Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 14:02
Reklama

Zamość: Zalew jest, kąpieliska brak

Jest woda, jest piach, są plażowicze i całkiem sporo kąpiących się. Ale to wciąż nie jest formalnie kąpielisko, choć miało ruszyć na początku wakacji. Dlaczego tak wygląda sytuacja nad zalewem w Zamościu? Bo wciąż trwa tam inwestycja.
Zamość: Zalew jest, kąpieliska brak
Zamościanie korzystają nad zalewem z uroków lata, ale robią to na własną odpowiedzialność. Bo ratownicy pojawią się na plaży dopiero, gdy inwestycja sie zakończy, a kąpielisko zostanie otwarte.

Autor: Fot. A. Szewc

Prace miały zakończyć się z ostatnim dniem czerwca. Nic z tego nie wyszło. Wykonawca przedstawił swoje racje, a miasto zgodziło na przesunięcie terminu zakończenia prac o miesiąc. W aneksie do umowy napisano, że całość ma być gotowa 31 lipca.  Samorząd poszedł na rękę wykonawcy i nie domagał się zapłaty za niedotrzymanie terminu. Dlaczego? – Powód jest taki, że biorąc pod uwagę tarczę covidową po prostu nie ma możliwości nakładania kar – mówi Stanisław Flis, dyrektor wydziału inwestycji miejskich i zamówień publicznych.

Mają się wyrobić

Urzędnik uważa, że dodatkowy miesiąc powinien wystarczyć, by zrobić wszystko, co powinno być zrobione. W zeszłym tygodniu trwało wykańczanie ścieżek rowerowych. Trzeba jeszcze uporządkować teren w pobliżu altany od strony ulicy Źródlanej, gdzie powstaną miejsca parkingowe.

– Pozostało też zamontowanie monitoringu i części oświetlenia, oddanie kontenerów na plaży, no i uporządkowanie całego terenu – wylicza Flis i wierzy, że się uda. – Patrząc na to, ile zostało do zrobienia, uważam, że wykonawca powinien już zdążyć – mówi.

Dodaje, że lustro wody i plaża są w dyspozycji OSiR-u, który dostał zgodę na użytkowanie. Okazuje się, że jednak niewiele z tego wynika.

Dlaczego? Szczegóły w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama