. Jeżeli osoba podająca się za pracownika banku czy przedstawiciela firmy finansowej prosi o zainstalowanie programu służącego do zdalnej obsługi komputera należy się rozłączyć. Uchroni nas to przed utratą oszczędności.

Czytaj także: Nowy rodzaj oszustwa. Na Narodowy Bank Polski


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama