
Koryto Huczwy skurczyło się z kilkunastometrowego rozlewiska do wąskiego strumyka. Wody opadły błyskawicznie i odsłoniły brzegi.
– Jesienią zeszłego roku chodziłem na spacery nad Huczwę. Wtedy stan wody był nieco niższy niż przez wiele wcześniejszych lat. Ale gdy poszedłem nad Huczwę w ubiegłym tygodniu, dosłownie się przeraziłem. Czegoś takiego nigdy przedtem nie widziałem. Huczwa opadła tak nisko, że prawie całe jej koryto zostało odsłonięte – relacjonuje Sławomir Kędziera z Hrubieszowa. – Ciekawe, jakie działania w obliczu postępującej suszy podejmuje Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie? Może po prostu czekają na deszcz? – gorzko komentuje hrubieszowianin.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
za moich dziecinnych lat Hrubieszów otoczony był mokradełkami, bagienkami, zastoinami wody czy ktos dziaij wie co to było Pisarka, Kalickie, las Dębinka otaczały wokół bagna, wąska ścieżka prowadziła na Wolice a wokoło bagno, łąki prowadzące na tzw, Sybir usiane były oczkami stawow, stawików, zastoin, to utrzymywało rownowage w przyrodzie, hala sportowa stoi na bagnach,podobne mokradełka były na dużym Ostrowie i w miejscu gdzie dzisiaj jest LHS, zapędy melioracyjne osuszyły wszystko wokół miasta, z Huczwy zrobiły rów z woda, niegdyś na rzece byłoa masa kapielisk , dziaij nie ma nic, głupoota i pazerność cłowieka niszczy wszystko
a co mają zrobić, nosic wodę wiadrami z Bugu do Huczwy
Łoj, susza, susza. Bedzie klinska. A jak zbiorą 100 q/ha to siedzą cicho
Czego ten Pan oczekuje? Cystern z wodą?
Realnych działań związanych z małą retencją. Tylko jeden przykład, a jest ich wiele drogi Panie.
Podaj przykład,chociaż jeden jak byś to zrobił.
W gazecie napisane jest co można zrobić. I niech w końcu zaczną to robić