
Przetrwali wiosenny lockdown. Mieli nadzieję, że będzie lepiej. Nie jest. Niektórzy nie ukrywają, że bez programów pomocowych i wsparcia państwa nie zdołają utrzymać się na rynku.
Rząd dał możliwość restauracjom i kawiarniom serwowania dań na wynos i z dowozem. Wielu zamojskich przedsiębiorców z tego skorzystało. Jednak nie wszyscy. Niektóre restauracje na Rynku Wielkim pozostają zamknięte aż do odwołania, na innych brakuje informacji o wprowadzeniu nowej usługi. Ci, którzy umieli odnaleźć się w tej rzeczywistości, mówią, że nie jest wcale tak łatwo dotrzeć do klienta. Łatwiej mają ci przedsiębiorcy, którzy dowóz mieli od początku.
Rozmawialiśmy z przedstawicielami wielu różnych branż ze wszystkich naszych powiatów. Wnioski? Czytajcie w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Prywatny biznes ma się dobrze ,zatrudnia na czarno ,bierze dopłaty i wali w bambuko ten rząd oszołmuuuóóóówwww w jajo . Tylko ślepy tego nie zauważy jak można brać bezkarnie kasę od państwa i mieć to w duuzziie .Wirus jest już od 1989 roku i jest mutowany za każdym rządem [ wirus ten to wał i skok na kasę ] tak to jest gdy cwaniacy są górą a urzęęędasssy to sztuka dla sztuki .