
Ulicę na początku z oczywistych względów nazywano Jatkową, potem przemianowano na Targową, a następnie nadano jej imię Gustawa Daniłowskiego (żył w latach 1871-1927), pisarza, działacza niepodległościowego oraz żołnierza I Brygady Legionów. Ulica, której patronuje ma jednak handlowy, a nie wojskowy charakter. I jest ona najkrótsza w całym Zamościu. Ma zaledwie 35 metrów długości!
Jak w ogromnej szafie
Warto tutaj zajrzeć. Przy ul. Daniłowskiego stoi np. stara, wielokrotnie przebudowywana kamienica, której rodowód sięga jeszcze XVII wieku (właściwy jej adres to jednak Zamenhofa 10). Ma ona aż trzy kondygnacje i mieszkalne poddasze. Wiadomo, że jej właścicielami w XIX w. była rodzina Wolfenfelgów. Budynek z charakterystycznym podcieniem dominuje na tej niewielkiej ulicy. W zasobach Archiwum Państwowego w Zamościu zachowało się zdjęcie z lat 20. ub. wieku, na którym widać ową kamienicę od strony ul. Gustawa Daniłowskiego.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
To historia...
Fotografia
Ze sklepiku
Malinowskiej
W Zamościu
Bardzo pięknie
Że pamięta
Się o dawnej
Sprzedawczyni
Artykułów
Gospodarstwa
Domowego
Potrzebnego
W obejściu
Wsi i miasta
Dla każdego
Z zawodów
W tym czasie
Unikalny?
Asortyment
Towarowy!
Znajdował się
W sklepiku
Prowadzonym
U tej pani!
Z daleka
Było można
Przyglądać się
Tym towarom
Wywieszonych
Do sprzedaży?
Aż na ścianach
Tego domu!
11.07.2020 r. 30795/193/`20
To historia...
Fotografia
Ze sklepiku
Malinowskiej
W Zamościu
Bardzo pięknie
Że pamięta
Się o dawnej
Sprzedawczyni
Artykułów
Gospodarstwa
Domowego
Potrzebnego
W obejściu
Wsi i miasta
Dla każdego
Z zawodów
Z daleka
Było można
Przyglądać się
Tym towarom
Wywieszonych
Do sprzedaży?
Aż na ścianach
Tego domu!
11.07.2020 r. 30795/193/`20
To właśnie tam, gdy miałam 6 lat, tato kupił mi pierwszy pierścionek z czerwonym oczkiem. Kochałam ten sklep, był jak prawdziwy sezam z bajki. Oczy latały dookoła głowy, tyle tego było wystawione. A pani Malinowska - kolorowy ptak.
Tytuł artykułu "sklep pani Malinowskiej" a na zdjęciu "sklep Pana Wójtowicza" ?
Zwracają uwagę nadproża i artykuły ,,raz na ludowo''. Nie tak dawno tak było, nie tak dawno
PANI MALINOWSKIEJ TYLKO PRAWE DRZWI A CALOSC TO BISNES PANA WOJTOWICZA DOKLADNIE...
Tam można było kupić korki spod lady do pistoletów "odpustowych", a Pani Malinowska była tak wymalowana jak na tamte czasy prawie jak dzisiejsza Pani Malowanka z Rewii.