Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 18:27
Reklama

Jeździł sobie kradzionym rowerem. I go złapali

Trudno powiedzieć, by to było rozsądne zachowanie. 58-latek ukradł kobiecie rower i jak gdyby nigdy nic jeździł nim sobie po wsi. Na damskim jednośladzie rzucał się w oczy. Wypatrzyli go policjanci.
Jeździł sobie kradzionym rowerem. I go złapali

Autor: Fot. KMP Zamość

Policjanci z Miączyna patrolowali teren. W oczy rzucił im się mężczyzna na białym, ewidentnie damskim rowerze. Szybko skojarzyli, że identycznym jednośladem jeszcze niedawno jeździła znana im mieszkanka gminy. Podejrzewając kradzież, postanowili więc rowerzystę zatrzymać, a do właścicielki roweru po prostu zatelefonowali.

– Kobieta nieświadoma kradzieży oświadczyła, że owszem jak co dzień przyjechała swoim rowerem do pracy i zabezpieczyła go przed budynkiem, w którym pracuje. Policjanci nalegali, aby sprawdziła, czy rzeczywiście rower stoi we wskazanym miejscu. Po chwili usłyszeli, że jednośladu nie ma – relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

58-letni mieszkaniec gminy Grabowiec został zatrzymany. Pokrzywdzona złożyła zawiadomienie o kradzieży. Swój rower wyceniła na 650 zł. W środę (20 maja) złodziej usłyszał zarzuty. Okazało się, że kradzieży dopuszczał się już wcześniej. Tydzień wcześniej w sklepach w Zamościu i Miączynie zgarniał z półek m.in. artykuły spożywcze i przemysłowe oraz alkohol. Wszystko to warte było ok. 800 zł.

Prokurator na wniosek policjantów zastosował w stosunku do 58-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner B1
Reklama
Reklama
Reklama