Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 13:06
Reklama Baner reklamowy FOOD P

Tyszowianie byli wyjątkowo aktywni

Były spotkania z tradycją, z historią, z malarstwem, sztuką, muzyką. Tyszowianie okazali się wyjątkowo aktywni. Realizacji projektu SCK w Tyszowcach nie przeszkodziła epidemia.
Tyszowianie byli wyjątkowo aktywni
Takie pierniczki powstały w ramach inicjatywy "Z tradycją w przyszłość".

Autor: Fot. SCK Tyszowce

Projekt pt. "Aktywni Tyszowianie” zakończono pod koniec listopada. Jego inicjatorem było Samorządowe Centrum Kultury w Tyszowcach, które pozyskało środki z Programu Dom Kultury + Inicjatywy Lokalne 2020. Projekt realizowano w dwóch etapach. W pierwszym przez kilka miesięcy starano się zdiagnozować potrzeby kulturalne  mieszkańców miasta i gminy.

 – Na tym etapie byłem przerażony, bo zaledwie kilka dni po poinformowaniu, że taką diagnozę zechcemy z pomocą mieszkańców przygotować, ogłoszono obostrzenia sanitarne. Kontakt stał się utrudniony, ale ostatecznie się udało – wspomina Grzegorz Piliszczuk, dyrektor SCK.

Diagnoza była gotowa na koniec lipca i wtedy przystąpiono do drugiego etapu projektu. Ogłoszono konkurs na inicjatywy, spośród których wybrano później pięć do realizacji: „Pomaluj mój świat”, „(Nie)zapomniane zwyczaje i obrzędy tyszowieckiej wsi”, „Młodzi i aktywni – warsztaty rękodzieła artystycznego”, „Tyszowce wczoraj i dziś – wycieczka pokoleniowa w przeszłość i teraźniejszość” oraz „Z tradycją w przyszłość”. W ramach tych inicjatyw odbył się plener malarski, warsztaty rękodzieła, pokazano przedstawienie dotyczące dawnych obrzędów weselnych. Odbył się koncert kapeli, szyto buty tyszowiaki z filcu, poznawano tradycyjne wróżby andrzejkowe. Udział w zajęciach brała młodzież z Tyszowiec, Przewala, nauczyciele, seniorzy, pensjonariusze DPS-u w Tyszowcach.

 – Nie do końca wszystko wyszło tak, jak to pierwotnie planowaliśmy, bo z powodu obostrzeń musieliśmy rezygnować ze spotkań na żywo, tańców, ale i tak jesteśmy bardzo zadowoleni – podsumowuje Grzegorz Piliszczuk. Dodaje, że ta wyjątkowa sytuacja pokazała, że warto korzystać w przyszłości ze środków masowego przekazu, spotkania organizować za pomocą Internetu. Taka refleksja przyszła po spotkaniu online z regionalistą, w którym udział wzięli nie tylko mieszkańcy gminy, ale też osoby, które z Tyszowcami były związane i zainteresowane ich historią, mieszkające pod Warszawą, w Krakowie, a nawet w New Jercey w USA.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Były radny 18.12.2020 20:18
Drodzy mieszkańcy Tyszowiec SCK kosztuje około 300 tysięcy złotych . Wiadomo od dawna że są ważniejsze sprawy do załatwienia ; chodniki rowy ,drogi a wydatki na działalność tego Domu Kultury gdzie pracę ma dwóch pracowników już znacie . Ile lat można wciskać nam te koszty zbędne dla ogółu .W czasie kryzysu można rozwiązać ten przybytek a pracowników wysłać do PUK-u . Czasem takie rozwiązanie będzie dobre dla nas i porzytek dla ogółu .

Mikołaj 18.12.2020 16:45
Ile ten cyrk kosztuje podatników przez te lata działalności dla dyrektora i jego ogona z namaszczenia układu nepotyzmu .

Szwed 18.12.2020 16:37
Brawo Robert!!! Wspaniałe ustne reportaże ?

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama