
42-latek ma ogromne szczęście, ze przeżył wypadek z udziałem dzikiego zwierzęcia. Sarna wpadła do jego auta przednią szybę od strony kierowcy, przeleciała do tyłu i zatrzymała się dopiero w bagażniku.
Do zdarzenia doszło w środę (3 marca) wieczorem w Tarnawie Małej. 42-latek z Lublina wracał z Biłgoraja. W pewnym momencie wprost pod jego volkswagena wbiegła sarna. Uderzyła w przednią szybę, wpadła do środka pojazdu, uderzyła mężczyznę, a później przetoczyła się na tył zatrzymała dopiero w bagażniku.
Lublinianin został poważnie ranny, ale zdołał wezwać pomoc. Trafił do szpitala. Był trzeźwy.
Nic dziwnego sarna chciała się przyjechać a nie miała za co postanowiła na gape