Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 15:09
Reklama

Pan z CBA? Nie wierzę!

Brawa dla mieszkańca gminy Zamość. Nie dał się nabrać oszustowi, który jako rzekomy agent Centralnego Biura Antykorupcyjnego usiłował go zaangażować w "tajną akcję" służb.
Pan z CBA? Nie wierzę!

Autor: Fot. pixabay.com

Człowiek, który zatelefonował na numer stacjonarny do mężczyzny zastrzegł, że rozmowa jest ściśle poufna, bo dotyczy tajnej akcji CBA, które rozpracowuje grupę przestępczą zaciągającą kredyty na cudze dane. Podobno taką pożyczkę, w wysokości 40 tys. zł wzięto na nazwisko mieszkańca gminy Zamość.

– Fałszywy funkcjonariusz, chcąc uwiarygodnić swoją historię polecił, aby nie odkładając słuchawki, wybrać numer 112 lub 997. Zgłaszający wykonał polecenie, a wtedy usłyszał zapewnienie, że zarówno funkcjonariusz, jak i historia są prawdziwe – opowiada Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

Ponieważ "agent" zabronił rozmówcy wspominania komukolwiek o sprawie, mężczyzna nabrał podejrzeń. Uprzedził, że zatelefonuje do banku, by dopytać o szczegóły. Wtedy rozmowa się zakończyła

– Trzeźwość myślenia, opanowanie i stanowcza postawa mieszkańca gminy Zamość uchroniła go od utraty oszczędności. Przypominamy, że w takich sytuacjach nie należy działać pochopnie. Pośpiech tutaj jest złym doradcą. Należy pamiętać również o tym, że funkcjonariusze Policji, CBŚP, czy też CBA nie informują przez telefon o prowadzonych działaniach. Nie proszą również o zaciągniecie kredytu, czy też przelanie pieniędzy na wskazane przez siebie konto. Jeżeli otrzymany telefon wzbudza podejrzenie próby oszustwa należy powiadomić o tym policję – podkreśla Krukowska-Bubiło.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama